PODZIEL SIĘ

Od marca toczy się na Florydzie spór o niezależność prokuratury od władz stanowych. Zainicjowała go decyzja Prokuratora Stanowego Aramis Ayale, że jej urząd nie będzie wnosił w sprawach karnych o wymierzenie kary śmierci.

Pani Prokurator swoją decyzję uzasadniła tak:

Kara śmierci zawiodła jako czynnik odstraszający i nie ma nic wspólnego z ochroną m.in. funkcjonariuszy policji. Kara jest tylko wtedy skuteczna, gdy następuje sprawnie i szybko, czego nie można powiedzieć o wykonywaniu kary śmierci na Florydzie.

Dodała ponadto, że z uwagi na specyfikę postępowania karnego na Florydzie kara dożywotniego pozbawienia wolności zapewni, że brutalni sprawcy nigdy nie wyjdą na wolność i nie będą drenować budżetu stanu na trwające dekady postępowania odwoławcze.

Gubernator interweniuje

Jej stanowisko spotkało się z natychmiastową reakcją Gubernatora Florydy, republikanina Ricka Scotta, który wpierw zażądał od prok. Ayale wycofania się ze sprawy, na kanwie której podjęła decyzję w sprawie kary śmierci. Gdy ta się nie zgodziła – wydał rozporządzenie wykonawcze (executive order) odsuwające ją od prowadzenia spraw, w których możliwe jest wymierzenie kary śmierci i ustanawiające specjalnego prokuratora na potrzeby tych spraw. Gubernator uzasadnił swoją decyzje tym, że:

Wykonuje swój konstytucyjny obowiązek dbania o to by prawo było należycie stosowane, a prawo stanu Floryda zezwala na powołanie specjalnego prokuratora, gdy służy to sprawiedliwości (serves the ends of justice).

Ponadto podkreślił, że obywatele mają prawo do prokuratora, który będzie należycie prowadził sprawy.

Prokurator składa pozew

Ten  jedynie na pozór polityczny spór niesie za sobą dalekosiężne konsekwencje prawne. Prokurator Ayala wniosła bowiem  przeciwko gubernatorowi oraz powołanemu specjalnemu prokuratorowi pozew, domagając się rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego, kto ostatecznie decyduje o toku konkretnej sprawy karnej. Reprezentujący Ayale adwokat stwierdził:

Gubernator zdecydował się na tak drastyczny krok nie z uwagi na delikt z jej strony, ale dlatego, że po prostu się z nią nie zgadza.

Sprawa jest komentowana także w świecie akademickim, gdzie podnosi się, że prokuratorzy stanowi na Florydzie są wybierani, więc decyzja gubernatora o decydowaniu w konkretnych sprawach powoduje, że w pewnym sensie odbiera ona prawa wyborcom, którzy  głosowali na Ayalę. Ponadto z uwagi na charakterystyczną dla systemu amerykańskiego szeroką władzę dyskrecjonalną prokuratorów, wszelkie jej arbitralne ograniczenia budzą poważne konstytucyjne wątpliwości.

Opisywana sytuacja wpisuje się w toczący się od dłuższego czasu prawny chaos w ustawodawstwie Florydy dotyczącym kary śmierci. Ustawy w tym zakresie w 2016 roku dwukrotnie były już uchylane przez stanowy Sąd Najwyższy jako niekonstytucyjne.

Rezultatem najaktualniejszego rozstrzygnięcia z grudnia 2016 roku jest możliwość stosowania go retroaktywnie, co pozwoli ok. 200 osobom w celach śmierci wnosić o wznowienie postępowania co do kary.

Źródła: New York Times, The Washington Post, NPR.org, Orlando Sentinel
Foto: pl.freepik.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

trzy − 1 =