Strona główna ŁĄCZY NAS KARNE Przepisy zbędne, niesprawiedliwe, groźne Błędy w Kodeksie karnym – ŁĄCZY NAS KARNE z dr hab. Moniką Płatek, prof. UW

Przepisy zbędne, niesprawiedliwe, groźne Błędy w Kodeksie karnym – ŁĄCZY NAS KARNE z dr hab. Moniką Płatek, prof. UW

przez Mateusz Wiktorek
29 wyświetleń

Podczas 39. odcinka programu ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2024 analizowano nowelizację w zakresie rozdziału XXV Kodeksu karnego.

Gościem programu 16 grudnia 2024 r. była dr hab. Monika Płatek, prof. UW – kierownik Zakładu Kryminologii Uniwersytetu Warszawskiego, była pełnomocnik Rzecznika Praw Obywatelskich ds. ochrony praw ofiar przestępstw, członkini, współzałożycielka i była prezes Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Prawnej.

Kształt znamion przestępstwa zgwałcenia budzi wiele emocji społecznych i wątpliwości w doktrynie prawa karnego. Podnosi się, że uregulowanie przestępstw seksualnych w Kodeksie karnym, sięgające 1997 r., jest błędne. Nowelizacja Kodeksu karnego, która miała naprawić ten błąd jest postrzegana za niezbyt doskonałą.

Proces legislacyjny rozpoczął się 14 lutego 2024 r., kiedy do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny (druk nr 209, Sejm X kadencji), zakładający przede wszystkim zmianę art. 197 § 1 k.k. dotyczącego przestępstwa zgwałcenia z obecnego brzmienia: „Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12” na brzmienie: „Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody przez tę osobę, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3”. Na różnych etapach procesu legislacyjnego, w Sejmie i Senacie, eksperci wyrażali swoje opinie dotyczące wzmiankowanego projektu ustawy. Ostatecznie, w efekcie uchwalenia ustawy z 28 czerwca 2024 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, art. 197 § 1 k.k. od 13 lutego 2025 r. będzie brzmiał: „Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15”.

Historia znamienia „bez zgody”

Jak przekonywała Monika Płatek, rozważania dotyczące przestępstwa zgwałcenia należy rozpocząć od rosyjskiego Kodeksu karnego z 1903 r. (tzw. kodeksu Tagancewa), który obowiązywał na terenie Polski do 31 sierpnia 1932 r. – zastąpił go dopiero Kodeks karny z 1932 r. (tzw. kodeks Makarewicza). Tzw. kodeks Tagancewa w kontekście zgwałcenia operował znamieniem „bez zgody”. Projekt wspomnianego tzw. kodeksu Makarewicza również operował znamieniem „bez zgody”. Monika Płatek tłumaczyła, że potem znamię „bez zgody” znika i nie ma go w tzw. kodeksie Makarewicza, który wszedł w życie 1 września 1932 r., mimo tego, iż do tego momentu znamię „bez zgody” było stosowane na terenie Polski.

W tzw. kodeksie Tagancewa rozróżnione było „prawdziwe zgwałcenie” od „innego zgwałcenia”. „Prawdziwe zgwałcenie” obejmowało znamię „bez zgody”, ale musiało być jednocześnie związane z przemocą, groźbą lub podstępem. W tzw. kodeksie Makarewicza również posłużono się znamionami „przemocy, groźby bezprawnej albo podstępu” w kontekście doprowadzenia do zgwałcenia, a także znamieniem „kto”, co oznacza, że tego przestępstwa może dopuścić się zarówno mężczyzna, jak i kobieta – na kobiecie lub mężczyźnie (w dowolnej konfiguracji). W tamtym czasie była to bardzo postępowa zmiana normatywna.

Wymogi konwencji stambulskiej

Istotna z punktu widzenia kształtu znamion przestępstwa zgwałcenia jest Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (tzw. konwencja stambulska) sporządzona w Stambule 11 maja 2011 r., która w Polsce weszła w życie 1 sierpnia 2015 r.

Zgodnie z treścią art. 36 tzw. konwencji stambulskiej:

„1. Strony przyjmą konieczne środki ustawodawcze lub inne środki w celu zapewnienia, by za następujące umyślne czynności groziła odpowiedzialność karna:

a. penetracja waginalna, analna lub oralna o charakterze seksualnym ciała innej osoby jakąkolwiek częścią ciała lub przedmiotem, bez jej zgody,

b. inne czynności o charakterze seksualnym wobec innej osoby, bez jej zgody,

c. doprowadzenie innej osoby, bez jej zgody, do podjęcia czynności o charakterze seksualnym z osobą trzecią.

2. Zgoda musi być udzielona dobrowolnie jako wyraz wolnej woli, co należy oceniać w świetle danych okoliczności.

3. Strony przyjmą konieczne środki ustawodawcze lub inne środki w celu zapewnienia, by postanowienia ustępu 1 stosowały się również do czynów podejmowanych wobec byłych lub obecnych małżonków, lub partnerów, zgodnie z tym, jak to uznaje prawo wewnętrzne”.

Monika Płatek wskazała, że zgoda wymaga respektowania godności człowieka i dostrzegania w nim nie ciała, nie rzeczy, tylko istoty ludzkiej, która ma prawo decydować o sobie.

Powyższe zobowiązanie wiąże się z koniecznością wprowadzenia do Kodeksu karnego przepisu, który definiuje zgwałcenie jako czynność o charakterze seksualnym, do której dochodzi bez zgody innej osoby. Tzw. konwencja stambulska nie może być stosowana bezpośrednio – musi być transponowana do Kodeksu karnego, chyba że treść przepisów Kodeksu karnego odpowiada jej wymogom.

Nowe brzmienie, stare problemy

Zastanawiające jest, czy interpretacja obowiązującego jeszcze brzmienia Kodeksu karnego w zakresie przestępstw seksualnych w duchu tzw. konwencji stambulskiej byłaby możliwa, co pozwoliłoby uniknąć nowelizacji. Monika Płatek poświęciła tej kwestii artykuł naukowy (M. Płatek, Zgwałcenie. Gdy termin nabiera nowej treści. Pozorny brak zmian i jego skutki, „Archiwum Kryminologii” 2018, s. 263–325), stając na stanowisku, by spróbować interpretować Kodeks karny w taki sposób, żeby nie dokonywać jego nowelizacji. Podczas programu wskazała jednak, że nie jest to możliwe.

Zgodnie z tzw. konwencją stambulską zgwałceniem jest czynność o charakterze seksualnym, do której dochodzi bez zgody innej osoby. Stosowanie przemocy, groźby bezprawnej, podstępu lub w inny sposób doprowadzanie innej osoby do czynności seksualnej oznacza brak zgody (choć wyjątek może stanowić np. BDSM), ale dla bytu zgwałcenia w obecnym i w przyszłym stanie prawnym brak zgody nie jest i nie będzie wystarczający – konieczne będzie doprowadzenie do czynności seksualnej w jakiś sposób mimo braku zgody. Pytanie o realizację znamion przestępstwa zgwałcenia będzie zatem sprowadzać się do tego, czy zaistniała przemoc, groźba bezprawna, podstęp lub inny sposób, a nie sam brak zgody. Do zgwałceń dochodzi często bez użycia przemocy, a reakcją pokrzywdzonego nie jest opór (problematyczny i niestety wymagany w orzecznictwie sądowym), tylko zmrożenie, utrata możliwości odzywania się (tzw. paniczny bezruch).

Zdaniem Moniki Płatek nowelizacja Kodeksu karnego nie usuwa problemu i nie jest zgodna z wymogami tzw. konwencji stambulskiej.

Monika Płatek uważa, że art. 197 § 1 k.k. powinien brzmieć: „Kto bez zgody doprowadza inną osobę do obcowania płciowego (…)”, w nawiązaniu do art. 36 tzw. konwencji stambulskiej. Dopiero typ kwalifikowany, art. 197 § 2 k.k. mógłby brzmieć: „Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego (…)”. Zauważyła przy tym, że używa się pojęcia „zgwałcenia” w kontekście art. 197 § 1 k.k., choć nie występuje ono w tym przepisie, a jest to jedynie tytuł dodany przez redakcję. W opinii Moniki Płatek „zgwałceniem ustawowym” są również typy czynów zabronionych z art. 198 k.k., art. 199 k.k. i art. 200 k.k., a bardzo często także z art. 203 k.k. W związku z tym uważa, że art. 197 § 4 k.k., w zakresie zgwałcenia „wobec małoletniego poniżej lat 15”, powinien zostać uchylony. Natomiast art. 200 k.k. powinien przewidywać tzw. prawo Romea i Julii, czyli brak popełnienia przestępstwa w przypadku obcowania płciowego, gdy chłopak/dziewczyna jest wieku poniżej określonej granicy (np. 15 lat), a druga strona relacji osobistej jest starsza (np. 17–20 lat) – pod warunkiem wyrażenia zgody przez obie strony. Jak dodała Monika Płatek, ściganie przestępstwa art. 200 § 1 k.k. często nie dotyczy osób z zaburzeniem preferencji seksualnych w postaci pedofilii, ale właśnie relacji nastolatków, co wynikło z badań dr Małgorzaty Dziewanowskiej.

Zgwałcenie w małżeństwie

Jeden z widzów zapytał, czy w związku z nowym brzmieniem art. 197 § 1 k.k. znamiona „w inny sposób” będą obejmować sytuacje, takie jak:

  1. osoba prostytuująca się nie otrzymała umówionego wynagrodzenia za obcowanie płciowe,
  2. małżonek został wprowadzony w błąd co do środka antykoncepcyjnego.

Monika Płatek tłumaczyła, że możliwe jest zgwałcenie osoby prostytuującej się, jednak nie obejmuje to sytuacji, w której nie otrzymała ona umówionego wynagrodzenia za obcowanie płciowe. Taka osoba może domagać się zapłaty wynagrodzenia w drodze procesu cywilnego. W niektórych krajach prostytucja, czyli świadczenie usług seksualnych za wynagrodzeniem, jest objęta ochroną i osoby prostytuujące się płacą składki na ubezpieczenia społeczne, co w przyszłości zapewnia im emeryturę.

W kontekście drugiego pytania Monika Płatek wyjaśniła, że wprowadzenie małżonka w błąd co do środka antykoncepcyjnego nie oznacza z zasady zgwałcenia. Dochodzi do zgwałcenia kobiety, gdy mężczyzna miał używać środka antykoncepcyjnego, a przestał go używać w trakcie obcowania płciowego, co potwierdza również orzecznictwo sądowe. Natomiast nie dochodzi do zgwałcenia mężczyzny, gdy sądzi on, że kobieta nie stosuje środka antykoncepcyjnego, a kobieta w rzeczywistości je stosuje. Monika Płatek podkreśliła, że to, czy kobieta stosuje środek antykoncepcyjny, należy do jej praw reprodukcyjnych i wynika z ustawy z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. W preambule tej ustawy ustawodawca uznaje: „prawo każdego do odpowiedzialnego decydowania o posiadaniu dzieci oraz prawo dostępu do informacji, edukacji, poradnictwa i środków umożliwiających korzystanie z tego prawa”, w tym środków antykoncepcyjnych, badań prenatalnych, zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro) czy aborcji. Podobnie w odwrotnym przypadku – nie dochodzi do zgwałcenia kobiety, gdy sądzi ona, że mężczyzna jest płodny, a mężczyzna w rzeczywistości poddał się wazektomii. Monika Płatek dodała, że taki podstęp co do środka antykoncepcyjnego może być powodem do zerwania relacji osobistej lub nawet rozwodu, ale nie prowadzenia sprawy karnej. Jak zauważył prowadzący program dr hab. Mikołaj Małecki, to także kwestia wykładni znamienia „podstępu” – nie każda pomyłka co do rzeczywistości jest pomyłką istotną z perspektywy dysponowania swoją autonomią seksualną.

Zaakcentowania jednak wymaga, że zgwałcenie w małżeństwie jest możliwe.

W opinii Moniki Płatek musi nastąpić moment, w którym zostaną wyraźnie wyjaśnione dwie koncepcje dotyczące przestępstw seksualnych – koncepcja wolności seksualnej („nie znaczy nie”) i koncepcja autonomii seksualnej („tak znaczy tak”). To rewolucyjna i trudna zmiana, dlatego vacatio legis, czyli tzw. okres spoczywania ustawy nowelizującej powinien być dłuższy niż 6 miesięcy. Nie ma powszechnej, szeroko zakrojonej kampanii uświadamiającej społeczeństwu, co to znaczy „zgoda”, co to znaczy „brak zgody”, a celem vacatio legis jest przygotowanie obywateli na wejście w życie danego aktu prawnego. Mikołaj Małecki dodał, że vacatio legis jest zmarnowana, brakuje dyskusji publicznej o nowelizacji Kodeksu karnego w zakresie przestępstw seksualnych. Zmiana znamion w przepisach Kodeksu karnego lub zaostrzenie kar samoczynnie nie zmniejszą liczby skazań, w przeciwieństwie do kampanii informacyjnej o zmianach w prawie oraz edukacji w zakresie relacji osobistych, które mogą przynieść oczekiwane efekty.


#ŁĄCZYNASKARNE

Przepisy zbędne, niesprawiedliwe, groźne Błędy w Kodeksie karnym – 16 grudnia 2024 r., gość: dr hab. Monika Płatek, prof. UW

Program popularnonaukowy ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube, w sezonie 2024 w poniedziałki w godz. 20:00-21:00, oraz dostępny jako podcast na platformach streamingowych.

Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki II.


Autor: Mateusz Wiktorek – Szkoła Doktorska Nauk Społecznych, Katedra Prawa Karnego, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego

Czytaj więcej

Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki II.

Copyright © 2017-2025 by Krakowski Instytut Prawa Karnego Fundacja / ISSN: 2544-9052