12-letnia uczennica zabiła nożem koleżankę w Jeleniej Górze. To ogromna tragedia, do której nie powinno było dojść. Ale kto jest winny? – komentuje dr hab. Mikołaj Małecki, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Podstawowym warunkiem ponoszenia indywidualnej odpowiedzialności karnej jest odpowiedni poziom dojrzałości sprawcy. Ta zależy oczywiście między innymi od jego wieku.
Dziecko uczy się żyć w społeczeństwie, poznaje normy współżycia społecznego, musi mieć czas na rozeznanie się, co dobre, a co złe. Wychowywanie dzieci to także uczenie ich odpowiedzialności za swoje czyny.
Reakcja na nieodpowiednie zachowania dziecka powinna być adekwatna do jego wieku i sytuacji.
W praktyce życia nikt sensownie nie wymaga od 5-letniego dziecka, by „trzymało poziom” tak jak 12-latek. A od 12-latka nie wymaga się tego, czego słusznie należy oczekiwać od osoby 17-letniej itd.
Tak samo prawo karne: określa, że odpowiedzialność karną ponosi się po ukończeniu 17 lat. Wyjątkowo od lat 15 i w skrajnej sytuacji od lat 14.
Do złych czynów dzieci poniżej tego wieku stosuje się specjalną ustawę o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. A jeśli dziecko jest naprawdę małe, nie chodzi o jego re-socjalizację, lecz socjalizację i wsparcie w internalizacji norm społecznych.
Najpierw wychowywanie, potem karanie. Najpierw pomoc i opieka (nad dzieckiem), potem wymagania obwarowane sankcjami państwowymi.
Najpierw okres internalizacji norm, a dopiero potem piętnowanie ich łamania i łamanie karą człowieka, który złamał prawo.
Odpowiedzialność karna polega na tym, że człowiek, który ma odpowiadać karnie, musi nadawać się do tego, by wymagać od niego „odpowiedzi”. Odpowiedzialność karna to obciążenie winą, karą i piętnem przestępcy, który wybrał zło, choć powinien powstrzymać się od zła. Sprawca, który „odpowiada” karnie, musi rozumieć, dlaczego i po co ponosi ciężar winy i znosi dolegliwości kary wymierzonej przez sąd.
W przypadku 12-letniego dziecka trudno mówić o jego indywidualnej winie. Jeśli dziecko dopuszcza się zbrodni, trzeba zbadać, co doprowadziło do takiego czynu. Gdzie został popełniony błąd. „Wina” w pewnym sensie rozlewa się na otoczenie i nie jest wyłącznie sprawą nieletniego sprawcy.
Brak odpowiedzialności karnej 12-latki nie jest wadą prawa karnego. To jego zaleta.
Trzeba zrobić wszystko, by dziecko nie dopuściło się ponownie tak przerażającego czynu. Instrumentarium klasycznego prawa karnego „dla dorosłych” zupełnie nie nadaje się do reagowania na złe zachowania dzieci.
Państwo nie jest jednak bezsilne: środki stosowane wobec 12-latki mają przede wszystkim wspierać jej wychowanie, a także pozwolić jej zrozumieć, jak wielką wartością jest ludzkie życie i jak wielkim złem jest odebranie komuś życia.
Grafika została wygenerowana przy użyciu narzędzia Gemini.