Podczas specjalnego, 40. odcinka programu ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2024 analizowano architekturę umysłu prawniczego.
Gościem programu 19 grudnia 2024 r. był prof. dr hab. Bartosz Brożek – kierownik Katedry Filozofii Prawa i Etyki Prawniczej Uniwersytetu Jagiellońskiego, prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. rozwoju, filozof, kognitywista, autor monografii o umyśle prawniczym.
Myślenie prawnicze budzi zainteresowanie, biorąc pod uwagę skomplikowanie systemu prawnego i specyfikę pracy prawnika. Bartosz Brożek przekonywał jednak, że umysł prawniczy nie jest wyjątkowy. W swojej monografii omawia architekturę umysłu prawniczego (B. Brożek, Umysł prawniczy, Kraków 2024). Jak wskazał Bartosz Brożek, tytuł „Umysł prawniczy” jest trochę prowokacyjny, ale w kwestii tytułów idea jest taka, żeby wymyślić taki tytuł, aby książka się dobrze sprzedawała.
Z tytułu „Umysł prawniczy” wynika ważna teza, której Bartosz Brożek stara się bronić w swojej monografii, że w zasadzie niezależnie od dziedziny refleksji, w której człowiek próbuje rozwiązywać jakieś problemy, dysponuje on dokładnie takimi samymi narzędziami, w które wyposażyła go ewolucja. Bez względu na to, czy chodzi o prawnika zmagającego się z problemem prawnym, matematyka próbującego dowieść twierdzenie matematyczne, czy przeciętnego człowieka, który na co dzień rozwiązuje zwykłe problemy życiowe. Mózg ludzki w formie, w jakiej został ukształtowany tysiące lat temu, z biologicznego punktu widzenia nie zmienił się. Zmienia się natomiast kultura, która wypełnia wspomniane narzędzia różną treścią. Umysł prawniczy różni się trochę od umysłu matematycznego, ale nie dlatego, że prawnik dysponuje innymi narzędziami niż matematyk, tylko dlatego, iż jest to umysł wykształcony do rozwiązywania innego typu problemów. Należy zatem odróżnić dwie kwestie – czym innym jest architektura umysłowa, która w przypadku wszystkich ludzi jest taka sama, a czym innym jest to, czy człowiek poradzi sobie z konkretnym typem problemu, co uzależnione jest od tego, jaki trening przeszedł.
Intuicja, wyobraźnia, język
Bartosz Brożek w swojej monografii wskazuje na trzy mechanizmy poznawcze składające się na architekturę umysłu prawniczego: intuicję, wyobraźnię i rozumowanie w języku. Podczas programu wyjaśnił, że można odnieść wrażenie, iż prawnik w gruncie rzeczy zajmuje się rozmaitymi schematami językowymi, wnioskowaniami. Prawnik stosuje bowiem różne narzędzia do obróbki wyrażeń językowych, np. w kontekście wykładni prawa – prawnik ma stosować reguły wykładni językowej, systemowej, funkcjonalnej itd., a także reguły kolizyjne wykładni.
Jak przekonywał Bartosz Brożek, chwila refleksji pozwala zrozumieć, że myślenie, iż praca prawnika toczy się w języku (wyłącznie w sposób świadomy) to kompletny nonsens. Pierwszy wyłom w tym zakresie to zasługa szeroko pojętych nauk kognitywnych, w szczególności psychologii eksperymentalnej i badań nad procesami nieświadomego podejmowania decyzji. Są to takie procesy, w których człowiek nie jest świadomy kroków, które prowadzą do danej decyzji. Bartosz Brożek tłumaczył, że decyzja pojawia się w zasadzie znikąd, ponieważ nie zostało przeprowadzone żadne rozumowanie. Z badań wynika niezbicie, że nieświadome podejmowanie decyzji to jeden z podstawowych sposobów, w jakich człowiek podejmuje decyzje. Jest to łatwo wyjaśnialne w kontekście ewolucyjno-biologicznym, ponieważ rozważanie różnych opcji pożera zasoby człowieka, dlatego został on wyposażony w mechanizm nieświadomego czy też intuicyjnego podejmowania decyzji, który nie ma takich negatywnych skutków ubocznych.
Bartosz Brożek wskazał, że 95% decyzji podejmowanych przez prawnika to decyzje nieświadome, intuicyjne.
Umysł ludzki nie jest jednak zbudowany tylko z dwóch całkowicie niezależnych od siebie sposobów myślenia (świadomego – związanego z rozumowaniem w języku i nieświadomego – związanego z intuicją). Według Bartosza Brożka brakującym ogniwem pomiędzy nieświadomym, intuicyjnym a świadomym mechanizmem podejmowania decyzji, który je łączy jest wyobraźnia. W języku współczesnych nauk kognitywnych to „mechanizm symulacji mentalnej”. Badania z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego dowiodły, że w momencie, gdy człowiek wyobraża sobie np. psa, to w jego mózgu aktywują się te same obszary neuronalne, które aktywują się w momencie, gdy człowiek rzeczywiście widzi psa; analogicznie w przypadku słyszenia/przeczytania słowa „pies” oraz słyszenia i widzenia psa. Język jest jednak zbudowany nie tylko z konkretnych, ale także z abstrakcyjnych wyrażeń, z którymi człowiek nie styka się w codziennym doświadczeniu, jak np. „sprawiedliwość”, „obowiązek” – wyobrażenie sobie tego jest trudne i znacząco inne u poszczególnych osób, ponieważ zależy od doświadczenia życiowego, wykształcenia czy dyspozycji dnia. Jak tłumaczył Bartosz Brożek, aby rozwiązać dany problem, trzy mechanizmy poznawcze muszą działać łącznie – nieświadoma intuicja; czasem nieświadoma, czasem świadoma wyobraźnia oraz świadome rozumowanie w języku.
Kazuistyka czy abstrakcja?
Współczesne prawo to często bardzo abstrakcyjne i ogólne pojęcia. Z historii wynika, że kiedyś prawo było bardzo kazuistyczne, co oznacza, iż wykorzystywane pojęcia były bardziej konkretne. W Kodeksie Hammurabiego przepisów dotyczących kradzieży jest bardzo dużo, natomiast zgodnie z § 25 Kodeksu Hammurabiego: „Jeśli w czyimś domu wybuchł ogień, (a) człowiek, który przyszedł gasić, rzucił okiem na dobytek (należący) do właściciela domu (i) dobytek właściciela domu wziął sobie, będzie ten człowiek wrzucony do tegoż ognia” (J. Klima, Prawa Hammurabiego, tłum. C. Kunderewicz, Kraków 2019, s. 77). Kodeks Hammurabiego był kazuistyczny, ale przez to zawierał pojęcia, które można było sobie wyobrazić. Biorąc pod uwagę obecnie obowiązujący przepis dotyczący kradzieży, tj. art. 278 § 1 k.k. („Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”), trudno wyobrazić sobie zabieranie w celu przywłaszczenia cudzej rzeczy ruchomej.
W Kodeksie karnym wyodrębniona jest część ogólna, w której przed nawias zostały wyciągnięte istotne kwestie dotyczące każdego typu czynu zabronionego. Bartosz Brożek skomentował, że to droga do coraz większej abstrakcji. Najbardziej abstrakcyjne systemy funkcjonują w matematyce, np. system aksjomatyczny. Przykładowo, ideą geometrii euklidesowej jest w dużym uproszczeniu to, że jeżeli uzna się 5 aksjomatów, czyli 5 tez za prawdziwe, to można z nich dowieść resztę twierdzeń w geometrii. Idea ta w kulturze zachodnioeuropejskiej zawsze była ważna, jednak dopiero w czasach nowożytnych zaczęła przenikać do prawa. Zaczęto uważać, że prawo powinno przybierać formę systemu aksjomatycznego. Projekty wielkich kodyfikacji, w tym Kodeks Cywilny Francuzów z 1804 r. (Kodeks Napoleona), były inspirowane matematyką i tym, że prawo powinno zawierać się w jak najmniejszej liczbie najbardziej abstrakcyjnych przepisów. Jak zauważył Bartosz Brożek, przy takim założeniu kłopotliwe jest to, że nie można wyobrazić sobie abstrakcyjnego przepisu. Przejście z abstrakcji do konkretu jest często bardzo trudne, w kontekście kradzieży – co to jest rzecz ruchoma, co to znaczy zabrać w celu przywłaszczenia.
Kodeks karny wielokrotnie posługuje się znamieniem „wielu osób”, m.in. w art. 173 § 1 k.k., który dotyczy spowodowania katastrofy komunikacyjnej. W praktyce znamię to wywołuje problemy interpretacyjne. Nie jest wiadome, czy ustawodawca posługuje się tym znamieniem specjalnie nieprecyzyjnie czy niespecjalnie nieprecyzyjnie. Problematyczne jest, ile osób, to „wiele osób” według Kodeksu karnego. Przykład znamienia „wielu osób” pokazuje ograniczenia wyobraźni, ponieważ nie można za jej pomocą określić konkretnej liczby osób.
Jak wyjaśnił Bartosz Brożek, z punktu widzenia historii ewolucji kulturowej „wiele osób” to 3 osoby lub więcej.
Następnie Bartosz Brożek zastanawiał się, jak wyglądałby najbardziej abstrakcyjny system prawny. Prawo karne mogłoby zawierać się w jednym przepisie, który wskazał prowadzący program dr hab. Mikołaj Małecki: „Kto robi coś złego podlega karze”. Jak dodał Bartosz Brożek, św. Tomasz z Akwinu uważał, że jest tylko jeden nakaz, który Bóg dał człowiekowi – należy czynić dobro i unikać zła. To mógłby być również jeden przepis prawa. W sytuacji, gdy system prawny, moralny ma tylko jeden przepis, to konieczne jest każdorazowe rozstrzygnięcie, czy dana osoba postąpiła dobrze czy źle, a to otwiera pole do sprzecznych ze sobą interpretacji konkretnego zachowania.
System prawny może być bardzo konkretny, kazuistyczny (np. obejmujący bardzo dużo przepisów dotyczących kradzieży, różnicujących chociażby kolor danej rzeczy) lub bardzo abstrakcyjny (np. obejmujący jeden przepis: „Należy czynić dobro i unikać zła”). Zarówno jednym, jak i drugim systemem prawnym nie można byłoby efektywnie operować. Zdaniem Bartosza Brożka budując system prawny należy wylądować pomiędzy jednym a drugim spektrum. Im bliżej konkretnego, kazuistycznego systemu prawnego, tym mniej problemów interpretacyjnych, a tym większą rolę odgrywa wyobraźnia; potrzeba jest nieskończenie wiele przepisów, aby domknąć taki system. Natomiast im bliżej systemu abstrakcyjnego, tym bardziej potrzebne stają się techniki interpretacyjne, aby rozstrzygnąć konkretny przypadek, czyli ułatwić wyobrażenie sobie czegoś konkretnego, ponieważ prawo zawiera się w mniejszej liczbie przepisów.
Kształcenie i praca prawnika
Bartosz Brożek w swojej monografii przytacza sprawę Kalifornia vs. Carney z 1985 r., którą rozpatrywał Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych. Charles Carney był oskarżony o handlowanie marihuaną z samochodu kempingowego zaparkowanego w centrum San Diego. Relacjonuje, że: „Policjanci przeszukali samochód bez nakazu rewizji i znaleźli narkotyki, a także plastikowe torebki i wagę. Sąd musiał wziąć pod uwagę dwie normy prawne. Z jednej strony, obywatel ma prawo do prywatności we własnym domu i prawa tego nie można naruszyć bez nakazu rewizji; z drugiej – jeśli dowody przestępstwa znajdują się w pojeździe, a przez to mogą zostać utracone, policja ma prawo przeszukać taki pojazd pomimo braku sądowego nakazu. Pytanie, na które mieli odpowiedzieć sędziowie, brzmiało: czym jest samochód kempingowy – domem czy pojazdem?” (B. Brożek, Umysł prawniczy, Kraków 2024, s. 106–107). W dalszej części Bartosz Brożek cytuje wymianę zdań, którą w postępowaniu w tej sprawie odbyli sędziowie i prawnik reprezentujący Kalifornię. Dialog ten ilustruje zastosowanie zasady wariacji/zmienności – sąd każe przedstawicielowi procesowemu stanu Kalifornia wyobrażać sobie inne, podobne sytuacje (w tym przypadku – łódź mieszkalną) i rozstrzygać, czy w tych przypadkach nakaz rewizji byłby wymagany. W istocie zatem sąd testuje rozmaite intuicje, poszukując tym samym rozwiązania powstałego problemu.
Bartosz Brożek tłumaczył, że działanie zasady wariacji/zmienności polega na tym, iż w momencie wyobrażania sobie danej sytuacji, człowiek dokonuje małych zmian w tej sytuacji i wsłuchuje się w głos intuicji. Z tego względu podawanie przykładów, a nie opieranie się wyłącznie o abstrakcyjne definicje jest bardzo istotne chociażby podczas nauki prawa karnego – np. to jest czyn, to nie jest czyn. Innymi słowy jest to wyobrażanie sobie różnych, czasem tylko odrobinę zmieniających się sytuacji i wsłuchiwanie się w intuicję, czyli doświadczenie życiowe. Pozwala to na wykształcenie w studentach wspomnianej intuicji, która natomiast wykształca się w doświadczeniu życiowym.
Bartosz Brożek przekonywał, że praca prawnika polega na ciągłym uzmiennianiu i szukaniu czasem subtelnych różnic, które pozwolą uzasadnić rozstrzygnięcie konkretnego przypadku.
Żywe pozostaje pytanie, jakimi metodami kształcić prawników – umysły prawnicze. Bartosz Brożek zauważył, że jak wynika ze statystyk – Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, pierwszy wydział prawa w Polsce, który zaczął stosować metodę kazusową, dobrze kształci prawników. Według niego to jest główny powód sukcesu – wcześniejsze wdrożenie metody kazusowej. To metoda, w której nie poprzestaje się na zapamiętywaniu abstrakcyjnych przepisów i definicji, ale pracuje się na konkretnych przypadkach, co wykształca wyobraźnię prawnika, a prawnik ciągle korzysta z wyobraźni. Bartosz Brożek podsumował, że metoda kazusowa jest dobra, tylko trzeba uświadomić sobie, jak dobra jest to metoda i ewentualnie próbować ulepszać sposób korzystania z niej. Dodatkowo należy uświadamiać studentów, że uzmiennianie, czyli dokonywanie małych zmian podczas pracy nad konkretnym przypadkiem, aby wykorzystać intuicję – wiedzę ukrytą w nieświadomości, jest tak ważne i to jest to, co tak naprawdę robią.
#ŁĄCZYNASKARNE
De Revolutionibus Ideæ, 19 grudnia 2024 r., gość: prof. dr hab. Bartosz Brożek
Program popularnonaukowy ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube, w sezonie 2024 w poniedziałki w godz. 20:00-21:00, oraz dostępny jako podcast na platformach streamingowych.
Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE.
Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna odpowiedzialność nauki II.
Autor: Mateusz Wiktorek – Szkoła Doktorska Nauk Społecznych, Katedra Prawa Karnego, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego