Dziś 26 czerwca 2024 r. Dzień Pomocy Ofiarom Tortur. Czy potrzebne są kolejne kroki do ochrony praw ofiar tortur i budowy kultury braku tolerancji dla tortur? – zastanawiają się Piotr Kubaszewski i dr Katarzyna Wiśniewska.
26 czerwca obchodzimy Dzień Pomocy Ofiarom Tortur. Ustanowiony on został przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1997 roku (Rezolucją 52/149 z 12 grudnia 1997) w celu upamiętnia wejścia w życie Konwencji w Sprawie Zakazu Stosowania Tortur oraz Innego Okrutnego, Nieludzkiego lub Poniżającego Traktowania albo Karania.
Dzień ten jest okazją do podkreślenia znaczenia zakazu tortur we współczesnym świecie, ale przede wszystkim zwrócenia uwagi na potrzebę szczególnego wsparcia dla ofiar.
To też moment, w którym konieczne jest podkreślenie roli państw w kształtowaniu kultury braku tolerancji dla tortur oraz zapewnienia poczucia sprawiedliwości ofiarom poprzez odpowiednie zmiany prawa / odpowiednie inicjatywy legislacyjne.
40 lat zakazu tortur
Rok 2024 powinien być rokiem szczególnym dla systemu ochrony przed torturami, a przypadający dziś dzień okazją do zainicjowania szerszej dyskusji w tym zakresie. W 2024 r. mija bowiem 40 lat od przyjęcie przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania (dalej: Konwencja CAT lub Konwencja), a 35 lat od jej ratyfikacji przez Polskę.
Jest to więc najlepsza okazja do oceny, czy przyjęte rozwiązania na poziomie międzynarodowym spełniły pokładane w nich nadzieje, a z perspektywy krajowej – do refleksji, czy Konwencja stanowi skuteczną ochronę przed torturami w Polsce oraz czy 35 lat pozwoliło na odpowiednie wdrożenie jej postanowień przez polskiego ustawodawcę do krajowego porządku prawnego.
Jednym z głównych osiągnięć Konwencji CAT na poziomie międzynarodowym było wprowadzenie definicji tortur. Zgodnie z art. 1 Konwencji,
„określenie <<tortury>> oznacza każde działanie, którym jakiejkolwiek osobie umyślnie zadaje się ostry ból lub cierpienie, fizyczne bądź psychiczne, w celu uzyskania od niej lub od osoby trzeciej informacji lub wyznania, w celu ukarania jej za czyn popełniony przez nią lub osobę trzecią albo o którego dokonanie jest ona podejrzana, a także w celu zastraszenia lub wywarcia nacisku na nią lub trzecią osobę albo w jakimkolwiek innym celu wynikającym z wszelkiej formy dyskryminacji, gdy taki ból lub cierpienie powodowane są przez funkcjonariusza państwowego lub inną osobę występującą w charakterze urzędowym lub z ich polecenia albo za wyraźną lub milczącą zgodą. Określenie to nie obejmuje bólu lub cierpienia wynikających jedynie ze zgodnych z prawem sankcji, nieodłącznie związanych z tymi sankcjami lub wywołanych przez nie przypadkowo”.
Państwa ratyfikując Konwencję zobowiązują się, aby wszelkie akty tortur stanowiły przestępstwa w rozumieniu ich prawa karnego.
Zgodnie z wykładnią przyjmowaną na poziomie ONZ, definiując przestępstwo tortur jako odrębne od zwykłej napaści lub innych przestępstw, państwa bezpośrednio przyczynią się do realizacji nadrzędnego celu Konwencji, jakim jest zapobiegania torturom i złemu traktowaniu. Organy ONZ przyjmują, że „nazwanie i zdefiniowanie tego przestępstwa ma na celu promować cel Konwencji między innymi poprzez zwiększenie świadomości wszystkich, w tym sprawców, ofiar i opinii publicznej, o szczególnej wadze przestępstwa tortur”.
Polska bez przepisu o torturach
Polska, w momencie przyjęcia Konwencji, nie zdecydowała się na wprowadzenie odrębnego przestępstwa tortur i nie wprowadziła go też do Kodeksu karnego z 1997 r. Takie rozwiązanie, zgodnie z deklaracjami kolejnych rządów i przedstawicieli nauki prawa karnego, miało nie doprowadzić jednak do niewypełnienia zobowiązań międzynarodowych. Konsekwentnie, przedstawiciele polskich władz podkreślają, że funkcjonujące w kodeksie karnym regulacje są wystarczające z punktu widzenia wiążących Polskę aktów prawa międzynarodowego, w tym Konwencji CAT.
Władze w sprawozdaniach do Komitetu Przeciwko Torturom powołują się przede wszystkim na istnienie w krajowym porządku prawnym:
- art. 231 k.k. (dotyczącego przekroczenia uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariusza publicznego),
- art. 246 k.k. (dotyczącego wymuszania zeznań, wyjaśnień, informacji lub oświadczeń przez funkcjonariusza publicznego oraz osobę działającą na jego polecenie za pomocą przemocy, groźby bezprawnej albo innego znęcania fizycznego bądź psychicznego)
- oraz art. 247 k.k. (dotyczącego znęcania fizycznego lub psychicznego nad osobą prawnie pozbawioną wolności).
Stanowisko polskich władz o spełnieniu wymagań Konwencji było i jest jednak niezmiennie kontestowane przez różne ciała międzynarodowe funkcjonujące w ramach systemów konwencyjnych. Organem, który regularnie monitoruje postępy we wdrażaniu i przestrzeganiu zobowiązań Konwencji, w tym tego dotyczącego prawnego określenia tortur i ich konsekwencji, jest wspomniany już Komitet Przeciwko Torturom. Od sprawozdania dotyczącego Polski z lipca 1994 r. podkreśla on w swoich obserwacjach brak przyjęcia przez polskiego ustawodawcę definicji tortur, jednocześnie rekomendując dokonanie stosownych zmian prawnych. Tożsame rekomendacje Komitet powtarzał w swoich kolejnych obserwacjach dotyczących Polski z 1996 r., 2000 r., 2007 r., 2013 r.
W swoich najnowszych rekomendacjach z 2019 r. Komitet Przeciwko Torturom również wskazał na potrzebę zmian prawnych w polskiej ustawie karnej.
Z ostatnich obserwacji można wyczytać już pewnego rodzaju zniecierpliwienie w związku z nieprzykładaniem przez Polskę odpowiedniej wagi do rekomendacji organów międzynarodowych. Komitet podkreślił, że jest zaniepokojony faktem, iż jego wcześniejsze zalecenia dotyczące braku w kodeksie karnym szczególnego przestępstwa tortur nie zostały dotychczas wdrożone.
Komitet zaznaczył, że w związku z ciągłym nieuregulowaniem definicji tortur, która zawierałaby wszystkie elementy z art. 1 Konwencji i przewidywałaby karę współmierną do wagi tego przestępstwa, uniemożliwia się przeprowadzenie szybkich i bezstronnych śledztw oraz nałożenie na sprawców odpowiednich kar. Tożsame rekomendacje formułuje w stosunku do Polski również inny organ funkcjonujący w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, czyli Komitet Praw Człowieka.
W raporcie z 2016 r. wskazał, że jest zaniepokojony faktem, że nie wszystkie elementy przestępstwa tortur są kryminalizowane przez kodeks karny oraz że kodeks ten nie odzwierciedla w pełni wagi przestępstwa tortur. Podobne braki w polskim ustawodawstwie zauważył Podkomitet ds. Zapobiegania Torturom oraz Innemu Okrutnemu, Nieludzkiemu lub Poniżającemu Traktowaniu albo Karaniu (SPT).
Po swojej wizytacji w Polsce w 2018 r. zalecił, aby tortury zostały uznane za odrębne przestępstwo, określone zgodnie z art. 1, 2 i 4 Konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania, a czyny stanowiące tortury i złe traktowanie były karane proporcjonalnie do ich wagi.
Czy potrzebne są zmiany?
Żadna z powyższych rekomendacji nie przyczyniła się jednak do zmian w kodeksie karnym. W 2017 r. w Sejmie podjęto próbę wprowadzenia odrębnego przestępstwa tortur, jednak projekt został odrzucony na etapie pierwszego czytania. Przeciwko proponowanej nowelizacji wypowiedziała się m.in. Krajowa Rada Sądownictwa oraz Prokuratoria Generalna.
Potrzebę zmian i wdrożenia rekomendacji międzynarodowych dostrzegł jednak w swojej opinii Sąd Najwyższy. Zauważył w niej, że „konieczna jest (…) kompleksowa nowelizacja k.k., która doprowadziłaby do spójnej systemowo kryminalizacji i penalizacji tortur oraz innych form nieludzkiego i poniżającego traktowania”.
Za zmianami, które postulują organy międzynarodowe, opowiadają się również niektórzy przedstawiciele praktyki. Chociaż nie ma wielu badań, które na dużą skalę opisywałyby to stanowisko, to warto wskazać, że w 2018 r. Helsińska Fundacja Praw Człowieka przeprowadziła badania wśród adwokatów dotyczące „Złego traktowania osób podejrzanych i zatrzymanych przez funkcjonariuszy Policji”. Jednym z elementów kwestionariusza było pytanie dotyczące zasadności wprowadzenia przestępstwa tortur do kodeksu karnego. W toku badań uzyskano 47 odpowiedzi.
Ponad 65 % ankietowanych uznało, że wprowadzenie do Kodeksu karnego przestępstwa tortur zapewniałoby lepszą kwalifikację oraz zwiększałoby efektywność postępowań w przedmiocie złego traktowania przez funkcjonariuszy Policji.
W celu aktualizacji powyższych wniosków, w trakcie opracowania niniejszego tekstu, przeprowadzono badania ankietowe wśród adwokatów, radców prawnych, sędziów i prokuratorów. Badania te mają charakter pomocniczy. Ze względu na niewielką próbę badawczą, która wyniosła 48 osób, nie można bez wątpienia ich uznać za badania przesądzające, ale mogą one być uznane za badania porównawcze tych przeprowadzonych do wcześniej.
Kwestionariusz podzielono na kilka sekcji, których celem było uzyskanie opinii prawników-praktyków na temat obecnego stanu prawnego i wynikającej z niego praktyki, możliwych skutków dokonania zmian legislacyjnych polegających na wprowadzeniu definicji tortur do kodeksu karnego oraz najbardziej optymalnej drogi do wdrożenia zobowiązań międzynarodowych. Ankietowani wykazywali różny staż zawodowy.
- 77 % ankietowanych stanowili adwokaci (wśród ankietowanych znaleźli się też sędziowie, prokurator i radca prawny).
- Większość ankietowanych adwokatów to osoby specjalizujące się w sprawach karnych, u których sprawy te stanowią ponad 75 % lub ponad 50 % spraw.
Badania wskazują na potrzebę nowelizacji
Z ponad 87 % odpowiedzi wynika potrzeba zmiany obowiązujących przepisów dotyczących prawnokarnej oceny stosowania przemocy przez funkcjonariuszy publicznych.
Ponad 95 % spośród osób, które uznały za zasadne zmodyfikowanie obecnych regulacji, wskazało, że zmiany powinny dotyczyć znamion czynów zabronionych, mniejsza zaś grupa (48,8 %) odpowiedziała, że nowelizacja powinna obejmować wysokość ustawowego zagrożenia. Oprócz tych głosów pojawiły się także wskazujące, iż zakres zmian powinien być szerszy i dotyczyć również zmian w ramach postępowania dowodowego lub wytycznych dla organów prowadzących postępowanie z tego zakresu.
Niemal jednolita była opinia osób udzielających odpowiedzi na pytanie, czy obecne uregulowania w kodeksie karnym pozwalają na odpowiednią kwalifikację prawną zachowań, które stanowią „tortury”.
Zdaniem ponad 90 % respondentów aktualne regulacje są w tym względzie niewystarczające.
W konsekwencji takich odpowiedzi, tylko 4 % uznało, że nie jest zasadne wprowadzenie odrębnego przestępstwa tortur do polskiego porządku prawnego.
Jako główne zalety wprowadzenia odrębnego typu przestępstwa ankietowani wskazywali zaś przede wszystkim umożliwienie poprawnej kwalifikacji prawnej takich zachowań (ponad 90 %) oraz przekazanie jasnego sygnału dla funkcjonariuszy, że takie zachowanie jest nieakceptowalne (ponad 90 %).
Duża grupa respondentów uznała, że:
- taka modyfikacja doprowadzi do przywiązywania większej wagi do prowadzania postępowań w tym obszarze przez organy ścigania (ponad 84 %),
- zapewni poczucie sprawiedliwości ofiarom (71 %),
- doprowadzi do wypełnienia zobowiązań międzynarodowych (71 %).
Tylko 32 % wskazało, że taka zmiana będzie miała znaczenie symboliczne.
Ankietowani w swoich dodatkowych uwagach zwracali uwagę, że kwestie regulacji to ważny, ale zdecydowanie niewystarczający krok. Powtarzały się przede wszystkim sugestie, że istotne jest, aby sędziowie i prokuratorzy korzystali ze szkoleń na temat standardów międzynarodowych dotyczących postępowań, w których pojawia się zarzut dotyczący niewłaściwego traktowania zatrzymanych lub aresztowanych przez funkcjonariuszy publicznych, w tym wytycznych Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Udzielone odpowiedzi udowadniają przede wszystkim, że istnieje potrzeba zmian w zakresie przepisów dotyczących tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania. Głos praktyków powinien być słuchany, tak samo jak głos organów międzynarodowych. Tylko takie, całościowe podejście może doprowadzić do realnych zmian i pełnego osiągnięcia celów Konwencji.
Korzystajmy z doświadczeń innych państw
Chociaż jesteśmy świadomi, że władze polskie stały do tej pory konsekwentnie na stanowisku, że obecny stan prawny przewiduje odpowiednie regulacje dotyczące tego rodzaju zachowań i taka opinia znajduje również uzasadnienie w niektórych wypowiedziach judykatury i doktryny, to musi wywoływać wątpliwości fakt, że przez tak długi czas władze krajowe ignorują opinię organów międzynarodowych.
Z jednej strony można przyjąć, że organy krajowe wychodziły z założenia, że to one najlepiej znają polskie realia i sposób interpretacji prawa krajowego, a stanowiska organów międzynarodowych wynikają z niezrozumieniu praktyki i rodzimej kultury prawnej.
Jednakże należy przyjąć, że na tym opiera się właśnie przynależność do organizacji międzynarodowej i systemów prawa międzynarodowego, iż w decyzjach krajowych należy brać pod uwagę szerszą perspektywę, również tę prawno-porównawczą i ponadnarodową oraz czerpać ze „zbiorowej mądrości” i doświadczeń innych państw.
Nie można oczywiście twierdzić, że samo dodanie przestępstwa tortur całkowicie zmieni rzeczywistość. Może być ono jednak ważnym krokiem w budowaniu kultury braku tolerancji dla tortur. Przypadające w 2024 r. rocznice powinny zatem sprzyjać zainicjowaniu szerokiej dyskusji nie nad tym, czy wprowadzić przestępstwo tortur do polskiego prawa, ale jak to uczynić, aby nie tylko sprostać zobowiązaniom międzynarodowym, ale również – żeby nowe regulacje wzbogaciły obowiązujący stan prawny, a nie przyczyniły się do nowych wątpliwości interpretacyjnych.
Piotr Kubaszewski – prawnik, koordynator Programu Interwencji Prawnej w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Katarzyna Wiśniewska – doktor nauk prawnych, adwokat, adiunkt w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego.
Śródtytuły pochodzą od redakcji.