21 kwietnia zakończyło się w USA postępowanie karne przeciwko producentowi aut – grupie Volkswagen. Koncern został skazany na grzywnę w wysokości 2,8 miliarda dolarów oraz nakazano zapłacić mu 1,45 miliarda na poczet roszczeń w sprawach wytoczonych przez amerykańskie agencje regulacyjne.
Jak podaje New York Times, Koncern przyznał się do trzech zarzutów zbrodni (felony) nielegalnego sprowadzenia do USA 600 tysięcy pojazdów z silnikiem diesla wyposażonych w oprogramowanie do oszukiwania czujników emisji spalin. Spółka będzie także poddana nadzorowi w trakcie trzyletniego okresu próby (probation) podczas którego niezależny audytor będzie kontrolował przestrzeganie zasad etyki oraz prawa w spółce.
Z perspektywy celów kary kryminalnej ciekawe jest stanowisko sędziego Sądu Federalnego w Michigan Seana Cox’a, który z jednej strony wskazał, że to korporacyjna chciwość doprowadziła do umyślnego i masowego oszustwa, za co należała się adekwatna grzywna, z drugiej strony w całej sprawie tak naprawdę pokrzywdzonym jest szeregowy pracownik fabryki Volkswagena.
Zatem de facto kara dotknęła niewinnego pracownika, który traci na tym, że jego pracodawca wpada w finansowe tarapaty na skutek m.in. konieczności zapłaty grzywny.
Foto: freestocks.org