PODZIEL SIĘ

Świadek, zeznająca w sprawie afery Amber Gold, słysząc pytania członków komisji raz po raz szeptem przeklina, ukradkiem wyraża przerażenie bądź dezaprobatę. Całe to „mamrotanie pod nosem”, nie stanowiące przecież treści zeznań, wychwytują czułe mikrofony. Powyższa sytuacja, prócz czysto sensacyjnego wydźwięku, rodzi pytanie o legalność stosowania urządzeń rejestrujących w miejscu przesłuchania.

Nerwowość zachowania i szepty nie zostaną oczywiście objęte pisemnym protokołem. Nie jest to jednak konieczne – każdy zainteresowany sprawą może we własnym zakresie ocenić, co z wypowiedzi świadka było najistotniejsze. Wystarczy odszukać w sieci stosowne nagranie.

Postępowanie przed sejmową komisją śledczą to poszukiwanie sprawiedliwości w świetle reflektorów. Zarówno oskarżony, jak i świadkowie, pełnomocnicy i członkowie samego organu biorą udział w swoistym spektaklu.

Jego głównym celem nie jest wymierzenie kary (komisja nie posiada przecież prawa wydawania wyroków), ale zaspokojenie społecznej potrzeby transparentności procesu w tych przypadkach, gdzie w sprawie pojawiają się wątki dotyczące istotnych interesów państwa.

Uprawnienia stron

Powstaje pytanie, na ile błysk fleszy i obecność mikrofonów może naruszać uprawnienia uczestników postępowania. Kwestia jest o tyle doniosła, że nie dotyczy wyłącznie komisji śledczych, ale wszystkich tych przypadków, gdzie ustawodawca pozwolił na nagrywanie bądź nagłaśnianie wypowiedzi, padających na sali rozpraw.

Osoba stająca przed organami ścigania czy sądem ma prawo do poufnego skonsultowania swoich wypowiedzi z pełnomocnikiem, przemyślenia tego, co ma powiedzieć, czy wreszcie emocjonalnego reagowania na zachowania innych uczestników procesu. Powyższe zachowania, jakkolwiek pośrednio mogą świadczyć na korzyść bądź na niekorzyść tejże osoby, nie stanowią treści zeznań i nie są objęte protokołowaniem.

Co więcej, jeśli świadek bądź oskarżony szepcze coś swojemu pełnomocnikowi (co jest sytuacją zupełnie powszechną), to informacje takie objęte są odpowiednio tajemnicą zawodową bądź obrończą, a za ich ujawnienie grozi odpowiedzialność karna.

Dochodzimy w ten sposób do istoty problemu. Z jednej strony funkcjonują prawne gwarancje prywatności, nawet w miejscu przesłuchania. Z drugiej strony na sale sądowe wprowadza się czułe urządzenia rejestrujące, mające zapewnić transparentny proces, które jednak zaburzają gwarancje, o których mowa wyżej. Nikt nie może być pewny, czy wymamrotane przekleństwo bądź konsultacja z obrońcą nie zostaną nagrane bądź nawet wyemitowane na żywo w mass mediach.

Dokładnie tak, jak miało to miejsce w przypadku świadka zeznającego w sprawie Amber Gold. Pociąga to za sobą dwojakie konsekwencje: po pierwsze, stanowić może naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do prywatności osoby zeznającej.

Zainstalowanie tak czułych urządzeń rejestrujących, że są w stanie wychwycić nawet szept, jest bardzo podobne do zastosowania podsłuchu.

Po drugie, prowadzi do sparaliżowania pracy pełnomocnika, który zostaje pozbawiony możliwości poufnego konsultowania sytuacji na sali sądowej ze swoim klientem. W ten sposób dochodzić może do naruszenia prawa do obrony.

Techniki operacyjne

Sam pomysł na nagrywanie procesu zasługuje na pełną aprobatę. Technologia pozwala usunąć wątpliwości co do treści składanych zeznań, umożliwia także archiwizowanie przebiegu postępowania. Trzeba jednak pamiętać, jaki był cel wprowadzenia owych technicznych ułatwień: rejestracja tego, co i tak musiałoby by być zapisane; tego, co mogłoby umknąć sądowi bądź stronom. Nie do zaakceptowania wydaje się sytuacja, w której mikrofony zainstalowane na sali sądowej stanowią w istocie nowe źródło pozyskiwania informacji o charakterze operacyjnym.

Żeby temu zapobiec, wystarczyłoby wyposażyć je w przycisk uruchamiający rejestrację dopiero w razie użycia go przez osobę składającą zeznania. Prosty zabieg pozwoliłby na należyte zabezpieczenie konstytucyjnych praw i wolności osób stających przed organami państwa.

Foto: Pixabay.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

20 − dwanaście =