Tło omawianej sprawy nie wydawało się skomplikowane – kobieta podłożyła dyktafon w budynku Urzędu Skarbowego by uzyskać dowód w toczącej się sprawie o stosowanie wobec niej mobbingu pracowniczego. Sądy I i II instancji uniewinniły ją od zarzutów popełnienia przestępstwa z art. 267 § 3 k.k., pojawiły się jednak pewne wątpliwości w sferze społecznej szkodliwości i źródła uprawnień do uzyskania informacji.
W glosie do postanowienia Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2016 r., III KK 265/15, opublikowanej w „Orzecznictwie Sądów Polskich” nr 11/2017, Arkadiusz Lach sceptycznieodnosi się do różnicowania minimalnego stopnia społecznej szkodliwości czynu od całkowitego jej braku i do wyznaczonych przez Sąd Najwyższy granic ochrony wypowiedzi z art. 267 k.k.
Ochrona informacji
Powstały wątpliwości, jakie sytuacje mogą być obejmowane z tytułu odpowiedzialności za przestępstwo z art. 267 § 3 kk. W ocenie Sądu Najwyższego są to rozmowy którym, nawet w sposób dorozumiany, nadano charakter poufności. Nie zgodził się z tym Arkadiusz Lach, dla którego jest to kryterium zbyt wąskie, a wspomniany artykuł nie stawia aż takich wymogów.
Art. 267 § 3 k.k.: Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, d o której nie jestuprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem
Zdaniem autora nawet nagrywanie dwóch osób podczas rozmowy o pogodzie będzie przestępstwem z art. 267 § 3 kk, ale niektóre sytuacje zostaną wyeliminowane przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości.
Z poglądem Sądu Najwyższego zgodzili się natomiast częściowo Włodzimierz Wróbel i Dominik Zając w komentarzu do art. 267 § 3 k.k. (wyd. 2017), ale zaznaczają oni, że „nie zawsze wola osób uczestniczących w wymianie informacji będzie wystarczającym argumentem dla pozbawienia innej osoby uprawnienia do zapoznania się z jej treścią”.
Zgodnie odrzucone, zarówno w glosie jak i postanowieniu Sądu Najwyższego, zostało uznanie przez sądy I i II instancji oskarżonej za uprawnioną do uzyskania informacji ze względu na cel jej działania. Dopuszczalność takiego dowodu w procesie nie uprawnia do podsłuchu i nie wyłącza odpowiedzialności karnej.
Stopień społecznej szkodliwości
Jedną z tez Sądu Najwyższego omawianego postanowienia było wskazanie, że „czyn zabroniony może nie odznaczać się karygodnością nawet w stopniu subminimalnym”. Ten pogląd odrzuca Arkadiusz Lach, ze względu na to, iż sam fakt, że sprawca wypełnia znamiona typu czynu przesądza już o tym, że ten czyn wykazuje pewien stopień społecznej szkodliwości.
„Należy zatem uznać, że próba wyróżnienia społecznej szkodliwości nieprzekraczającej poziomu znikomego jest w istocie sztuczna i bardzo uznaniowa” – pisze autor.
Jest to zwłaszcza widoczne w tej sprawie – oskarżona umieściła przecież urządzenia nagrywające w szczególnym miejscu, gdzie informacje mają charakter niejawny, co utrudnia uznanie jej zachowania za pozbawione w całości społecznej szkodliwości.
Jak uniewinnić?
Autor glosy rozważył alternatywną podstawę uniewinnienia w postaci stanu wyższej konieczności z art. 26 § 1 k.k. Dla dopuszczenia tego kontratypu konieczne jest jednak spełnienie kilku warunków: bezpośredniość niebezpieczeństwa, niemożliwość uchylenia go w inny sposób i wartość dobra poświęcanego niższa od ratowanego.
Art. 26 § 1 k.k.: Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.
I chociaż ogólnie nie można wykluczać stanu wyższej konieczności w przypadku podsłuchu, w tym przypadku jest to raczej wykluczone: niebezpieczeństwo nie było bezpośrednie, ze względu na rozciągnięcie mobbingu w czasie zapewne istniała możliwość uchylenia go w inny sposób, a mobbing, który stanowi delikt prawa pracy, tylko niekiedy będzie przestępstwem z art. 218 § 1a k.k., zagrożonym w dodatku takimi samymi sankcjami.
Arkadiusz Lach jest dr hab. na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu.
Glosa została opublikowana w „Orzecznictwie Sądów Polskich” nr 11/2017.
Foto: KIPK, okładka OSP