Podczas jedenastego odcinka programu popularnonaukowego ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2022/2023 analizowano karalność niszczenia własnych rzeczy.
Gościem programu 30 stycznia 2023 r. był dr Michał Grudecki z Katedry Prawa Karnego i Kryminologii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, autor monografii o kontratypach pozaustawowych w polskim prawie karnym.
Zniszczenie własnej rzeczy nie jest obecnie penalizowane. Kodeks karny przewiduje aktualnie tylko jeden typ przestępstwa, który tyczy się wprawdzie m.in. niszczenia rzeczy, ale niebędącej własnością sprawcy. Zgodnie z art. 288 § 1 k.k.: „Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Zastanawiające jest jednak, czy zniszczenie własnej rzeczy, szczególnie bez powodu, zasługuje na karę. Rozstrzygnięcie tego i wielu innych dylematów prawnych, w kwestii objęcia prawnokarną ochroną dóbr szczególnie cennych dla społeczeństwa, sprowadza się przede wszystkim do określenia społecznej akceptowalności danego zachowania. Kryterium to pozwala rozpoznać, czy konkretny typ zachowań powinien być karalny, czy też jego karalność nie byłaby uzasadniona.
Niszczenie wbrew regułom?
Michał Grudecki przytoczył myśl niemieckiego karnisty Hansa Welzela, który stwierdził, że dobra prawne nie są eksponatami muzealnymi, które należy chronić przed wszystkimi rodzajami naruszeń. Podkreślił przy tym, że dobra prawne są niejako eksploatowane przez społeczeństwo, a ustawodawca, będący reprezentantem społeczeństwa, wyznacza granice możliwości ich naruszania. W efekcie tworzą się reguły postępowania z dobrami prawnymi, a zachowania wykraczające poza te reguły są społecznie nieakceptowalne i bezprawne.
Prowadzący dr hab. Mikołaj Małecki wyjaśnił, że na gruncie obowiązującego stanu prawnego karalne jest tylko niszczenie, uszkadzanie lub czynienie niezdatnej do użytku cudzej rzeczy ruchomej, dlatego niepenalizowane są zachowania, których przedmiotem czynności wykonawczej jest własna rzecz ruchoma. W związku z tym, nawet gdyby w treści art. 288 § 1 k.k. nie było znamienia „cudza”, to zakres karalności nie zmieniłby się.
Michał Grudecki wskazał, że z istoty prawa własności wynika bowiem prawo do zniszczenia własnej rzeczy.
Z uwagi na to, w przypadku usunięcia znamienia „cudza” z art. 288 § 1 k.k., zniszczenie własnej rzeczy byłoby zgodne z wspomnianymi regułami postępowania, a zatem nie stanowiłoby przestępstwa. Michał Grudecki dodał, że mogłyby wówczas pojawić się reguły postępowania odnoszące się do szczególnych dóbr prawnych, zgodnie z którymi niszczenie niektórych własnych rzeczy nie byłoby społecznie akceptowalne, a więc byłoby bezprawne.
Jeden z czytelników Dogmatów Karnisty stwierdził, że: „Wszystko zależy od sytuacji. Przede wszystkim karalne powinno być niszczenie swojej własności w sposób, który może spowodować zagrożenie dla innych osób lub ich mienia. Druga sytuacja, gdy niszczy się swoją własność, ale jednocześnie ta własność jest cenna dla społeczeństwa, czyli chodzi tu głównie o zabytki, dzieła sztuki, przedmioty o dużej wartości dla kultury itp. I trzecia sytuacja – niszczenie własności, która mogłaby służyć społeczeństwu i tu by chyba pasowało między innymi niszczenie/marnowanie żywności”.
Zdaniem Mikołaja Małeckiego uzasadnione byłoby powyżej opisane różnicowanie poszczególnych sytuacji, w zależności od rodzaju naruszanych dóbr prawnych. Ponadto Michał Grudecki wskazał, że kryterium zróżnicowania zachowania karalnego od niekaralnego mógłby być również sposób naruszania dóbr prawnych. Nawiązał tym samym do nagrania zamieszczonego w Internecie, na którym niszczony, a dokładniej podpalony jest zakupiony w tym celu samochód. W jego opinii taki czyn może być rozpatrywany pod kątem przestępstwa z art. 163 § 1 k.k., które polega na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych. Dla przyjęcia realizacji znamion tego przestępstwa konieczne jest sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa dla wskazanych dóbr prawnych, dlatego doprowadzenie do wybuchu samochodu na środku zamarzniętego jeziora, podczas gdy osoby nagrywające to zdarzenie były daleko od miejsca wybuchu, nie spełniło tego warunku.
Pierwotna i wtórna legalność
Toczy się w doktrynie prawa karnego spór, czy dane specyficzne zachowanie, np. zadanie ciosu w walce mieszanych sztuk walki, jest pierwotnie legalne, bowiem nie narusza reguł postępowania z dobrem prawnym, czy jest wtórnie legalne, bowiem spełnia warunki kontratypu pozaustawowego. Kontratyp to okoliczność wyłączająca bezprawność czynu, dekompletująca strukturę przestępstwa, która w konsekwencji wyłącza odpowiedzialność karną. Kodeks karny przewiduje tylko 3 kontratypy, tj. obronę konieczną, stan wyższej konieczności oraz dozwolone ryzyko. Kontratypy pozaustawowe, jak sama nazwa wskazuje, nie są zaś przewidziane przez ustawę, tylko wyinterpretowane przez doktrynę.
Michał Grudecki wyjaśnił, że jego zdaniem różnica między pierwotną a wtórną legalnością polega na tym, iż w przypadku sytuacji kontratypowych (wtórna legalność) ewidentnie widoczna jest kolizja dwóch dóbr prawnych i niemożliwy jest taki sam poziom ich ochrony, w przeciwieństwie do sytuacji naruszania reguł postępowania (pierwotna legalność). Sprawca czynu narusza jedno dobro prawne, poświęca je, aby zachować na tym samym poziomie ochronę drugiego dobra prawnego.
Michał Grudecki tłumaczył, że przy sytuacjach kontratypowych to: „poświęcenie nie jest społecznie opłacalne, ale brak zezwolenia na to poświęcenie byłby społecznie nieopłacalny”.
Według niego zabicie człowieka w obronie koniecznej nie może być pozytywnie wartościowane, ponieważ pozbawia się człowieka życia, czyli najcenniejszego dobra prawnego. Powołał się na stwierdzenie prof. dr. hab. Andrzeja Zolla, który w jednej z publikacji pisze, że kontratypy to wybór mniejszego zła. Zabicie człowieka, nawet w obronie koniecznej, nie jest społecznie akceptowalne, a ponadto jest wyjątkowe i choć powtarzalne, bowiem kontratyp ma neutralizować inny typ czynu zabronionego, a nie jednorazową sytuację, to niemające miejsca w życiu codziennym. Ustawodawca wprowadzając do systemu prawnego kontratyp reguluje tym samym sytuacje anormalnego naruszania dóbr prawnych.
Według Michała Grudeckiego kontratypy muszą być uregulowane w ustawie.
Na płaszczyźnie językowej chociażby łatwo zauważyć, że jeżeli kontratyp odnosi się do typu czynu zabronionego zamieszczonego w ustawie, to sam kontratyp musi być również przewidziany przez ustawę. Przemawia za tym zasada określoności prawa oraz funkcja gwarancyjna prawa karnego, ale także zasada legalizmu, ponieważ tworzenie ad hoc kontratypu pozaustawowego przez władzę sądowniczą jest wkroczeniem w kompetencje władzy ustawodawczej, a organy władzy publicznej powinny działać na podstawie i w granicach prawa.
Mikołaj Małecki podał dwa przykłady niszczenia cudzej rzeczy ruchomej. Pierwszy polega na zniszczeniu za pomocą miecza w galerii sztuki kontrowersyjnego obrazu, przedstawiającego symbolikę religijną, w efekcie ataku na uczucia religijne. Drugi polega na zniszczeniu poprzez oblanie zupą w galerii sztuki obrazu, w efekcie protestu klimatycznego.
Oceniając te przykłady Michał Grudecki wskazał, że w przypadku z pierwszego przykładu może zachodzić stan wyższej konieczności, ponieważ kontrowersyjny religijnie obraz jest źródłem niebezpieczeństwa dla uczuć religijnych sprawcy, który poświęca w imię dobra wyższej wartości lub tej samej wartości. W zależności od ważenia dóbr prawnych, zastosowanie może znaleźć odpowiednio stan wyższej konieczności wyłączający bezprawność (kontratyp z art. 26 § 1 k.k.) lub winę (ekskulpant z art. 26 § 2 k.k.). Natomiast w przypadku z drugiego przykładu niemożliwe może okazać się przypisanie winy sprawcy, w oparciu o art. 1 § 3 k.k., bowiem nie można wymagać od niego zachowania zgodnego z prawem, a w efekcie stwierdzenia popełnienia przestępstwa – zastrzegł jednak, że mechanizm ten powinien być wykorzystywany w wyjątkowych sytuacjach.
Dowody wdzięczności
W swojej monografii Michał Grudecki szeroko omawia kontratypy pozaustawowe w polskim prawie karnym (M. Grudecki, Kontratypy pozaustawowe w polskim prawie karnym, Warszawa 2022). Podczas programu natomiast tłumaczył, że prawo karne nie może ingerować we wszystkie zachowania, które są nieetyczne lub źle postrzegane z punkt widzenia zasad moralnych.
Jeden z widzów zadał pytanie: „Czy istnieje pozaustawowy kontratyp zwyczaju? Czy spontaniczne wręczanie drobnych świątecznych upominków nauczycielom akademickim, czyli osobom pełniącym funkcję publiczną powinno być bezprawne?”. Pytanie to można uogólnić i odnieść również do lekarzy, nauczycieli szkolnych czy urzędników.
Michał Grudecki wyjaśnił, że wyróżnia trzy kategorie zwyczaju. Pierwszą kategorią jest zwyczaj znany i akceptowany przez większość dominującej kultury w społeczeństwie lub przez węższą grupę społeczeństwa, jeżeli nie narusza cennych dóbr prawnych większości społeczeństwa. W takim przypadku wręczenie upominku jest pierwotnie legalne, bowiem nie narusza reguł postępowania z dobrem prawnym. Drugą kategorią jest zwyczaj małżeństw romskich, zawieranych z młodymi kobietami. W Polsce zgodnie z art. 10 § 1 k.r.o.: „Nie może zawrzeć małżeństwa osoba nie mająca ukończonych lat osiemnastu. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła lat szesnaście, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny”. W jego opinii zwyczaj ten spełnia cechy kontratypizacji, bowiem widoczna jest kolizja dóbr, dla której ustawodawca powinien znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Trzecią kategorią jest zwyczaj obrzezania rytualnego, czyli głębokiej ingerencji rodziców w sferę intymną dziecka. Michał Grudecki przekonywał, że nacisk takiego zwyczaju na decyzję rodziców powoduje, iż spełnia on cechy ekskulpacji.
W odpowiedzi na pytanie Michał Grudecki wskazał, że zwyczaj wręczania upominków jest coraz mniej akceptowany. Prawo karne zabrania wręczania jakichkolwiek korzyści majątkowych, nawet drobnych upominków. Podnosi się, że takie zachowania mogą zaburzać prawidłowe funkcjonowanie urzędów państwowych czy samorządowych, a także innych jednostek w przyszłości, bowiem istnieje ryzyko odnowienia relacji między funkcjonariuszem publicznym a zainteresowanym, wręczającym upominek. Jeżeli relacja odnowi się, ponieważ przykładowo pacjent ponownie zachoruje lub petent będzie potrzebował załatwić kolejną sprawę, to istnieje ryzyko, że funkcjonariusz publiczny, mający w pamięci otrzymany wcześniej upominek, będzie ponadprzeciętnie lepiej zajmował się problemem konkretnej osoby.
W przypadku nauczycieli akademickich ryzyko odnowienia relacji wynika z dwustopniowości większości kierunków studiów. Jeżeli bowiem student podaruje promotorowi upominek po ukończeniu 1. stopnia studiów, to w przyszłości relacja może odnowić się, gdy student będzie kontynuował naukę na studiach 2. stopnia i będzie seminarzystą u tego samego promotora, który może lepiej prowadzić tego studenta niż pozostałych.
W kwestii dowodów wdzięczności Michał Grudecki podsumował, że reguły postępowania z prawidłowym funkcjonowaniem urzędów pozwalają na wręczanie drobnych upominków, ale tylko w sytuacji, w której zarówno wręczający, jak i przyjmujący mają pewność, że relacja, która ich wiązała, nie odrodzi się w przyszłości.
Jeżeli strony pewności takiej nie mają, to zainteresowany powinien powstrzymać się od próby wręczenia upominku, a funkcjonariusz publiczny – w ostateczności odmówić jego przyjęcia.
Z przeprowadzonej dyskusji wynika, że niekaralność niszczenia własnych rzeczy, to w pierwszej kolejności efekt braku typu czynu zabronionego w Kodeksie karnym, który penalizowałby tego rodzaju zachowania. Nawet przy założeniu nowelizacji, że niszczenie rzeczy byłoby generalnie spenalizowane, to zgodnie z regułami postępowania niszczenie własnych rzeczy byłoby pierwotnie legalne, bowiem wynika to z istoty prawa własności, a nie wtórnie legalne, w wyniku zastosowania kontratypu pozaustawowego. Postulatem de lege ferenda wartym rozważenia, przy uwzględnieniu obecnych problemów globalnych, jest spenalizowanie zachowań polegających na marnowaniu wody czy żywności lub produkowaniu zbyt dużej ilości odpadów, w wyniku zniszczenia własnej rzeczy.
Podsumowując Michał Grudecki i Mikołaj Małecki byli jednak zgodni, że kontratypy, a więc okoliczności wyłączające bezprawność czynu, muszą być przewidziane przez ustawę, dlatego kontratypy pozaustawowe nie istnieją.
Wolno niszczyć swoją własność? – 30.01.2023 r., gość: dr Michał Grudecki
Program ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube oraz Facebooku, w sezonie 2022/2023 w poniedziałki o godz. 19:00. Dostępny także jako podcast ŁĄCZY NAS KARNE.
Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE.
Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki, nr projektu SONP/SN/551016/2022, kwota dofinansowania 59 000 zł, całkowita wartość projektu 66 100 zł.
Autor opracowania: Mateusz Wiktorek, WPiA UJ