Przypadek płonącego anioła – ŁĄCZY NAS KARNE z dr hab. Agnieszką Barczak-Oplustil

129
0
PODZIEL SIĘ

Podczas pierwszego odcinka programu popularnonaukowego ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2022/2023 analizowano przypadek płonącego anioła. 

Gościem programu 7 listopada 2022 r. była dr hab. Agnieszka Barczak-Oplustil z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorka glosy do orzeczenia Sądu Najwyższego dotyczącego wzmiankowanej sprawy. 

Przypadkiem płonącego anioła określa się w literaturze naukowej głośną sprawę rozpatrywaną przez Sąd Najwyższy, który decydował o odpowiedzialności karnej nauczycielek za zorganizowanie przedstawienia szkolnego, w czasie którego jedna z uczennic doznała poważnych poparzeń ciała. 

Powyższa sprawa jest interesująca pod wieloma aspektami, bowiem sytuacja rozgrywała się w szkole, podczas corocznych, tradycyjnych jasełek z udziałem dzieci. Jedna z uczennic została poparzona na skutek zapalenia się od świecy stroju anioła, w który była ubrana. Miejsce zdarzenia w tym przypadku ma niemały wpływ na odbiór społeczny całej sytuacji, z uwagi na fakt, że rodzice obdarzają personel zaufaniem bezpieczeństwa ich dzieci w szkole. 

Uszczerbek na zdrowiu uczennicy zmusił więc do odpowiedzi na pytanie, czy możliwe jest pociągnięcie do odpowiedzialności karnej nauczycielek, które zorganizowały nieszczęśliwe w skutkach przedstawienie. 

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który rozstrzygał, czy skutek w postaci poparzenia uczennicy można przypisać nauczycielkom. Postanowieniem z dnia 15 lutego 2012 r. (sygn. II KK 193/11) oddalił kasację od wyroku uniewinniającego, tym samym uznając, że niemożliwe jest przypisanie nauczycielkom uszczerbku na zdrowiu. 

Prowadzący program dr hab. Mikołaj Małecki wskazał, że „przypadek płonącego anioła jest w tym sensie dla prawa karnego ważny, bo Sąd Najwyższy wypowiedział się tutaj o kryteriach sprawstwa”. Określił zatem, co to znaczy spowodować skutek w sensie prawnym. 

Doktryna od lat stara się wytyczyć precyzyjne kryteria obiektywnego przypisania skutku. Z biegiem czasu kryteria ewoluowały, a obecnie – oprócz tych pozytywnych – uznano, iż zasadne jest również wyznaczenie kryterium negatywnego. Okazuje się jednak, że nowe stany faktyczne zderzają się z nimi i determinują konieczność wyznaczenia innych, pomocniczych, adekwatnych kryteriów w stosunku do konkretnej sprawy. 

Podstawą dyskusji była glosa gościa programu do postanowienia Sądu Najwyższego, o którym mowa powyżej (A. Barczak-Oplustil, Glosa do postanowienia SN z dnia 15 lutego 2012 r., II KK 193/2011, Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych 2012, nr 4, s. 149-157). Agnieszka Barczak-Oplustil zaznaczyła, że zachowanie polegające na używaniu otwartego ognia w szkole nie jest w każdym przypadku bezprawne. Dla zobrazowania podała przykład szkolnej pracowni chemicznej, w której przeprowadza się doświadczenia, w tym z obecnością ognia. 

Mikołaj Małecki przywołał przy tym wątpliwość autorki zawartą w glosie, iż naruszenie reguł postępowania w sensie technicznym (przepisów BHP itp.) nie jest tym samym, co naruszenie reguł postępowania w rozumieniu Kodeksu karnego, które mają decydować o bezprawności czynu. 

Właśnie dlatego rozstrzygnięcia sądów – jak tłumaczyła Agnieszka Barczak-Oplustil – często nie są zrozumiałe dla osób niezajmujących się prawem karnym, szczególnie w przypadkach, gdy nietrzeźwy kierujący, bez wymaganych uprawnień do prowadzenia pojazdów, doprowadzi do wypadku, którego jednak z perspektywy prawnej nie jest sprawcą. Dzieje się tak w sytuacji, gdy na przykład inny kierowca narusza reguły ostrożności lub pieszy przechodzi przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. 

Dla jasności wskazać należy, że odpowiedzialność karna za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości to odrębna kwestia, bowiem jest to realizacja znamion innego typu czynu zabronionego. Popełnienie przez kierowcę tego przestępstwa nie przesądza o sprawstwie skutku, który był jego następstwem, ponieważ „skutek musi być efektem bezprawności tego zachowania” – dopełniła Agnieszka Barczak-Oplustil. 

Mikołaj Małecki przywołał istotny element stanu faktycznego sprawy płonącego anioła. Uczennice w wieku 16-17 lat, w określonym momencie przedstawienia, będąc na scenie, miały zapalić świece. Zadziałały one jednak wbrew scenariuszowi i zapaliły świece już pomiędzy rzędami krzeseł, obok których miały przejść, podążając na scenę. 

W trakcie przedstawienia, podczas przejścia do sceny, łatwopalny strój anioła jednej z uczennic zapalił się, czego skutkiem było poparzenie jej ciała. W tym przypadku znacząca okazuje się sekwencja zdarzeń. 

Konkretne czynności uczennic były wcześniej zaplanowane i miały wynikać ze scenariusza. Z tego względu nieszczęśliwy skutek obejmuje również uprzednią ingerencję samej pokrzywdzonej i jej koleżanki w zdarzenie. 

Jak zauważyła Agnieszka Barczak-Oplustil nie zawsze jest możliwość uczynienia kogoś odpowiedzialnym za wystąpiony skutek. Każdy z możliwych kierunków danego zdarzenia jest w rożnym stopniu obiektywnie przewidywalny. Przekładając taki wniosek na przypadek płonącego anioła, pojawia się pytanie, czy obiektywnie przewidywalne było, iż uczennice w wieku 16-17 lat nie dostosują się do scenariusza i zapalą przedwcześnie świece, a następnie nieostrożnie będą się z nimi obchodzić. 

W tym kontekście prowadzący podał przykład niepożądanych skutków ubocznych zażycia leku. Jednym z nich był zawał mięśnia sercowego, mający występować u nie więcej niż 1 na 10 000 osób. Stwierdzenie, że konkretny skutek był w danych okolicznościach, z perspektywy ex ante (w momencie czynu), obiektywnie nieprzewidywalny, czyni go niemożliwym do przypisania. Mikołaj Małecki wyjaśnił, że nie chodzi przy tym o prawdopodobieństwo statystyczne, ale praktykę życia i podejście ludzi do pewnych niebezpieczeństw. 

Sąd Najwyższy w postanowieniu wskazał, że: „Dla przyjęcia karygodnego charakteru przyczynienia się do powstania skutku konieczne jest ustalenie, że sprawca – niezależnie od innych warunków obiektywnego przypisania skutku – zachowaniem swoim w sposób znaczący zwiększył ryzyko wystąpienia skutku stanowiącego znamię typu czynu zabronionego, co najczęściej będzie można wnioskować z faktu istotnego naruszenia reguł ostrożnego postępowania z dobrem prawnym w danych warunkach”. 

Najwyższa instancja posłużyła się wyrażeniami, które mogą budzić wątpliwości. Agnieszka Barczak-Oplustil podkreśliła, że realizacja znamion danego przestępstwa, w tym obiektywne przypisanie skutku, jest czymś innym niż karygodność czynu, będąca kolejnym elementem struktury przestępstwa. Dodała, iż: 

prawdopodobieństwo określonego przebiegu przyczynowego może kształtować standardy postępowania w danej sytuacji i jest to bardzo istotne w przypadku nieskodyfikowanych reguł postępowania z dobrem prawnym.

Wymieniono także innych glosatorów tytułowej sprawy, którymi byli: 

  • A. Jezusek, Odpowiedzialność karna nauczycieli. Glosa do postanowienia SN z dnia 15 lutego 2012 r., II KK 193/11, Przegląd Sądowy 2014, nr 3, s. 125-135; 
  • A. Mucha, Problematyka obiektywnego przypisania skutku. Kilka uwag na gruncie orzeczenia w sprawie „płonącego anioła”, Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych 2014, nr 4, s. 79-94; 
  • S. Tarapata, Głos w sprawie „niebezprawnego naruszenia reguł postępowania z dobrem prawnym” (o przypadku tzw. „płonącego anioła”), Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych 2013, nr 2, s. 25-42; 
  • M. Małecki, Kryteria przypisania skutku. Glosa do postanowienia SN z dnia 15 lutego 2012 r., II KK 193/11, Gdańskie Studia Prawnicze – Przegląd Orzecznictwa 2013, nr 3, s. 89-106. 

Kolejnym punktem rozważań był artykuł dr. hab. Przemysława Konieczniaka (P. Konieczniak, O nowelizacji, do której nie doszło, czyli blaski i cienie obiektywnego przypisania skutku, Studia Iuridica 2016, nr 65, s. 41-70), który wskazuje, że „(…) jeśli śmierć była objęta zamiarem, sam mechanizm zgonu jest obojętny. Warunek (II) [mechanizm kauzalny wyrządzenia szkody – przyp. M.W.] z umyślnością w parze nie chodzi i powinien być odnoszony tylko do przypisania skutku niezamierzonego”. 

Mikołaj Małecki zaznaczył w tym kontekście, czy kryteria obiektywnego przypisania skutku nie powinny być odmienne dla przestępstw umyślnych i przestępstw nieumyślnych. Przemysław Konieczniak podaje przykład, w którym: „(…) ktoś pozostawia w Tatrach człowieka przywiązanego do drzewa, po czym ten w różnych wariantach wydarzeń umiera: (a) z powodu odwodnienia, (b) rozszarpany przez miejscowego niedźwiedzia, (c) rozszarpany przez tygrysa, który uciekł z krakowskiego zoo”. Nieoczywiste wydaje się jednak, że skutek w postaci śmierci jest w każdym z trzech przypadków przypisywalny sprawcy przywiązania osoby do drzewa. Czym innym jest bowiem mechanizm kauzalny wyrządzenia szkody, a czym innym powiązanie przyczynowo-skutkowe. 

W swojej monografii dr hab. Szymon Tarapata podaje przykład, który dotyczy przyczynienia się pokrzywdzonego do wystąpienia skutku (S. Tarapata, Przypisanie sprawstwa skutku w sensie dynamicznym w polskim prawie karnym, Kraków 2019). Ciężarna kobieta została dotkliwie pobita przez swojego męża, w wyniku czego znalazła się w stanie zagrożenia życia. Okazało się, że aby ją uratować trzeba pozbawić życia nienarodzone dziecko. Kobieta, chcąc ocalić dziecko, zdecydowała się poświecić własne życie. Pojawia się zatem wątpliwość, czy możliwe jest przypisanie skutku w postaci śmierci mężowi ciężarnej kobiety, która decydowała w anormalnej sytuacji motywacyjnej. 

W przypadku płonącego anioła – uczennice działały wbrew scenariuszowi i przedwcześnie zapaliły świece. Agnieszka Barczak-Oplustil stwierdziła, że wyłączenie odpowiedzialności za skutek, w sytuacji przyczynienia się pokrzywdzonego do jego wystąpienia, dopuszczalne jest wtedy, gdy decyzja pokrzywdzonego ma charakter swobodny. W przypadku pobicia ciężarnej kobiety, przypisanie mężowi spowodowania skutku w postaci śmieci jest jej zdaniem możliwe. 

Zwieńczeniem dyskusji był cytat z Kodeksu Hammurabiego, w którym uregulowano, że: „Jeśli bydlę idąc ulicą kogoś ubodzie i zabije, przypadek ten nie daje podstawy do roszczeń prawnych”, ale „Jeśli czyjeś bydlę jest bodliwe i jego okręg oznajmił mu, że jest bodliwe, on zaś rogów bydlęcia nie zabezpieczył, swego bydlęcia nie spętał, a jego bydlę potem ubodło członka klasy pełnoprawnych obywateli i zabiło go, zapłaci właściciel bydlęcia pół miny srebra” (J. Klima, Prawa Hammurabiego, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1957). 

Pierwszy przypadek nie dawał podstawy do roszczeń prawnych, bowiem zagrożenie nie było obiektywnie rozpoznawalne, iż zwierzę będzie stanowiło zagrożenie. W drugim przypadku właściciel wiedział o tym fakcie i zaniechał swoim obowiązkom, z tego względu ponosił odpowiedzialność. Jak się okazuje, kryteriów obiektywnego przypisania skutku poszukiwano już przed wiekami, a z powyższego przykładu można wyinterpretować także te, którymi posługujemy się obecnie.


Przypadek płonącego anioła – 7.11.2022 r., gość: dr hab. Agnieszka Barczak-Oplustil 

Program ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube oraz Facebooku, w sezonie 2022/2023 w poniedziałki o godz. 19:00. Dostępny także jako podcast ŁĄCZY NAS KARNE. 

Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki, nr projektu SONP/SN/551016/2022, kwota dofinansowania 59 000 zł, całkowita wartość projektu 66 100 zł. 


Autor opracowania: Mateusz Wiktorek, WPiA UJ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

dziesięć + 12 =