Prewencja w prawie karnym – ŁĄCZY NAS KARNE z dr. Piotrem Kładocznym i dr. Wojciechem Górowskim

95
0
PODZIEL SIĘ

Podczas 13. odcinka programu ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2024 analizowano praktykę stosowania tymczasowego aresztowania.

Gośćmi programu 8 kwietnia 2024 r. byli: dr Piotr Kładoczny – adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, oraz dr Wojciech Górowski – adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierownik Studenckiej Poradni Prawnej Uniwersytetu Jagiellońskiego, adwokat.

Na potrzeby postępowania karnego organy państwa podejmują różne działania w celu umożliwienia oddania danej osoby do dyspozycji sądu, który jest władny do przypisania winy za popełnienie czynu zabronionego. Takie działania, w szczególności poprzez stosowanie środków zapobiegawczych, wiążą się z ponoszeniem dolegliwości przez osobę niewinną w świetle prawa. Dolegliwość stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania jest nawet większa niż wykonywanie kary pozbawienia wolności po prawomocnym wyroku sądu, co wywołuje wątpliwości, ponieważ wolność to jedna z najważniejszych wartości w życiu człowieka, która jest ograniczana, mimo tego, że sąd może wydać wyrok uniewinniający.

Według Piotra Kładocznego nie ma wątpliwości, że środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania jest potrzebny, ale powinien być rozsądnie wykorzystywany.

Nie przez długi czas i tylko wtedy, gdy jest to konieczne, a nie dla komfortu prowadzącego postępowanie karne, bowiem ograniczana jest wolność człowieka. To nie są wystarczająco zrównoważone wartości, dlatego należy dbać o to, aby wolność człowieka była ograniczana jak najrzadziej.

Tymczasowe aresztowanie – prima czy ultima ratio?

Wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania składa prokurator, jednak sam środek zapobiegawczy w tej postaci stosuje sąd. Piotr Kładoczny w odwołaniu do wyników badań wskazał, że wnioski prokuratorskie o zastosowanie tymczasowego aresztowania są uwzględniane przez sądy w około 90% przypadków, a wnioski prokuratorskie o przedłużenie tymczasowego aresztowania – w około 95% przypadków. Kontrola sądowa wniosków prokuratorskich w tym przedmiocie jest iluzoryczna, co potwierdzają również badania aktowe. W latach 2014-2015 tymczasowe aresztowanie było stosowane w mniejszej liczbie przypadków z uwagi na mniejszą liczbę składanych wniosków prokuratorskich do sądów. Wówczas wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania były uwzględniane przez sądy w bardzo podobnym odsetku przypadków jak obecnie (≈ 90%), dlatego w praktyce to od prokuratorów bardziej zależy, czy ten środek zapobiegawczy jest stosowany. W niektórych przypadkach inne środki zapobiegawcze, takie jak np. dozór Policji, poręczenie majątkowe czy zakaz opuszczania kraju lub łączne stosowanie tych środków jest wystarczające. Tymczasowe aresztowanie to najsurowszy środek zapobiegawczy, dlatego powinien być stosowany w ostateczności, jeżeli stosowanie innych środków jest niewystarczające.

Zgodnie z art. 5 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (EKPC): „Każdy ma prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego. Nikt nie może być pozbawiony wolności, z wyjątkiem następujących przypadków i w trybie ustalonym przez prawo: (…) c) zgodnego z prawem zatrzymania lub aresztowania w celu postawienia przed właściwym organem, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zagrożonego karą, lub, jeśli jest to konieczne, w celu zapobieżenia popełnieniu takiego czynu lub uniemożliwienia ucieczki po jego dokonaniu”. Natomiast zgodnie z art. 5 ust. 3 EKPC: „Każdy zatrzymany lub aresztowany zgodnie z postanowieniami ustępu 1 lit. c) niniejszego artykułu powinien zostać niezwłocznie postawiony przed sędzią lub innym urzędnikiem uprawnionym przez ustawę do wykonywania władzy sądowej i ma prawo być sądzony w rozsądnym terminie albo zwolniony na czas postępowania. Zwolnienie może zostać uzależnione od udzielenia gwarancji zapewniających stawienie się na rozprawę”.

W Polsce tymczasowe aresztowanie stosowane jest najczęściej na maksymalny czas, czyli 3 miesiące, co w przypadku pomyłki może utrudnić znalezienie prawdziwego sprawcy czynu zabronionego, podczas gdy możliwe jest stosowanie go na krótszy czas. Problemem jest również stosowanie tymczasowego aresztowania aż do prawomocnego skazania, co może trwać wiele lat (dlatego w tym zakresie proponuje się wprowadzenie górnej granicy czasu tymczasowego aresztowania, bowiem aktualnie jest to rok, z możliwością przedłużenia o kolejny rok, ale w wyjątkowych przypadkach – do nieskończoności).

Piotr Kładoczny wskazał, że nie trzeba stosować tymczasowego aresztowania przez cały czas trwania postępowania, nawet jeżeli w danym momencie zachodziły ku temu przesłanki.

Reżim pozbawienia wolności w przypadku tymczasowego aresztowania jest bardziej zaostrzony niż w przypadku wykonywania kary tego rodzaju. Mimo tego, że w przypadku skazania na karę pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania jest zaliczany na jej poczet, to skazany w konsekwencji pozbawiony jest możliwości skorzystania z prawa do warunkowego przedterminowego zwolnienia z wykonania kary pozbawienia wolności po odbyciu jej połowy, a ponadto nie jest resocjalizowany w areszcie śledczym, bowiem przed skazaniem pozostaje osobą niewinną w świetle prawa.

Odwaga sędziów

Zgodnie z art. 249 § 1 k.p.k. środki zapobiegawcze można stosować w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, a wyjątkowo także w celu zapobiegnięcia popełnieniu przez oskarżonego nowego, ciężkiego przestępstwa. Piotr Kładoczny wskazał, że aby zastosować tymczasowe aresztowanie konieczne jest spełnienie co najmniej dwóch przesłanek (przesłanki ogólnej i jednej przesłanki szczególnej). Przesłanką ogólną, wynikającą z art. 249 § 1 k.p.k., jest duże prawdopodobieństwo, na podstawie zebranych dowodów, że oskarżony popełnił przestępstwo. Przesłanki szczególne, wskazane w art. 258 k.p.k., to tzw. obawa ucieczki lub ukrycia się, tzw. obawa matactwa, grożąca surowa kara oraz tzw. obawa ponownego popełnienia przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu.

Gwarantem praw i wolności człowieka jest sąd, na którego w art. 41 ust. 3 Konstytucji nałożony jest obowiązek wydania postanowienia w przedmiocie tymczasowego aresztowania w ciągu 24 godzin od przekazania zatrzymanego do jego dyspozycji. Tak krótki czas na zapoznanie się z aktami postępowania powoduje, że sąd nie zawsze ma możliwość poznania pełnego (w danym momencie) obrazu sprawy.

Społeczeństwo bardzo często domaga się zastosowania tymczasowego aresztowania przez sąd, szczególnie wtedy, gdy dochodzi do popełnienia poważnego czynu zabronionego. To wywołuje presję na sędziach, którzy muszą być odważni, a przy tym nie mogą obawiać się konsekwencji społecznych swoich decyzji, podjętych na podstawie i w granicach prawa.

Jak stwierdził Piotr Kładoczny, w Kodeksie postępowania karnego sformułowane są przesłanki stosowania środków zapobiegawczych, w tym dodatkowe dla tymczasowego aresztowania, których sąd musi bezwzględnie przestrzegać, nawet jeżeli są niedoskonałe.

Długotrwałe tymczasowe aresztowanie powoduje, że przy wydawaniu wyroku skazującego wymiar kary jest często dostosowywany do czasu stosowania tego środka zapobiegawczego, aby uniknąć kwestii dochodzenia odszkodowania i zadośćuczynienia przez skazanego za nadmiarowy czas pozbawienia wolności. Prawo do odszkodowania i zadośćuczynienia przysługuje również uniewinnionemu w przypadku wyroku uniewinniającego. Dochodzenie tego prawa jest niestety długotrwałe. W każdym z tych przypadków inicjatywa postępowania leży po stronie skazanego lub uniewinnionego, który zgodnie z art. 555 k.p.k. ma na to rok od daty uprawomocnienia się orzeczenia dającego podstawę do odszkodowania i zadośćuczynienia, w wypadku tymczasowego aresztowania – od daty uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, w razie zaś zatrzymania – od daty zwolnienia. Odszkodowanie i zadośćuczynienie nie przysługują zatem z urzędu.

Pozaustawowe domniemania

Wojciech Górowski wskazał, że rolą obrońcy jest zrobić wszystko, w granicach prawa i zgodnie z zasadami etyki, aby walczyć o wolność osoby, której dotyczy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania, mimo wręcz pewności niepowodzenia. Powołał się na badania Fundacji Court Watch Polska i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, z których wynikło, że w ostatnim okresie dwukrotnie zwiększyła się liczba osób tymczasowo aresztowanych przy obowiązywaniu tego samego prawa i przy takim samym lub niższym poziomie przestępczości w Polsce. Zdaniem Wojciecha Górowskiego problemem nie są przepisy prawa, które ocenia jako dobre, ale ich interpretacja i wiele innych czynników prowadzących sądy do mechanicznego rozpoznawania wniosków w zakresie stosowania tymczasowego aresztowania.

Niewykluczone, że większość wniosków prokuratorskich jest zasadna, również tych o przedłużenie tymczasowego aresztowania, jednak wolność to jedno z najważniejszych dóbr chronionych Konstytucją, dlatego należy dążyć do tego, żeby nie dochodziło do ani jednego niezasadnego tymczasowego aresztowania. Tym bardziej, że na rozpoznanie wniosku o przedłużenie tymczasowego aresztowania sąd ma znacznie więcej czasu – nie konstytucyjne 24 godziny, jak w momencie pierwszej decyzji w przedmiocie jego zastosowania, ale 14 dni, aby zweryfikować jego zasadność.

Wojciech Górowski proponuję zmianę Konstytucji, ponieważ sąd powinien mieć więcej czasu niż 24 godziny na pierwszą decyzję, bowiem jest ona kluczowa dla dalszego przedłużania tymczasowego aresztowania.

Nie zmienia to faktu, że środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania musi być przewidziany w systemie prawnym, ponieważ są przestępstwa, w przypadku których tylko izolacja danej osoby pozwala na zapewnienie prawidłowego toku postępowania.

Mimo tego, że według Wojciecha Górowskiego przepisy prawa w omawianym zakresie są dobre, to w orzecznictwie funkcjonują pewne domniemania, które mogą stanowić podstawę do tymczasowego aresztowania każdej osoby. W praktyce do spełnienia przesłanki ogólnej dużego prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa wystarczające jest istnienie jakiegokolwiek dowodu, który na dodatek prawie w żadnym przypadku nie jest poddawany merytorycznej ocenie (wyjątkowo tylko w zakresie jego wiarygodności), np. zawiadomienie o popełnieniu rozboju.

Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z 19 stycznia 2012 r. (sygn. I KZP 18/11) – w kontekście przesłanki szczególnej grożącej surowej kary – orzekł, że: „Niewystarczające jest więc samo odwołanie się do górnej granicy ustawowego zagrożenia karą przewidzianego w przepisie części szczególnej Kodeksu karnego albo w ustawie szczególnej, a wymagane jest ustalenie, na podstawie okoliczności konkretnej sprawy i uprawdopodobnionych w stopniu, o jakim mowa w art. 249 k.p.k., że oskarżonemu w konkretnej sprawie rzeczywiście grozi surowa kara (…) Ustawodawca posłużył się bowiem sformułowaniem «grożącą oskarżonemu surową karą», a nie «zagrożenie karą», które jest właściwe dla określania ustawowego zagrożenia”. Nie chodzi zatem wyłącznie o ustawowe zagrożenie karą za popełnienie danego czynu zabronionego, jak interpretuje się w praktyce, ale o karę, która może być wymierzona konkretnemu sprawcy w konkretnym przypadku.

Kolejne z przesłanek szczególnych, tj. tzw. obawa ucieczki lub ukrycia się czy tzw. obawa matactwa, w praktyce odpowiednio spełnia fakt posiadania rodziny lub pracy w przeszłości za granicą czy przedstawienie zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Przedłużenie tymczasowego aresztowania, zgodnie z art. 263 § 2 k.p.k., możliwe jest tylko w przypadku wystąpienia szczególnych okoliczności sprawy, które w praktyce zachodzą w każdej sprawie, co zaprzecza funkcji kwantyfikatora „szczególnych”. W przekonaniu Wojciecha Górowskiego receptą na powyższe problemy praktyczne jest określenie wprost w Kodeksie postępowania karnego, co wolno, a czego nie wolno.

Pilna interwencja ustawodawcy

Zagadnienia dotyczące środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania są przedmiotem zainteresowań przedstawicieli nauki i praktyki prawa karnego. Jak wskazują autorzy projektu ustawy nowelizującej (P. Kładoczny, P. Kubaszewski, M. Małecki, M. Słomka, S. Tarapata, R. Zawłocki, Tymczasowe aresztowanie. Projekt ustawy nowelizującej, 8.04.2024 r., Krakowski Instytut Prawa Karnego Fundacja, Kraków 2024): „Celem projektowanej nowelizacji jest reforma środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Obowiązujący stan prawny i wynikająca z niego praktyka sądowa wymagają pilnego dostosowania do standardów wyznaczanych przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej oraz wiążące akty prawa międzynarodowego, w tym Europejską Konwencję Praw Człowieka”.

W kontekście propozycji zmian przepisów prawa w omawianym zakresie, według Wojciecha Górowskiego, sędzia, który miał związek z wydaniem w I lub II instancji postanowienia dotyczącego tymczasowego aresztowania danej osoby, nie powinien rozstrzygać merytorycznie jej sprawy w przyszłości. Wynika to z opisanego w nauce psychologii mechanizmu poszukiwania przez człowieka potwierdzenia swojej wcześniejszej decyzji, która mogła okazać się przecież błędna i powinno dojść do uniewinnienia oskarżonego. Ponadto sędzia podczas tzw. dyżuru aresztowego nie powinien mieć wokandy, ale powinien orzekać wyłącznie w przedmiocie stosowania tymczasowego aresztowania.

Wojciech Górowski uważa, że dozór elektroniczny powinien być również środkiem zapobiegawczym.

Rzecz jasna są sprawy, w których izolacja danej osoby w postaci tymczasowego aresztowania jest konieczna z dowodowego punktu widzenia i tzw. obawy matactwa, dlatego tzw. areszt domowy nie byłby skuteczny z uwagi na możliwość porozumiewania się na odległość (choć w tym zakresie możliwe jest stosowanie tzw. zagłuszania sieci). Są jednak takie sprawy, w których dana osoba jest niezbędna do przeprowadzenia czynności dowodowych, ale takich, które nie wymagają izolacji, dlatego wystarczający byłby tzw. areszt domowy. Nie musi być to dozór stacjonarny (kontrola przebywania w określonych dniach tygodnia i godzinach we wskazanym miejscu), bowiem może być to również dozór zbliżeniowy (kontrola zachowywania określonej minimalnej odległości od wskazanej osoby) czy dozór mobilny (kontrola bieżącego miejsca pobytu, niezależnie od tego, gdzie dana osoba przebywa). Szczególnie wtedy, gdy w konkretnym przypadku podstawą tymczasowego aresztowania jest tzw. obawa ponownego popełnienia przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu. Wówczas głównym celem jego zastosowania nie jest zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania, ale zapobiegnięcie popełnieniu przez oskarżonego nowego, ciężkiego przestępstwa. Dozór zbliżeniowy czy mobilny sprawdziłby się szczególnie w przypadku osób, które popełniły czyn zabroniony w warunkach ograniczonej poczytalności lub cierpią na zaburzenia osobowości.

Toczy się dyskusja, czy w ramach przesłanek stosowania tymczasowego aresztowania powinien być wyodrębniony katalog typów czynów zabronionych, których popełnienie uprawniałoby do stosowania tego środka zapobiegawczego. Obecnie, poza ograniczeniami wynikającymi z art. 259 k.p.k., możliwe jest stosowanie tymczasowego aresztowania w odniesieniu do popełnienia każdego typu czynu zabronionego. Wojciech Górowski jest przeciwny propozycji wprowadzenia takiego katalogu typów czynów zabronionych do przesłanek stosowania tymczasowego aresztowania. Dopuszcza jednak możliwość wprowadzenia analogicznego katalogu, ale w sensie negatywnym, czyli typów czynów zabronionych, w przypadku których możliwość stosowania tymczasowego aresztowania byłaby wyłączona.

Wynikająca z nazwy „tymczasowość” tymczasowego aresztowania nie ma przełożenia na praktykę stosowania tego środka zapobiegawczego w Polsce. Badania dowodzą, że tymczasowe aresztowanie w praktyce nie jest tymczasowe, a pamiętać należy o tym, iż nie jest to kara za popełniony czyn zabroniony. Naczelny postulat poprawy tej sytuacji kierowany jest do sądów, które powinny z większą rozwagą stosować tymczasowe aresztowanie i poświęcać każdej sprawie w tym przedmiocie więcej czasu, nawet mimo niesprzyjających temu warunków pracy. Kolejnym postulatem, niemniej ważnym, jest poprawa warunków bytowych osób tymczasowo aresztowanych, które bezwzględnie muszą być humanitarne i odpowiadać standardom XXI w., co obecnie budzi poważne wątpliwości.


#ŁĄCZYNASKARNE

Prewencja w prawie karnym – 8 kwietnia 2024 r., goście: dr Piotr Kładoczny i dr Wojciech Górowski

Program popularnonaukowy ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube, w sezonie 2024 w poniedziałki w godz. 20:00-21:00, oraz dostępny jako podcast na platformach streamingowych.

Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki II. 


Autor: Mateusz Wiktorek – Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

czternaście − 6 =