Prawo karne w kosmosie – ŁĄCZY NAS KARNE z dr. Dominikiem Zającem

149
0
PODZIEL SIĘ

Podczas dwudziestego pierwszego odcinka programu popularnonaukowego ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2022/2023 analizowano odpowiedzialność karną za czyny popełnione za granicą. 

Gościem programu 17 kwietnia 2023 r. był dr Dominik Zając z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor monografii o odpowiedzialności karnej za czyny popełnione za granicą. 

Na wstępie Dominik Zając zwrócił uwagę na tendencję w środowisku prawniczym, która sprowadza się do postrzegania obowiązywania prawa w związku z przestrzenią. Dla zobrazowania posłużył się przykładem świata poszatkowanego na szczelne pokoje, w których powietrze, w każdym inne, to prawo. Prawo w praktyce działa jednak inaczej, bowiem nie należy jego obowiązywania łączyć wyłącznie z granicami państwowymi, ale również z władzą państwową, sprawowaną nad obywatelami. Władza państwowa nie wiąże się wprost z przestrzenią, a granice państwowe są jedynie pewnym punktem odniesienia. Więzi między władzą państwową a sytuacją społeczną nie wynikają wyłącznie z konkretnego miejsca, ale także ze związku personalnego. 

Łączniki jurysdykcyjne 

Poszczególne państwa są podmiotami, które cechują się suwerennością i mają m.in. prawo do regulowania postępowania społeczeństwa, jak również sprawowania nad nim władzy. Oddziaływanie prawa karnego poza granicami danego państwa jest możliwe przy spełnieniu pewnych warunków w różnych sytuacjach. Dominik Zając wskazał, że jeżeli państwo wykaże, iż między daną sytuacją społeczną, wykreowaną przez jakąś osobę na świecie, a tym państwem istnieje związek, odwołujący się np. do terytorium, obywatelstwa (sprawcy lub pokrzywdzonego) czy interesu prawnego, to ma interes, aby konkretne zachowanie ścigać karnie. 

Z perspektywy polskiego prawa karnego, obywatel polski, który popełnia przestępstwa za granicą, może ponosić odpowiedzialność karną w Polsce, jeżeli dane przestępstwo jest ścigane w państwie jego popełnienia. Innymi słowy, wymagane jest, aby konkretne zachowanie, stanowiące przestępstwo w Polsce, było uznawane za przestępstwo również w miejscu jego popełnienia. Taka zależność określana jest warunkiem podwójnej karalności, wynikająca z art. 114 § 1 k.k., zgodnie z którym: „Warunkiem odpowiedzialności za czyn popełniony za granicą jest uznanie takiego czynu za przestępstwo również przez ustawę obowiązującą w miejscu jego popełnienia”. 

Jak tłumaczył Dominik Zając, warunek podwójnej karalności nie wynika wprost z przestrzeni, ale z założenia, że jednostki podróżujące po świecie mają prawo korzystać z wolności obcych społeczeństw. 

Jeżeli w danym państwie dozwolone jest korzystanie z substancji psychoaktywnych, a równocześnie w Polsce jest to zabronione, to korzystanie z takich substancji w tym państwie wynika z korzystania wolności, zagwarantowanej tamtejszym porządkiem prawnym. W takiej sytuacji polskie organy ścigania, nawet po powrocie do Polski, nie mogą egzekwować odpowiedzialności karnej. Zasada ta tyczy się jednak czynów zabronionych o mniej poważnym charakterze. 

Warunek podwójnej karalności nie jest bezwzględny, bowiem doznaje wyłączenia w przypadkach przestępstw ściganych na poziomie międzynarodowym. Przykładem wyłączenia są zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne, handel ludźmi, handel narkotykami czy zmuszanie do prostytucji. Popełnienie takiego rodzaju przestępstwa za granicą, które jest opisane w polskim Kodeksie karnym, a jednocześnie zostało opisane w pewnych aktach prawa międzynarodowego, skutkuje jego ściganiem bez względu na spełnienie warunku podwójnej karalności. 

Prawo międzynarodowe reguluje ściganie poważnych przestępstw, ale w efekcie skali, ponieważ nie zalicza się do nich zabójstwo, które nie jest autonomicznie opisane, chyba że jest elementem zbrodni wojennej itp., a więc przestępstwa o większym zakresie rażenia. Z tego względu, jeżeli w danym państwie zabójstwo nie jest ścigane, to w specyficznym kontekście sytuacyjnym wyłączone jest jego ściganie w Polsce, bowiem nie stanowi tzw. przestępstwa konwencyjnego.

Dominik Zając wskazał na konieczność znowelizowania Kodeksu karnego, poprzez stworzenie katalogu przestępstw, oprócz otwartego odesłania do aktów prawa międzynarodowego, które powinny być karane na całym świecie, w sytuacji ich popełnienia przez obywatela polskiego. Katalog mógłby obejmować wszystkie te przestępstwa, które są przestępstwami, w pewnym uproszczeniu, popełnianymi pospolicie, ale nie są tzw. przestępstwami konwencyjnymi, np. zabójstwo, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zgwałcenie, rozbój. W praktyce problem ten nie jest znaczny, bowiem zasadniczo tego typu przestępstwa są karane na całym świecie, a w konsekwencji spełniony jest warunek podwójnej karalności, uprawniający do ich ścigania w Polsce. Szerzej o problematyce odpowiedzialności karnej za czyny popełnione za granicą Dominik Zając pisze w swojej monografii (D. Zając, Odpowiedzialność karna za czyny popełnione za granicą, Kraków 2017). 

Aborcja a zażywanie narkotyków za granicą 

Odpowiedzialność karna współdziałającego może rodzić pewne wątpliwości, gdy podżegacz lub pomocnik odpowiednio nakłania lub ułatwia innej osobie dopuszczenie się zachowania poza granicami Polski, w państwie, w którym nie stanowi ono czynu zabronionego. Kwestia wiąże się bezpośrednio chociażby z przerywaniem ciąży czy zażywaniem narkotyków poza granicami Polski. Podżeganie to nakłanianie innej osoby do dokonania czynu zabronionego, zaś pomocnictwo to ułatwienie innej osobie popełnienie czynu zabronionego. 

Dominik Zając zwrócił uwagę na dwie perspektywy podżegania. Analogiczne uwagi mają zastosowanie również do pełnomocnictwa. Po pierwsze karalność podżegania wynika z tego, że podżeganie samo w sobie jest złe, dlatego że nie wolno nakłaniać do zła. Podżeganie do zabójstwa danej osoby, nawet gdyby do niego finalnie nie doszło, jest złe i stanowi atak na dobra. Po drugie podżeganie to nakłanianie do przestępstwa, czyli do złamania porządku prawnego. Takie postrzeganie podżegania, jako atak na dobra prawne, odrywa je od oceny czynu sprawcy bezpośredniego, a więc tego, który przerywa ciążę czy zażywa narkotyki. 

Pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osoby w konkretnym przypadku wiąże się z koniecznością odpowiedzenia na dwa pytania. W pierwszej kolejności jakie prawo, norma postępowania wiązała tę osobę, a w następnie według jakiego prawa sąd powinien ją ukarać. Odpowiedź na pierwsze pytanie sprowadza się do rozstrzygnięcia, czy Polska ma kompetencję do uregulowania danego zachowania. Związkami przyznającym taką kompetencję jest, co do zasady, m.in. obywatelstwo sprawcy, miejsce popełnienia czynu zabronionego i dobro prawne, do którego się odnosi. 

Dominik Zając tłumaczył, że na tak zarysowanym tle teoretycznym zachodzą różnice między przerywaniem ciąży a zażywaniem narkotyków poza granicami Polski. 

W każdym z tych dwóch przypadków dobro prawne jest określone w inny sposób. Podał przy tym przykład męża, który nakłania w Polsce swoją żonę do wyjazdu na Słowację, w celu legalnego przerwania ciąży. Z perspektywy łączników jurysdykcyjnych, a więc okoliczności, które pozwalają połączyć daną sytuację z Polską, należy stwierdzić, że mężczyzna działa na terytorium Polski, jest obywatelem polskim, tak samo jak kobieta. Nasciturus (dziecko poczęte, ale nienarodzone), którego dotyczy powyższa sytuacja, będzie najprawdopodobniej również obywatelem polskim. Dobro prawne, w postaci życia nasciturusa, może być również połączone z Polską, bowiem wyjazd na Słowację nie powoduje, że Słowacja uzyskuje kompetencję wyłączną do zarządzania tą sytuacją. Istnieje zatem w tym przypadku szereg istotnych łączników jurysdykcyjnych, które w połączeniu z uznaniem, że nakłanianie do przerwania ciąży poza granicami Polski jest złem, powodują, że zachowanie mężczyzny jest regulowane przez prawo polskie. Sąd, przy orzekaniu o odpowiedzialności karnej, będzie odnosił się do prawa polskiego, a nie prawo słowackie. 

W drugim przypadku, a więc podżegania do zażywania narkotyków w Holandii, zachodzi istotna zmiana, bowiem dobro prawne, w które godzi zażywanie narkotyków określane jest powszechnie jako zdrowie publiczne, a więc pewien zdrowy sposób funkcjonowania społeczeństwa. Tego rodzaju dobro prawne nie ma wartości absolutnej, ogólnoświatowej, ponieważ postrzega się je w wymiarze państwowym. W związku z tym uregulowanie kwestii związanych z narkotykami stanowi kompetencję wyłączną Holandii. Podżeganie w omawianej sytuacji, to nakłanianie do ingerencji w dobro prawne, które pozostaje pod wyłączną ochroną Holandii. Z innej perspektywy, Polska nie jest kompetentna do określania warunków zażywania narkotyków w Holandii, stąd ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii nie ma zastosowania do sytuacji zachodzących w Holandii. Z tego względu, Holandia posiada kompetencję wyłączną w zakresie postępowania z takim dobrem prawnym, która odnosi się również do oceny podżegacza. Pomimo tego, że podżegacz działa na terytorium Polski, to odnosi się do dóbr prawnych w Holandii i ma do niego zastosowanie prawo holenderskie. 

W obu przypadkach łączniki jurysdykcyjne są w pewnym zakresie takie same, ale kompetencja wyłączna Holandii w kontekście podżegania do zażywania tam narkotyków powoduje, że Polska nie może w ten przypadek ingerować prawnokarnie, w przeciwieństwie do podżeganie do przerwania ciąży na Słowacji. 

Warunek podwójnej karalności in concreto może prowadzić do wyłączenia karalności danego czynu, jeżeli w czasie i miejscu jego popełnienia nie stanowił czynu zabronionego. Kodeks karny przewiduje jednak rozwiązania, pozwalające na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sprawców czynów popełnionych za granicą, nawet jeżeli nie został spełniony warunek podwójnej karalności. Jedno z takich rozwiązań zostało przewidziane w art. 112 pkt. 5 k.k., zgodnie z którym niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego, ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie popełnienia: „przestępstwa, z którego została osiągnięta, chociażby pośrednio, korzyść majątkowa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Jeżeli sprawca uzyskuje spadek, w wyniku zabójstwa popełnionego w państwie, w którym nie jest ono karalne w danej sytuacji, to mimo niespełnienia warunku podwójnej karalności może ponieść odpowiedzialność karną w Polsce, z uwagi na obowiązywanie przytoczonego art. 112 pkt. 5 k.k. 

Informowanie czy podżeganie? 

Jeden z widzów zapytał, jak kształtuje się odpowiedzialność karna osoby, która zarządza z Polski siecią klinik aborcyjnych, działających w państwie, w którym przerwanie ciąży jest legalne. W odpowiedzi Dominik Zając wskazał, że Kodeks karny nie przewiduje typu przestępstwa, który penalizowałby zarządzanie klinikami aborcyjnymi. Ustawodawca penalizuje podżeganie oraz pomocnictwo do przerwania ciąży konkretnej osobie. Dodał, że odpowiedź na powyższe pytanie nie jest jednoznaczna, ponieważ konieczne jest rozstrzygnięcie problemu aksjologicznego, ważenia dobór. Niewykluczone jest jednak uznanie, że Polska posiadałaby kompetencję wyłączną do ścigania takiego rodzaju zachowań, mimo ich popełnienia za granicą, w państwie, w którym jest to legalne. 

Kolejne pytanie dotyczyło przesłanek, jakie należy spełnić, aby informacja na temat możliwości przerwania ciąży za granicą, np. na stronie internetowej, przekazywana przez rożnego rodzaju fundacje, traktowana była jako neutralne przekazywanie informacji, a nie jako podżeganie. Dominik Zając odpowiedział, że podżeganie w polskim prawie karnym musi być skierowane do konkretnej osoby, a nie do ogółu. Z tego względu informowanie nieograniczonego kręgu adresatów o możliwości legalnego przerwania ciąży za granicą nie jest podżeganiem do przestępstwa. Wymagane jest ponadto odróżnienie informowania o stanie prawnym, a więc faktach, które nie mają charakteru specjalistycznego, od podżegania czy pomocnictwa do przestępstwa, które musi mieć odpowiednio charakter nakłaniania oraz ułatwiania skonkretyzowanej osobie popełnienia przestępstwa. Lekarz, który udziela porady lekarskiej, obejmującej informację o możliwości legalnego przerwania ciąży za granicą, zdaniem Dominika Zająca nie dopuszcza się karalnego pomocnictwa do przestępstwa. 

Analogiczne odpowiedź padła również w kontekście pytania, czy stwierdzenie faktu, że w Holandii możliwe jest legalne zażycie danego narkotyku, może zostać uznane za podżeganie do przestępstwa. Według Dominika Zająca takie stwierdzenie faktu nie stanowi podżegania do przestępstwa, bowiem nie godzi w dobra prawne, które państwo polskie może regulować, dlatego pozostaje poza zakresem jego kompetencji. 

Inaczej w przypadku, którego dotyczyło jedno z kolejnych pytań, gdy mąż zawozi żonę do Czech, wiedząc, iż jest to w celu legalnego przerwania ciąży. Wówczas takie zachowanie stanowi pomocnictwo do przerwania ciąży, bowiem mąż ułatwia kobiecie przerwanie ciąży, a łącznik jurysdykcyjny ma inny charakter, z uwagi na rodzaj dobra prawnego poddawanego ocenie. Taka sytuacja obrazuje ewidentne wykorzystanie systemu prawnego obcego państwa, aby uzyskać rezultat, który jest zakazany przez państwo polskie. 

Dominik Zając tłumaczył, że o ile zażycie narkotyków w Holandii nie skutkuje odpowiedzialnością karną po powrocie do Polski, o tyle w przypadku przerwania ciąży w Czechach dochodzi do trwałej zmiany w rzeczywistości, świecie zewnętrznym po powrocie do Polski, którą państwo polskie może oceniać. 

Ponadto zachowanie wskazane w pytaniu jest podejmowane na terytorium Polski, dlatego transport, a więc pomocnictwo odbywa się w Polsce – zastosowanie znajduje zasada terytorialna, a nie warunek podwójnej karalności, pozwalająca na pociągnięcie męża do odpowiedzialności karnej. 

Ostatnie pytanie dotyczyło rozumienia karalności za wykroczenie za granicą, jeżeli w Polsce dany czyn stanowiłby przestępstwo, w kontekście spełnienia przesłanki recydywy z art. 63 i 114a k.k. Dominik Zając wskazał, że w takiej sytuacji ukaranie za wykroczenie, nawet jeżeli w Polsce dany czyn stanowiłby przestępstwo, nie spełnia przesłanki recydywy, dotyczącej popełnienia wcześniej podobnego przestępstwa. Zwrócił uwagę, że zgodnie z art. 111 § 2 k.k., który doprecyzowuje warunek podwójnej karalności: „Jeżeli zachodzą różnice między ustawą polską a ustawą obowiązującą w miejscu popełnienia czynu, stosując ustawę polską, sąd może uwzględnić te różnice na korzyść sprawcy”. Jeżeli w miejscu popełnienia czyn zabroniony stanowi wykroczenie, a nie przestępstwo, to sprawca nie dopuszcza się recydywy, nawet gdyby to samo zachowanie podjęte w Polsce stanowiło przestępstwo. Przeciwna interpretacja prowadziłaby do rozstrzygnięcia na niekorzyść sprawcy, które nie byłoby w tym przypadku uzasadnione. 

Dominik Zając wskazał, że prawo karne materialne jest dziedziną bardzo narodową, w przeciwieństwie do prawa cywilnego czy prawa administracyjnego, które podlegają harmonizacji, a wręcz ujednolicenia w efekcie funkcjonowania Unii Europejskiej. Harmonizacja prawa karnego materialnego nie zachodzi tak szybko oraz intensywnie, jak w innych dziedzinach prawa, bowiem prawo karne to wyraz instytucjonalnego potępienia zła, które może być przez różne społeczeństwa w rożny sposób postrzegane. Niektóre zachowania, które w Polsce stanowią przestępstwa, mogą być w uznawane w innych państwa za pozytywne, bowiem wynika to z suwerennych decyzji poszczególnych państw. Nie zawsze jednak konieczne jest spełnienie warunku podwójnej karalności do ścigania przestępstw popełnionych przez obywateli polskich poza granicami Polski. 


Prawo karne w kosmosie – 17.04.2023 r., gość: dr Dominik Zając 

Program ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube oraz Facebooku, w sezonie 2022/2023 w poniedziałki o godz. 19:00. Dostępny także jako podcast ŁĄCZY NAS KARNE. 

Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki, nr projektu SONP/SN/551016/2022, kwota dofinansowania 59 000 zł, całkowita wartość projektu 66 100 zł. 


Autor opracowania: Mateusz Wiktorek, WPiA UJ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

20 − dziewięć =