Nowoczesne kary – ŁĄCZY NAS KARNE z Marią Ejchart, dr. hab. Szymonem Tarapatą i dr. Kamilem Mamakiem

68
0
PODZIEL SIĘ

Podczas 17. odcinka programu ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2024 analizowano różne aspekty kary pozbawienia wolności oraz znaczenie nowych technologii w systemie karania.

Gośćmi programu 6 maja 2024 r. byli: Maria Ejchart – absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, prezes Stowarzyszenia Ochrony Praworządności, dr hab. Szymon Tarapata – adiunkt w Zakładzie Prawa Karnego Wykonawczego Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, adwokat, oraz dr Kamil Mamak – asystent w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek grupy badawczej Robophilosophy, AI Ethics, and Datafication na Uniwersytecie Helsińskim, filozof.

Postępowanie wykonawcze to etap, w którym kara jest wcielana w życie. Najwięcej zmian w życiu skazanego zachodzi w przypadku wymierzenia mu kary pozbawienia wolności za popełnione przestępstwo. Zasadniczo to najbardziej dotkliwa ze wszystkich kar przewidzianych w Kodeksie karnym. W ostatnich latach zmieniło się postrzeganie kary pozbawienia wolności. Wyznaczany sposób myślenia o karze izolacyjnej musiał ulec zmianie. Celem kary pozbawienia wolności powinna być zmiana, poprawa skazanego, a nie represja, izolacja czy nawet eliminacja skazanego ze społeczeństwa.

Resocjalizacja w praktyce

Jak tłumaczyła Maria Ejchart, zmian w zakresie kary pozbawienia wolności można dokonywać na trzech poziomach. Pierwszym z nich jest prawo, a dokładniej kary przewidziane w Kodeksie karnym za poszczególne przestępstwa i ich dopuszczalny wymiar. Drugim – sposób orzekania przed sądy, czyli surowość wymierzanych kar w kontekście granic ustawowego zagrożenia karą za dane przestępstwo. Trzecim – wykonywanie kary wiążące się z możliwościami skrócenia orzeczonej kary pozbawienia wolności poprzez wpływ skazanego.

Zdaniem Marii Ejchart zmiana, poprawa skazanego podczas odbywania kary pozbawienia wolności jest możliwa tylko dzięki jego samozaparciu.

Rozwiązania systemowe dają bardzo ograniczone możliwości resocjalizacji skazanego. Rzecz jasna celem samym w sobie kary pozbawienia wolności powinno być umożliwienie poprawy skazanemu, bowiem nie musi on chcieć skorzystać z takiej możliwości. Resocjalizacja, a więc powrót skazanego do społeczeństwa z postanowieniem, że nie będzie w przyszłości naruszał porządku prawnego, jest od lat uznawana przez państwa, które badają więziennictwo i skazanych, za główny cel kary. Cel wychowawczy kary, związany ze zmianą, poprawą sprawcy przestępstwa, został wykreślony z art. 53 § 1 k.k., w którym opisane są dyrektywy wymiaru kary, w wyniku ostatniej nowelizacji Kodeksu karnego (ustawa z 7 lipca 2022 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw).

Dyskusja dotycząca kryzysu praworządności w Polsce przyćmiła problematykę wykonywania kary pozbawienia wolności i związanego z tym pytania, czy kara pozbawienia wolności jest skuteczna. Więzienie może zmienić skazanego, ale wymaga to z jego strony bardzo dużej determinacji, aby mógł skorzystać z takiej możliwości.

Maria Ejchart wskazała, że systemowo więzienie nie poprawia.

Istotne jest przede wszystkim, żeby skazany, który trafia do więzienia, miał postawioną właściwą diagnozę, ponieważ z jakiegoś powodu popełnił przestępstwo i orzeczono mu karę pozbawienia wolności. U niektórych osób powodem popełnienia przestępstwa są deficyty socjalizacyjne, a u niektórych osób – chęć łamania prawa. Właściwa diagnoza pozwala na wprowadzenie odpowiednich oddziaływań kodeksowych, dostosowanych do skazanego. Jak wyjaśniła Maria Ejchart, w polskich więzieniach takiej diagnozy się nie stawia – skazany jest diagnozowany, ale nie pod kątem powodu, z jakiego trafił do więzienia, tylko pod kątem np. wykształcenia czy uzależnienia od alkoholu lub innego środka odurzającego. Dodała, że śledząc życiorysy niektórych skazanych, można odnieść wrażenie, iż wiele lat przed skazaniem możliwe było przewidzenie z dużym prawdopodobieństwem, że trafią do więzienia. Maria Ejchart podkreśliła, że o więziennictwie należy myśleć systemowo, żeby mogło odpowiadać na potrzeby jak największej liczby osadzonych.

Prace w Ministerstwie Sprawiedliwości

Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad propozycjami zmian w Kodeksie karnym wykonawczym, jak i aktach niższego rzędu, a także ustawie z 9 kwietnia 2010 r. o Służbie Więziennej. W przekonaniu Marii Ejchart najpilniejsze jest dokonanie dwóch zmian, w zakresie:

  1. legalizacji wyprowadzenia służb specjalnych z polskich więzień – więziennictwo do niedawna miało swoje służby specjalne o bardzo szerokich uprawnieniach (zmiana faktyczna wymaga zmiany legislacyjnej) oraz,
  2. Akademii Wymiaru Sprawiedliwości, szkoły wyższej więziennictwa – zmienił się system kształcenia funkcjonariuszy Służby Więziennej, a sama szkoła ma monopol na badania naukowe w więzieniach.

Zmiany mają dotyczyć także traktowania osadzonych w jednostkach penitencjarnych, tj. w zakresie systemu skarg, stosowania środków przymusu bezpośredniego (np. każdorazowego zakładania kajdanek przy wychodzeniu z celi więziennej, niezależnie od niebezpieczeństwa danej osoby), kontaktów ze światem zewnętrznym, w tym obrońcą (które zostały bardzo ograniczone).

Istotnym punktem zmian są przepisy dotyczące funkcjonariuszy Służby Więziennej, którzy zostali zaniedbani, co wpłynęło na ich podejście do osadzonych. Osadzony nie jest wrogiem funkcjonariusza Służby Więziennej, dlatego to nie represja powinna stanowić główny punkt ich relacji w więzieniu. Maria Ejchart podsumowała, że konfliktu nie ma, cel jest wspólny, a funkcjonariusze Służby Więziennej są bardzo ważnym elementem systemu więziennictwa.

Warunki bytowe w więzieniu

Praktyczny aspekt wykonywania kary pozbawienia wolności wiąże się z warunkami bytowymi skazanych. Szymon Tarapata wskazał, że ogólny obraz zakładów karnych nie jest najlepszy. Większość osób, która tam trafia, przeżywa szok. Można jednak wyodrębnić taką grupę osób, która jest w stanie przyzwyczaić się do bardzo nietypowych warunków bytowych. Badania dowodzą, że po latach skazany może przywyknąć do środowiska więziennego i wręcz lepiej funkcjonować w odizolowaniu od świata zewnętrznego. System, sposób funkcjonowania w więzieniu może „uzależniać”.

Pokazywanie skazanemu perspektyw życia na wolności może zachęcać go do wysiłku i zmiany na lepsze. Szymon Tarapata tłumaczył, że jeżeli system więziennictwa jest nastawiony wyłącznie na izolację, a nie zachętę poprawy, to życie na wolności nie jest dla skazanego perspektywiczne. Z tego względu takie osoby ponownie trafiają do więzienia, ponieważ nie są w stanie funkcjonować na wolności. W więzieniu wykonywanie prostych poleceń skutkuje otrzymywaniem nagród, pochwał, czyli docenianiem skazanego, czego może nie doświadczyć na wolności.

Jak wyjaśnił Szymon Tarapata, sposób odczuwania dolegliwości przez skazanego wewnątrz zakładu karnego może wpływać na procesy resocjalizacyjne.

Warunki wykonywania kary pozbawienia wolności wymagają naprawy. Nie chodzi o zapewnienie luksusowych, ale podstawowych, humanitarnych warunków bytowych. W więzieniu ograniczenie jakiegokolwiek przywileju czy uprawnienia jest dużo bardziej odczuwalne niż na wolności. Biorąc pod uwagę, że osoba trafiająca do więzienia jest pozbawiana dostępu do telefonu komórkowego, który obecnie stanowi podstawowy środek komunikacji, to jej codzienne funkcjonowanie ulega znacznym zmianom. Zdaniem Szymona Tarapaty więziennictwo w Polsce jest niedoinwestowane, brakuje środków na poprawę bazy mieszkaniowej. Często bywa tak, że na ścianach celi więziennej jest grzyb, a w materacach do łóżek są pluskwy. Przebywanie skazanego w takim środowisku i odbieranie mu przywilejów czy uprawnień powoduje, że praca z nim może być utrudniona z uwagi na jego frustrację, zdenerwowanie, brak motywacji do poprawy.

Pilny powrót do przeszłości

Naczelna Rada Adwokacka postuluje zmiany w Kodeksie karnym wykonawczym. Przedstawiła projekt ustawy nowelizującej (M. Gorząch, K. Jadczyk, P. Jaszke, K. Jaśkiewicz, K. Kiermasz-Olszewska, S. Tarapata, A. Wojtaszczyk, Projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy i innych ustaw wraz z uzasadnieniem, 18.04.2024 r., Zespół ds. opiniowania i sporządzania projektów legislacyjnych w zakresie prawa karnego wykonawczego Instytutu Legislacji i Prac Parlamentarnych Naczelnej Rady Adwokackiej, Warszawa 2024), który – jak podkreślił Szymon Tarapata, jego współautor – nie jest kompleksowy, ponieważ dotyczy najbardziej podstawowych kwestii, wymagających pilnych zmian. Projekt ma na celu uchylenie zmian, które wprowadziła ustawa z 5 sierpnia 2022 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz niektórych innych ustaw, a szerzej: „zapewnienie skazanym odbywającym kary pozbawienia wolności realizację ich elementarnych praw i gwarancji, wynikających nie tylko z przepisów ustawy, ale i Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także wiążących Rzeczpospolitą Polską umów międzynarodowych”.

Pierwsza postulowana zmiana dotyczy usunięcia z Kodeksu karnego wykonawczego podstawy prawnej pozwalającej organom postępowania wykonawczego na pozostawienie skargi osadzonego bez rozpoznania. Chodzi o art. 6 § 3 pkt 4 k.k.w., który brzmi: „Jeżeli wniosek, skarga lub prośba są oczywiście bezzasadne – właściwy organ może pozostawić wniosek, skargę lub prośbę bez rozpoznania”.

Szymon Tarapata skomentował, że wynikająca z art. 6 § 3 pkt 4 k.k.w. przesłanka „oczywistej bezzasadności”, to „wytrych”, który ma ograniczyć prawo osadzonego do skargi.

Na marginesie, w jego opinii art. 6 § 3 pkt 4 k.k.w. nie jest możliwy do zastosowania, ponieważ nie da się pozostawić skargi bez rozpoznania, uznając ją za oczywiście bezzasadną. Stwierdzenie, że skarga jest oczywiście bezzasadna, to de facto jej rozpoznanie.

Druga postulowana zmiana dotyczy kontaktów telefonicznych osadzonego z obrońcą oraz członkami rodziny. W kontekście obrońcy chodzi o to, żeby kontakt telefoniczny z nim był możliwy nawet codziennie. Zgodnie z art. 8 § 4 k.k.w.: „Skazany pozbawiony wolności może korzystać co najmniej raz w tygodniu, w terminach ustalonych w porządku wewnętrznym obowiązującym w zakładzie karnym lub areszcie śledczym, z samoinkasującego aparatu telefonicznego (…)”. W praktyce, jak tłumaczył Szymon Tarapata, jest to co najwyżej, maksymalnie raz w tygodniu – tak regulują to porządki wewnętrzne w jednostkach penitencjarnych. Taka regulacja pozbawia osadzonego prawa do obrony, ponieważ są sprawy, w przypadku których rozmów telefonicznych z obrońcą należy odbyć wiele, aby móc przygotować się do obrony w sądzie. Osadzony może być ponadto oskarżony w wielu sprawach i uczestniczyć w wielu czynnościach procesowych, co wymaga większej liczby konsultacji ze swoim obrońcą. Zdaniem Szymona Tarapaty to patologiczny przepis, który trzeba jak najszybciej, absolutnie wyeliminować.

Kontakt telefoniczny z członkami rodziny był wcześniej nielimitowany. Projektodawca proponuje, aby było to co najmniej cztery razy w tygodniu. Choć najlepszym rozwiązaniem byłby powrót do nielimitowanego kontaktu telefonicznego z członkami rodziny, to z uwagi na ewentualny opór ze strony funkcjonariuszy Służby Więziennej, zaproponowano kompromisowe rozwiązanie.

Szymon Tarapata podkreślił, że to bardzo ważne, aby skazany miał prawo do jak najczęstszego kontaktu z członkami rodziny, ponieważ jest to podstawowy element resocjalizacyjny.

Niepodtrzymywanie więzi rodzinnych może spowodować ich osłabienie lub nawet zerwanie, a w konsekwencji odebranie skazanemu motywacji do poprawy. Podnosi się często, że warunki bytowe w jednostkach penitencjarnych są złe, co utrudnia resocjalizację. Trudno o poprawę skazanego w przypadku braku jego wewnętrznej determinacji. Kontakty telefoniczne skazanego z członkami rodziny to taki element resocjalizacyjny, który funkcjonuje poza jednostką penitencjarną, dlatego tym bardziej należy go wykorzystywać.

Trzecia postulowana zmiana dotyczy ponoszenia przez osadzonego opłat za korzystanie z urządzeń elektrycznych w celi więziennej. Mimo tego, że przykładowo tylko jeden z osadzonych korzysta z czajnika elektrycznego lub szczoteczki elektrycznej, to opłatę mogą ponosić wszyscy osadzeni w danej celi więziennej. Przeniesienie osadzonego, posiadacza wspomnianego czajnika elektrycznego czy szczoteczki elektrycznej, do innej celi więziennej, może spowodować, że opłatą zostaną obciążeni inni osadzeni, do których został dokwaterowany. W przekonaniu Szymona Tarapaty to rozwiązanie niehumanitarne i populistyczne, ale także niesprawiedliwe z uwagi na obciążanie opłatami innych osadzonych, którzy nie korzystają z danego urządzenia elektrycznego. To państwo powinno pokrywać koszty energii elektrycznej w jednostkach penitencjarnych, tak samo jak koszty wyżywienia osadzonych.

Czwarta postulowana zmiana dotyczy umożliwienia skazanemu dobrowolnego stawienia się do odbycia kary pozbawienia wolności. Obecnie skazany jest przymusowo doprowadzany do jednostki penitencjarnej i nie ma możliwości dobrowolnego stawienia się w niej w wyznaczonym terminie, przez co często nie ma czasu na uporządkowanie swoich spraw rodzinnych. Mimo tego, że chciałby sam, dobrowolnie zgłosić się do jednostki penitencjarnej, aby nie zostać zatrzymanym przez Policję w obecności swoich dzieci czy w zakładzie pracy, to nie ma takiej możliwości. Ponadto funkcjonariusze Policji, jeżeli nie zastaną skazanego kilka razy w miejscu zamieszkania, który przebywa wówczas w pracy, czego nie zakazuje prawo nawet po skazaniu, informują o tym sąd. Ten następnie wydaje postanowienie o uchylaniu się od odbycia kary, co powoduje, że skazany może ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie z wykonania kary pozbawienia wolności dopiero po odbyciu 3/4 kary, czyli tak jak w przypadku tzw. multirecydywisty.

Jeden z czytelników Dogmatów Karnisty zapytał o ewentualne przywrócenie art. 152 k.k.w., który został uchylony 5 października 2019 r. Przewidywał on możliwość następczego warunkowego zawieszenia odroczonej kary pozbawienia wolności. Zgodnie z ówczesnym brzmieniem art. 152 § 1 k.k.w.: „Jeżeli odroczenie wykonania kary nieprzekraczającej roku pozbawienia wolności trwało przez okres co najmniej jednego roku – sąd może warunkowo zawiesić wykonanie tej kary na zasadach określonych w art. 69–75 Kodeksu karnego”. Szymon Tarapata oceniając tę propozycję wskazał, że art. 152 k.k.w. miał wady, ponieważ prowokował do tego, aby za wszelką cenę starać się o odroczenie wykonania kary. Sądy były obłożone wnioskami w tym przedmiocie. Szereg wniosków nie wynikał z istnienia faktycznej potrzeby odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności, ale z chęci uzyskania przywileju, który przewidywał art. 152 k.k.w. W obecnym stanie prawnym, w przypadku kary nieprzekraczającej roku pozbawienia wolności, możliwe jest jej odbycie w systemie dozoru elektronicznego (SDE). W związku z tym Szymon Tarapata uważa, że przywrócenie art. 152 k.k.w. nie jest konieczne i nie byłoby dobrym rozwiązaniem.

Obecna dolegliwość kary pozbawienia wolności

Technologie, które otaczają człowieka, pod wieloma względami wpływają na postrzeganie kary pozbawienia wolności. Kamil Mamak wskazał, że rzeczywistość w zakładach karnych rozmija się z rzeczywistością poza zakładami karnymi. Rzeczywistość na wolności, codzienne życie człowieka jest bardzo mocno związane z technologiami. Rzeczywistość w zakładach karnych nie zmienia się tak szybko, jak rzeczywistość poza zakładami karnymi. W kontekście zasad kary pozbawienia wolności twierdzi się, że jedną z nich jest zasada normalizacji – pobyt w zakładzie karnym powinien być jak najbardziej podobny do życia na wolności. Skazany po odbyciu kary pozbawienia wolności powinien być przygotowany do życia w rzeczywistości poza zakładem karnym, w społeczeństwie. Jeżeli zatem rzeczywistość w zakładach karnych pozostaje w dużej mierze niezmieniona lub zmienia się bardzo wolno, to im dłużej trwa kara pozbawienia wolności, tym coraz bardziej inna jest rzeczywistość poza zakładami karnymi.

Sąd powinien każdorazowo dostosowywać dolegliwość wymierzanej kary do popełnionego przestępstwa. Na etapie szacowania potencjalnej dolegliwości kary powinien zatem uwzględniać zastój technologiczny w zakładach karnych i jego wpływ na percepcję rzeczywistości skazanego po opuszczeniu zakładu karnego.

Zdaniem Kamila Mamaka za te same przestępstwa powinny być obecnie orzekane krótsze kary pozbawienia wolności niż w przeszłości, ponieważ stała się ona bardziej dolegliwa.

Jednym z elementów dolegliwości kary pozbawienia wolności jest rozłąka z rodziną – pod tym względem można twierdzić, że dolegliwość jest taka sama, jak kilkadziesiąt lat temu. Jednak pod innymi względami, istotnymi dla funkcjonowania człowieka, szczególnie w obliczu ciągłego rozwoju technologii, kara pozbawienia wolności stała się bardziej dolegliwa.

Innym, choć kontrowersyjnym pomysłem na przeciwdziałanie zjawisku zwiększania dolegliwości kary pozbawienia wolności jest wdrożenie technologii w zakładach karnych, w tym umożliwienie skazanym dostępu do Internetu. Dystans pomiędzy rzeczywistością w i poza zakładami karnymi powinien się zmniejszać w ten sposób, że rzeczywistość w zakładach karnych powinna w większym stopniu odwzorowywać rzeczywistość poza zakładami karnymi. Wszystko po to, aby skazany wychodząc z zakładu karnego był bardziej dostosowany do życia na wolności. Technologie mogłyby także ułatwiać kontakty osadzonego z obrońcą czy członkami rodziny, które obecnie są znacznie ograniczone, a przez to czynić zadość realizacji prawa do obrony oraz podtrzymywania więzi rodzinnych.

Internet w więzieniu

Z dokumentów, które wyznaczają standardy kary pozbawienia wolności na poziomie europejskim i światowym, wynika, że jej główną dolegliwością powinno być – fizyczne –ograniczenie możliwości poruszania się. Każda inna dolegliwość, która nie jest wprost związana z główną dolegliwością, powinna być analizowana pod kątem jej zasadności i w razie konieczności ograniczana.

W kontekście umożliwienia skazanym dostępu do Internetu w zakładach karnych mogą być podnoszone argumenty, że skazani będą nękać swoje ofiary lub zdalnie prowadzić działalność przestępczą. Kamil Mamak zauważył, że takie sytuacje mogą się zdarzyć, ale punktem wyjścia powinno być to, iż każdy skazany ma dostęp do Internetu, a w razie uzasadnionych powodów dostęp ten powinien być ograniczony danej osobie czy danej kategorii sprawców. Są osoby, które przypadkowo trafiają do zakładu karnego, np. poprzez nieumyślne popełnienie przestępstwa, dlatego w takich przypadkach dostęp do Internetu powinien być umożliwiony.

Jak wskazał Kamil Mamak, błędne jest założenie, że brak dostępu do Internetu jest czymś oczywistym, co wynika z istoty kary pozbawienia wolności.

Nietrafna jest argumentacja, że skoro w ostatnich kilkudziesięciu latach w zakładach karnych nie było dostępu do Internetu, to jest to norma, którą należy akceptować. Kara pozbawienia wolności powinna być kreowana w ten sposób, aby przynosiła jak największe korzyści.

Kamil Mamak tłumaczył, że Finlandia, w której aktualnie przebywa, i inne kraje północy są znane z tego, iż warunki w zakładach karnych są bardzo dobre. Mierząc efektywność kary pozbawienia wolności wskaźnikiem powrotności do przestępstwa (tzw. recydywy), to kraje północy mają dużo lepsze statystyki w tym zakresie niż kraje, w których taka kara jest bardziej dolegliwa. Odbywanie kary pozbawienia wolności w humanitarnych warunkach skutkuje mniejszą powrotnością do przestępstwa.

Jeden z widzów zapytał o kwestię pilnowania osadzonych w jednostkach penitencjarnych przez roboty. Kamil Mamak zastanawiał się, czy funkcje ochronne powinny pełnić roboty. Według niektórych definicji robot to ucieleśniona sztuczna inteligencja. Jeżeli są inne sposoby osiągnięcia tych samych efektów, np. poprzez stosowanie monitoringu czy systemu kontroli drzwi, to pełnienie tych funkcji przez roboty może być pozbawione sensu.

W swoim artykule (K. Mamak, How should the law treat attacks on police robots?, [w:] Social robots in social institutions. Proceedings of Robophilosophy 2022, red. R. Hakli, P. Mäkelä, J. Seibt, Helsinki 2022, s. 584–588) Kamil Mamak wskazuje, że atak na policjanta-robota powinien być w przyszłości traktowany jako przestępstwo. W przypadku przestępstw popełnianych na funkcjonariuszach publicznych, dobrami prawnie chronionymi nie są tylko ich zdrowie i życie, ale także autorytet państwa. Atak na policjanta-robota mógłby być zatem traktowany jako atak na autorytet państwa, Policji. To potencjalny kierunek zmian, który może być obrany po większym upowszechnieniu się robotów.

Cyfrowe wygnanie

System kar i środków karnych jest statyczny, niewiele się zmieniał w ostatnich kilkunastu latach. Sposób karania ludzi zmieniał się jednak na przestrzeni lat, następowały w tym zakresie swego rodzaju rewolucje, bardzo radykalne zmiany. Na przykład kara śmierci w coraz większej liczbie państw nie jest stosowana.

Kamil Mamak podkreślił, że zmiany systemu karania nie są niczym nadzwyczajnym w historii prawa karnego.

Z uwagi na ścisłe związanie technologii z człowiekiem, pomysłem może być wprowadzenie kary, której dolegliwość skupiałaby się na powiązaniu człowieka z technologiami. W innym artykule (K. Mamak, Cyber banishment. An old sanction for virtual spaces, „Criminal Justice Studies” 2023, nr 2, s. 133–145) Kamil Mamak proponuje karę „cyfrowego wygnania” polegającą na ograniczeniu możliwości korzystania z niektórych miejsc w Internecie. Jest to nawiązanie do historycznej kary wygnania, która polegała na zakazie przebywania w miejscach fizycznych. Postuluje, aby wskrzesić tę karę, tylko zakaz, zamiast fizycznych miejsc, dotyczyłby przebywania w miejscach internetowych, np. na portalu X, Facebook czy YouTube. Mogłaby ona mieć zastosowanie w przypadku przestępstw popełnianych za pomocą Internetu, w tym znieważeń czy zniesławień.

System karania to jeden organizm, na który składają się m.in. obowiązujące prawo, postępowanie sądowe i postępowanie wykonawcze. Każda część tego organizmu wymaga osobnej uwagi, a jednocześnie musi uwzględniać wymiar pozostałych aspektów systemu. Konieczne są zmiany, które nie tylko uspójnią system karania, ale także otworzą go na nowe technologie.


#ŁĄCZYNASKARNE

Nowoczesne kary – 6 maja 2024 r., goście: Maria Ejchart, dr hab. Szymon Tarapata i dr Kamil Mamak

Program popularnonaukowy ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube, w sezonie 2024 w poniedziałki w godz. 20:00-21:00, oraz dostępny jako podcast na platformach streamingowych.

Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki II.


Autor: Mateusz Wiktorek – Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

pięć − 3 =