Strona główna Łączy Nas Karne Miejsce publiczne Czasoprzestrzeń przestępstwa Czy Internet to miejsce? – ŁĄCZY NAS KARNE z dr hab. Anną Demenko, prof. UAM i Mikołajem Słomką

Miejsce publiczne Czasoprzestrzeń przestępstwa Czy Internet to miejsce? – ŁĄCZY NAS KARNE z dr hab. Anną Demenko, prof. UAM i Mikołajem Słomką

przez Mateusz Wiktorek
125 wyświetleń

Podczas 35. odcinka programu ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2024 analizowano miejsce popełnienia czynu zabronionego w kontekście Internetu.

Gośćmi programu 2 grudnia 2024 r. byli: dr hab. Anna Demenko, prof. UAM – profesor w Zakładzie Prawa Karnego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, adwokat, autorka monografii o przestępstwach popełnianych przez wypowiedź, oraz Mikołaj Słomka – absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor artykułu o mediach społecznościowych jako miejscu publicznym.

W prawie karnym wiele zależy od miejsca popełnienia czynu zabronionego. Zgodnie z art. 6 § 2 k.k. miejsce popełnienia czynu zabronionego to miejsce, w którym sprawca działał lub zaniechał działania, do którego był obowiązany, albo gdzie skutek stanowiący znamię czynu zabronionego nastąpił lub według zamiaru sprawcy miał nastąpić. Problematyczne jest jednak ustalenie miejsca zniesławienia lub znieważenia przez Internet – czy jest to miejsce, w którym przebywa sprawca, czy miejsce, w którym przebywa pokrzywdzony. Ma to szczególne znaczenie w sytuacji, gdy wskazane osoby przebywają w różnych państwach i konieczne jest rozstrzygnięcie, któremu reżimowi prawa karnego podlega sprawca.

Internet – miejsce czy narzędzie?

Przestępstwa popełniane przez wypowiedź Anna Demenko omawia w swojej monografii (A. Demenko, Przestępstwa popełniane przez wypowiedź, Warszawa 2021). Według Anny Demenko należy zwrócić uwagę na to, jaki efekt wywołuje dana wypowiedź. Tłumaczyła, że przyjęcie, iż miejscem zniesławienia lub znieważenia przez Internet jest miejsce, w którym przebywa pokrzywdzony, nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ w konsekwencji przypisuje się sprawcy obowiązywanie danego prawa karnego. Anna Demenko wskazała, że być może rozwiązaniem byłoby porzucenie zasady terytorialności (miejsca fizycznego) i sięgnięcie do korzeni obowiązywania prawa karnego jako prawa, które obowiązywało w określonej społeczności. Niezależnie od tego, gdzie przebywa dana osoba, istotna byłaby społeczność, w której funkcjonuje i która ją kształtuje oraz na którą dana osoba wpływa swoim zachowaniem. Nie musiałoby być to jednak społeczeństwo sprawcy. Szczególnie, że tworzą się różnego rodzaju społeczności, które mają charakter ponadterytorialny, ale także międzynarodowy. W opinii Anny Demenko trzymanie się zasady terytorialności w kontekście Internetu zawsze będzie prowadziło do efektów, które nie są do końca właściwe. Podkreśliła jednak, że prawo karne ma charakter narodowy i tylko państwo może stosować ius puniendi.

Prowadzący program dr hab. Mikołaj Małecki wskazał, że Internet wiele zmienił, ponieważ z istoty jest eksterytorialny. Przepisy Kodeksu karnego nie zmieniły swojego brzmienia, a zaczęły obejmować zupełnie inną rzeczywistość pozanormatywną. Anna Demenko zastanawiała się, czy nie należałoby zlikwidować prawa karnego dla Internetu. Nie każde negatywnie oceniane zachowanie musi być objęte prawem karnym, aby skutecznie na nie oddziaływać – zachowania w Internecie mogłyby być regulowane za pomocą innych gałęzi prawa, np. sankcji administracyjnych.

Internet w doktrynie prawa karnego przedstawia się z dwóch punktów widzenia – z jednej strony jako miejsce popełnienia czynu zabronionego, a z drugiej strony jako narzędzie, za pomocą którego można popełnić czyn zabroniony.

Anna Demenko uważa, że Internet należy traktować równorzędnie z miejscem publicznym.

Zasadą są przestrzenie wspólne, a wyjątkiem grupy prywatne, zamknięte, które zasadniczo nie mogą stanowić miejsca publicznego. Definicję miejsca popełnienia czynu zabronionego z art. 6 § 2 k.k. należy rozumieć funkcjonalnie. Internet nie jest miejscem w rozumieniu fizykalnym jako fragment ziemi, ale jest przestrzenią, w której można podejmować różne zachowania. Nazewnictwo specjalistyczne w zakresie informatyki obejmuje sformułowania takie jak architektura stron czy architektura wnętrza internetowego, choć nie są to rzeczy namacalne.

Specyfika Internetu powoduje, że efekty niektórych zachowań mogą się utrzymywać przez długi czas, np. zamieszczenie posta w mediach społecznościowych, w przeciwieństwie do wypowiedzi bezpośredniej do drugiej osoby, która trwa kilka sekund. To może wpływać na ocenę karygodności danego czynu zabronionego, mimo tego, że treść wypowiedzi w obu przypadkach może być identyczna. W opinii Anny Demenko utrzymywanie danej wypowiedzi w Internecie jest bardziej karygodne, jednak do każdej sytuacji należy podchodzić indywidualnie i analizować, dlaczego dana wypowiedź jest cały czas utrzymywana, czy nadawca ma do niej dostęp, czy ma możliwość jej usunięcia. Anna Demenko wyjaśniła, że z tego powodu egzekwowanie odpowiedzialności cywilnej może być w takich przypadkach bardziej efektywne dla pokrzywdzonego, ponieważ sąd cywilny może zobowiązać do usunięcia danej treści (udzielając zabezpieczenia nawet w toku postępowania cywilnego) czy publicznego przeproszenia pokrzywdzonego. Instrumenty prawa karnego nie do końca są dopasowane do trwałości zachowań popełnianych w Internecie.

Działanie publiczne a działanie w miejscu publicznym

Mikołaj Słomka tłumaczył, że zgodnie z definicją wypracowaną przez doktrynę i orzecznictwo miejsce publiczne to miejsce ogólnodostępne. Ogólnodostępność rozumiana jest jako przestrzeń, w której każdy może przebywać i która ma charakter inkluzywny. Nie jest ona zarezerwowana tylko i wyłącznie dla ograniczonego kręgu osób, nie ma charakteru ekskluzywnego. Może być jednak ograniczona ze względu na organizację dostępu do danej przestrzeni. Przykładowo miejscem publicznym, ogólnodostępnym jest sala kinowa czy teatralna, mimo tego, że dostęp do takiego miejsca jest limitowany. Fakt znalezienia się w sali kinowej czy teatralnej ma charakter inkluzywny, wymaga jedynie, choć nie zawsze, zakupienia biletu.

Mikołaj Małecki zapytał, czy spożywanie alkoholu siedząc na koronie wysokiego drzewa jest spożywaniem alkoholu w miejscu publicznym. Mikołaj Słomka odpowiedział, że teoretycznie właściwości fizyczne danej osoby mogą powodować, iż korona drzewa nie jest miejscem ogólnodostępnym, publicznym, jednak według niego, biorąc pod uwagę wykładnię funkcjonalną, jest to naturalne przedłużenie miejsca publicznego. Trudność dostępu do danego miejsca nie musi przesądzać, że nie jest to miejsce ogólnodostępne, publiczne, np. klatka schodowa w bloku mieszkalnym.

Mikołaj Słomka tłumaczył, że czym innym jest działanie publiczne, a czym innym działanie w miejscu publicznym. Są bowiem takie działania publiczne, które nie będą działaniami w miejscu publicznym, np. na balkonie swojego mieszkania.

Nie każde działanie publiczne ma zatem miejsce w miejscu publicznym.

I są takie działania w miejscu publicznym, które nie będą działaniami publicznymi, np. na rynku małej miejscowości nocą. Mikołaj Małecki dodał, że wówczas sprawca jest jedynym świadkiem swojego czynu.

Mikołaj Słomka w swoim artykule (M. Słomka, Media społecznościowe jako miejsce publiczne, „Czasopismo Prawa Karnego i Nauk Penalnych” 2019, nr 2, s. 75–92) odnosi się do postanowienia Sądu Najwyższego z 17 kwietnia 2018 r. (sygn. IV KK 296/17), który uznał, że Internet może być postrzegany jako miejsce publiczne. Sprawa dotyczyła wykroczenia z art. 141 k.w. („Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”), a dokładniej umieszczenia na stronie internetowej nieprzyzwoitej naklejki. Zdaniem Mikołaja Słomki ratio legis art. 141 k.w. wiąże się z tym, że w społeczeństwie ustalony jest pewien kanon zachowań, które są pożądane w miejscu publicznym, a które ustawodawca chciał objąć ochroną. Aktywność człowieka w Internecie podlega temu samemu kanonowi zachowań, dlatego Internet jest miejscem publicznym.

Z powyższą kwestią powiązane jest pytanie, czy dopuszczenie się nieobyczajnego wybryku w zamkniętym samochodzie zaparkowanym przy ulicy stanowi wykroczenie. Warunkiem odpowiedzi na to pytanie jest rozstrzygnięcie, czy sprawca dopuszcza się takiego zachowania publicznie, ponieważ zgodnie z art. 140 k.w.: „Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”. Mikołaj Słomka wskazał, że jeżeli ktoś jest w stanie przez szybę samochodu dostrzec: nieobyczajny wybryk – jest to działanie publiczne, nieprzyzwoity napis – jest to działanie w miejscu publicznym.

Internet jako miejsce publiczne

W kontekście przedstawianych w doktrynie prawa karnego dwóch punktów widzenia na Internet – z jednej strony jako miejsca popełnienia czynu zabronionego, a z drugiej strony jako narzędzia, za pomocą którego można popełnić czyn zabroniony, należy zwrócić uwagę na jedną kwestię. Mikołaj Słomka zauważył, że postrzeganie Internetu jako narzędzia, a nie miejsca, ponieważ jest to połączenie pomiędzy różnego rodzaju maszynami, sposób wymiany danych, można przez analogię przełożyć na postrzeganie miejsca – miejsce nie jest miejscem, ponieważ składa się z atomów (np. chodnik składa się z bruku, ulica składa się z asfaltu, drzewo składa się z komórek itd.). Jak dodał Mikołaj Małecki, w konsekwencji można byłoby przykładowo uznać, że chodnik nie jest miejscem, tylko narzędziem do poruszania się, a taka interpretacja prowadzi do absurdu.

Dopuszczenie się przez sprawcę zniesławienia lub znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania (np. w Internecie) Kodeks karny traktuje jako kwalifikowany typ czynu zabronionego (art. 212 § 2 k.k. i art. 216 § 2 k.k.). Ustawodawca zakłada, że jest to sposób działania bardziej karygodny w stosunku do typu podstawowego (art. 212 § 1 k.k. i art. 216 § 1 k.k.) i dopuszczenia się zniesławienia lub znieważenia analogowo. Perspektywa uchwalenia Kodeksu karnego w 1997 r. wywołuje pytanie, czy obecnie konstrukcja przepisów nie powinna zostać odwrócona z uwagi na większą łatwość zniesławienia lub znieważenia w Internecie niż analogowo. Zastanawiające jest, czy typem podstawowym (zasadą) nie powinno być dopuszczenie się zniesławienia lub znieważenia publicznie, za pomocą środków masowego komunikowania, a typem uprzywilejowanym (wyjątkiem od zasady) – dopuszczenie się zniesławienia lub znieważenia analogowo. Obecne brzmienie Kodeksu karnego sugeruje, że wyjątkiem od zasady jest zniesławienie lub znieważenie w Internecie. Mikołaj Słomka uważa, że analogowe zniesławienie lub znieważenie jest nieco bardziej perfidne, najczęściej dotyczy znajomej osoby, a z uwagi na to, iż dzieje się w konkretnym momencie, jest mniej trwałe (słowa są ulotne, zasadniczo jedynie świadek może je potwierdzić), w przeciwieństwie do zachowań popełnianych w Internecie (których efekty mogą przetrwać lata).

W kontekście ogólnego twierdzenia, że Internet jest miejscem publicznym należy zastrzec, iż w niektórych przypadkach z uwagi na ustawienia prywatności, czyli określenia grona odbiorców danej treści, Internet nie jest miejscem publicznym. Mikołaj Słomka tłumaczył, że są takie miejsca w Internecie, które są zarezerwowane tylko i wyłącznie dla osób z jakiejś grupy zawodowej lub osób zainteresowanych jakąś dziedziną, np. różnego rodzaju fora dla wąskiego grona odbiorców, do których dostęp możliwy jest tylko po wpisaniu hasła, zarejestrowaniu się czy udzieleniu prawidłowych odpowiedzi na tzw. pytania wstępne.

Jak podkreślił Mikołaj Słomka, nie zawsze to, co znajduje się w Internecie, znajduje się w miejscu publicznym.

W takich przypadkach, w nawiązaniu do problemu ogólnodostępności i limitacji dostępu ze względu na kwestie organizacyjne, konieczne jest dostrzeżenie ekskluzywnego charakteru takiej przestrzeni. Nazwa rodzaju grupy (np. „grupa prywatna”) w mediach społecznościowych nie przesądza o ekskluzywności danego miejsca, jeżeli faktyczny dostęp do niej wymaga jedynie złożenia prośby o dołączenie lub udzielenia jakichkolwiek odpowiedzi na tzw. pytania wstępne – może to być miejsce publiczne. Ogólnodostępność danej przestrzeni wymaga oceny w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego.

Internet wymusił zmianę postrzegania miejsca popełnienia czynu zabronionego. Przestępstwo popełnione przez wypowiedź może wywoływać efekty w wielu miejscach na świecie, mimo tego, że zachowanie sprawcy jest jednochwilowe i podjęte w jednym miejscu. Rozprzestrzenianie się zachowania sprawcy może przy tym oznaczać, że nie różni się ono w zakresie społecznej szkodliwości od zachowania podejmowanego w „fizycznym” miejscu publicznym. Funkcjonalne podejście do prawa karnego jest zatem niezbędne, aby w równy i adekwatny sposób reagować na analogowe oraz internetowe zachowania obywateli.


#ŁĄCZYNASKARNE

Miejsce publiczne Czasoprzestrzeń przestępstwa Czy Internet to miejsce? – 2 grudnia 2024 r., goście: dr hab. Anna Demenko, prof. UAM i Mikołaj Słomka

Program popularnonaukowy ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube, w sezonie 2024 w poniedziałki w godz. 20:00-21:00, oraz dostępny jako podcast na platformach streamingowych.

Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki II.


Autor: Mateusz Wiktorek – Szkoła Doktorska Nauk Społecznych, Katedra Prawa Karnego, Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego

Czytaj więcej

Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki II.

Copyright © 2017-2025 by Krakowski Instytut Prawa Karnego Fundacja / ISSN: 2544-9052