Dzień niespodziewanego całusa – ŁĄCZY NAS KARNE z dr. Michałem Grudeckim i Karoliną Śliwecką

83
0
PODZIEL SIĘ

Podczas 7. odcinka programu ŁĄCZY NAS KARNE w sezonie 2024 analizowano możliwość ponoszenia odpowiedzialności karnej za niespodziewanego całusa, a także projekt nowelizacji w zakresie rozdziału XXV Kodeksu karnego.

Gośćmi programu 19 lutego 2024 r. byli: dr Michał Grudecki – adiunkt w Instytucie Nauk Prawnych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Karolina Śliwecka – absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, zajmujący się naukowo przestępstwami seksualnymi.

24 lutego obchodzony jest Dzień niespodziewanego całusa. Prawnokarna ochrona sfery intymnej człowieka z biegiem czasu się rozszerza, co powoduje, że coraz więcej zachowań intymnych jest kryminalizowanych. Do zawężania granic dozwolonych zachowań intymnych dochodzi nie tylko poprzez zmianę przepisów Kodeksu karnego, ale również poprzez zmianę funkcjonujących reguł postępowania i zwyczajów w społeczeństwie. Z tego względu podejmowanie nietypowych zachowań intymnych, w tym niespodziewanych całusów, wymaga szczególnej ostrożności.

Niespodziewany całus jako przestępstwo

Michał Grudecki wskazał, że niespodziewany całus może powodować kłopoty prawnokarne, dlatego lepiej nie całować innych osób bez ich zgody. Dzień niespodziewanego całusa nie jest zakorzeniony w rodzimej kulturze czy znany jako zwyczaj przez polskie społeczeństwo. Zachowania, które naruszają dobro prawne, przekraczają przyjęte reguły postępowania z dobrem prawnym, należy uznawać za bezprawne. Sfera zachowań intymnych jest wrażliwa na przeobrażenia społeczno-kulturalne, ale nie mogą one przysłaniać konieczności wyrażenia zgody przez osobę będącą nośnikiem dobra prawnego w postaci wolności seksualnej.

Toczy się spór teoretyczny dotyczący faworyzowania wykładni dynamicznej (treść normatywna przepisów zmienia się z czasem) lub wykładni statycznej (zmiana treści normatywnej przepisów wymaga ich nowelizacji) Kodeksu karnego. Zdaniem Michała Grudeckiego w sposób umiarkowany należy stosować wykładnię dynamiczną, traktując Kodeks karny jak żywe narzędzie. Granicami tego poglądu są sytuacje w związku z którymi funkcjonuje zbyt wiele linii interpretacyjnych, a wykładnia dynamiczna byłaby sprzeczna z wykładnią literalną danego przepisu.

W swojej monografii Michał Grudecki szeroko omawia kontratypy pozaustawowe (M. Grudecki, Kontratypy pozaustawowe w polskim prawie karnym, Warszawa 2022), jednak podczas programu potwierdził ich nieistnienie na gruncie polskiego prawa karnego. To wymaga analizy innych instytucji prawa karnego, które mogłyby wyłączać odpowiedzialność za zachowania godzące w sferę intymną człowieka.

Dzień niespodziewanego całusa, w opinii Michała Grudeckiego, nie uprawnia do generalnego usprawiedliwiania ewentualnych sprawców instytucją błędu co do bezprawności czynu, ale możliwe jest przyjęcie znikomego stopnia społecznej szkodliwości podjętych zachowań.

Z perspektywy typów przestępstw w Kodeksie karnym niespodziewany całus niewątpliwie narusza nietykalność cielesną innej osoby (art. 217 § 1 k.k.), jednak niewykluczone jest również doprowadzenie jej do poddania się innej czynności seksualnej (art. 197 § 2 k.k.). Michał Grudecki tłumaczył, że inna czynność seksualna wymaga od sprawcy nastawienia na pobudzenie seksualne, ma być osadzona w kontekście seksualnym. Przykładowo szybki całus w policzek nie ma konotacji seksualnych. Całus w usta budzi wątpliwości, ponieważ usta to taka część ciała człowieka, która nieodłącznie kojarzy się z silną intymnością, dlatego zarezerwowana jest dla osób pozostających w relacji intymnej. Z tego względu kontekst sytuacyjny decyduje o tym, czy całus powoduje atak na wolność seksualną.

Na ten problem nakłada się konieczność wykazania przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu jako sposobu doprowadzenia do innej czynności seksualnej. O ile nietrudno pominąć przy analizach niespodziewanego całusa groźbę bezprawną czy podstęp, o tyle zachodzić może przemoc – interpretowana szeroko jako samo naruszenie integralności cielesnej bez wyrażonej na to zgody. W orzecznictwie do przyjęcia przemocy wymaga się oporu ze strony pokrzywdzonego, jednak niespodziewany całus to takie zachowanie, na które reakcja (opór) z natury jest spóźniona.

Zmiana definicji przestępstwa zgwałcenia

14 lutego 2024 r. do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny (druk nr 209, Sejm X kadencji), który zakłada m.in. zmianę art. 197 § 1 k.k. dotyczącego przestępstwa zgwałcenia z obecnego brzmienia: „Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12” na brzmienie: „Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody przez tę osobę, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3”. 

Powyższy projekt ustawy został już 8 marca 2021 r. wniesiony do Sejmu, jednak nie był on procedowany.

Karolina Śliwecka wskazała, że dyskutowany projekt ustawy to niewątpliwie krok w dobrą stronę, ponieważ obecne brzmienie art. 197 § 1 k.k. jest niewystarczające i doprowadza do oburzających wyroków.

W jej opinii wymóg oporu, tj. że pokrzywdzony musi zamanifestować w sposób wyraźny i zrozumiały swój sprzeciw, jest archaiczny i doprowadza do wtórnej wiktymizacji pokrzywdzonych, ale także do prawnego nierozpoznawania zachowań, które powinny być rozpoznawane jako zgwałcenia. Wymóg oporu dotyczy przede wszystkim dwóch znamion z obecnego brzmienia art. 197 § 1 k.k., czyli przemocy i groźby bezprawnej, ponieważ oba te zachowania mają prowadzić do przełamania oporu pokrzywdzonego.

Karolina Śliwecka wyjaśniła, że pokrzywdzony w sytuacji zgwałcenia nie jest w stanie fizycznie zamanifestować oporu, czemu dowodzą badania przeprowadzone w Szwecji. 70% pokrzywdzonych przestępstwem zgwałcenia doświadcza tzw. panicznego bezruchu, czyli stanu, w którym nie tylko nie są w stanie się poruszać, ale często także nie są w stanie wyrazić sprzeciwu słownego. Niesprawiedliwe jest wymaganie od pokrzywdzonego oporu, który może przecież doprowadzić do eskalacji niebezpieczeństwa ze strony sprawcy. Takiego wymogu nie stawia się pokrzywdzonym innymi przestępstwami, jak chociażby w przypadku przestępstwa kradzieży z art. 278 § 1 k.k. – pokrzywdzony kradzieżą nie musi się jej przeciwstawiać, a nawet dopuszcza się, że nie jest świadomy ataku na swoje mienie. Wobec tego wymaganie oporu od pokrzywdzonego przestępstwem zgwałcenia jest nieracjonalne.

Obecne brzmienie art. 197 § 1 k.k. jest niemal niezmienione od Kodeksu karnego z 11 lipca 1932 r. (tzw. kodeksu Makarewicza). Zdaniem Karoliny Śliweckiej linia orzecznicza jest na tyle utrwalona i zakorzeniona w umysłach prawników, że bez zmiany brzmienia art. 197 § 1 k.k. nie dojdzie do reinterpretacji znamion przestępstwa zgwałcenia. Nowelizacja przepisów jest konieczna, aby zmienić mentalność prawników w kontekście przestępstw seksualnych.

Nieprzewidziane problemy interpretacyjne

Według Karoliny Śliweckiej wspomniany projekt ustawy jest niekompleksowy i ma wiele niedociągnięć. Typy przestępstw z art. 198 i 199 k.k. dotyczą czynów zabronionych, które obecnie nie wchodzą w zakres normowania przestępstwa zgwałcenia.

Konieczne jest znowelizowanie całego rozdziału XXV Kodeksu karnego, ponieważ zmiana brzmienia tylko art. 197 k.k. spowoduje, że poszczególne przepisy będą się zazębiać.

Wprowadzenie w art. 197 § 1 k.k. wymogu zgody w konsekwencji sprawi, że w zakres jego normowania będą wchodzić czyny zabronione obecnie kwalifikowane z art. 198 k.k. (seksualne wykorzystanie niepoczytalności lub bezradności) czy art. 200 § 1 k.k. (seksualne wykorzystanie małoletniego).

Projekt przewiduje również zmianę tytułu rozdziału XXV Kodeksu karnego, obecnie pod tytułem: „Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności”, na tytuł: „Przestępstwa przeciwko autonomii seksualnej”. W ocenie Karoliny Śliweckiej propozycja zmiany w tym zakresie jest słuszna, bowiem odwołuje się do dwóch koncepcji dotyczących przestępstw seksualnych, tj. „tak znaczy tak” (koncepcja autonomii seksualnej) i „nie znaczy nie” (koncepcja wolności seksualnej). Druga z koncepcji, „nie znaczy nie”, wymaga oporu od pokrzywdzonego poprzez zamanifestowanie w sposób wyraźny i zrozumiały sprzeciwu, dlatego to pierwsza z koncepcji, „tak znaczy tak”, odnosi się do wymogu zgody – wyraźnej, niekoniecznie werbalnej. Taka propozycja zmiany jest konsekwencją nowelizacji brzmienia art. 197 § 1 k.k.

Michał Grudecki również jest zwolennikiem pozytywnej definicji przestępstwa zgwałcenia, dlatego bardzo pozytywnie ocenił poselski projekt ustawy.

Tytuł rozdziału Kodeksu karnego ma jednak znaczenie interpretacyjne. Proponowany tytuł rozdziału XXV Kodeksu karnego nie zawiera w swojej treści dobra prawnego w postaci obyczajności, z czego mogą wyniknąć problemy związane chociażby z przestępstwem kazirodztwa z art. 201 k.k., jak też przestępstwami związanymi z pornografią z art. 202 k.k. czy z prostytucją z art. 203 i 204 k.k. Przestępstwa te dotyczą nie tyle autonomii seksualnej, co przede wszystkim obyczajności. Michał Grudecki wyjaśnił, że dobra prawne w postaci autonomii seksualnej i obyczajności przeplatają się wzajemnie oraz wiążą ze sobą, dlatego uchwalenie proponowanego brzmienia („Przestępstwa przeciwko autonomii seksualnej”) w kontekście kryminalizacji kazirodztwa będzie wręcz godziło w autonomię seksualną (odznaczającą się pełną dobrowolnością). Z tego względu pozostawienie dobra prawnego w postaci obyczajności w tytule rozdziału XXV Kodeksu karnego jest niezbędne.

Proponowana zmiana sankcji w art. 197 § 1 k.k., art. 198 § 1 k.k. i art. 199 § 1 k.k., czyli dolnej granicy ustawowego zagrożenia na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 (co zmienia ich charakter prawny z występku na zbrodnię), po nowelizacji na mocy ustawy z 7 lipca 2022 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw, doprowadziłaby do tego, że górną granicą ustawowego zagrożenia byłaby kara 30 lat pozbawienia wolności. Typy kwalifikowane z art. 197 § 3 k.k., z większym ładunkiem bezprawia, zagrożone są karą od 3 do 20 lat pozbawienia wolności, dlatego byłyby niespójne z proponowanym brzmieniem art. 197 § 1 k.k. Projekt również w zakresie sankcji wymaga modyfikacji.

Nowelizacja antidotum na linię orzeczniczą

Różnicę między dwoma koncepcjami, tj. „tak znaczy tak” i „nie znaczy nie”, ukazują przestępstwa przeciwko mieniu. Kradzież nie następuje w momencie zaprotestowania na zabór cudzej rzeczy ruchomej, ale następuje już w momencie zaboru tej rzeczy w celu przywłaszczenia. Powinno być tak również w przypadku wiele cenniejszego dobra jakim jest autonomia seksualna.

Prawo karne jest systemem naczyń połączonych, dlatego niewystarczająca jest zmiana jednego przepisu, gdyż należy za każdym razem kompleksowo spojrzeć na cały rozdział Kodeksu karnego w obrębie którego dokonywane są zmiany, a nawet na cały Kodeks karny. Zmiany, szczególnie w prawie karnym, każdorazowo wymagają analizy sprzeczności i problemów wykładniczych poszczególnych przepisów, które wynikają z nowelizacji.

Podsumowując Michał Grudecki podkreślił, że nie należy spieszyć się z tworzeniem prawa oraz działać pod wpływem chwili i emocji, ale trzeba dostatecznie przemyśleć wszystkie proponowane zmiany, aby nowe prawo służyło wiele lat. Jeżeli zmiana utrwalonej linii orzeczniczej definicji przestępstwa zgwałcenia poprzez działalność naukową nie jest możliwa, to ostatnim rozwiązaniem pozostaje nowelizacja przepisów i niejako zmuszenie sądów do wypracowania nowej linii orzeczniczej. Natomiast niespodziewany całus i inne nietypowe zachowania intymne wymagają dostosowania do kontekstu sytuacyjnego oraz zgody drugiej osoby, której brak może powodować odpowiedzialność karną już na gruncie obecnie obowiązującego Kodeksu karnego.


#ŁĄCZYNASKARNE

Dzień niespodziewanego całusa – 19 lutego 2024 r., goście: dr Michał Grudecki i Karolina Śliwecka

Program popularnonaukowy ŁĄCZY NAS KARNE jest emitowany na żywo na YouTube, w sezonie 2024 w poniedziałki w godz. 20:00-21:00, oraz dostępny jako podcast na platformach streamingowych.

Kliknij i przeczytaj więcej o programie ŁĄCZY NAS KARNE.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa, w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna Odpowiedzialność Nauki II. 


Autor: Mateusz Wiktorek – Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

13 − dwa =