PODZIEL SIĘ

Sąd Apelacyjny w Krakowie obniżył karę wymierzoną Brunonowi Kwietniowi za planowanie zamachu na Sejm. Były pracownik naukowy spędzi w więzieniu 9 – a nie 13, jak orzekł sąd pierwszej instancji – lat więzienia.

Proces Brunona Kwietnia toczy się przed sądem już trzy i pół roku, zaś sam oskarżony jest aresztowany od ponad 4 lat (został zatrzymany 9 listopada 2012 roku). Okres ten został zaliczony na poczet wymierzonej mu kary, co oznacza, że mężczyzna wyjdzie na wolność za niecałe 5 lat.

W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła mu popełnienie dziewięciu przestępstw – w tym przygotowania do przeprowadzenia zamachu na konstytucyjne organy państwa oraz dwukrotnego usiłowania podżegania innych osób do przeprowadzenia takiego ataku. Pozostałe czyny dotyczyły obrotu bronią palną.

Sąd pierwszej instancji w wyroku wydanym 21 grudnia 2015 roku właściwie w całości przychylił się do stanowiska prokuratury. Uznał Brunona Kwietnia winnym wszystkich zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę łączną 13 lat pozbawienia wolności.

Uzasadnienie wyroku skazującego liczyło ponad 1400 stron, z czego 395 strony stanowiła część niejawna.

Od wyroku odwołali się obrońcy, wskazując na braki proceduralne, błędy w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia prawa materialnego. W trakcie mowy końcowej adw. Maciej Burda podkreślał, że głównym celem obrony jest przekonanie sądu odwoławczego do uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Miałoby tak stać się ze względu na wątpliwości co do bezstronności sądu pierwszej instancji.

Brunon K. na sali rozpraw

Pozostałe zarzuty sformułowane w apelacji mają – w ocenie obrońców – charakter uzupełniający i podniesione zostały na wypadek nieuwzględnienia zarzutów dotyczących procedury.

– W zakresie zarzutów prawa materialnego kwestionowaliśmy przede wszystkim metodę określania wielości przestępstw zarzucanych oskarżonemu – komentował jeszcze przed wydaniem wyroku dr Dominik Zając, jeden z autorów apelacji. – Nawet jeśli przyjmiemy, że sąd ustalił stan faktyczny sprawy w sposób należyty, to naszym zdaniem nie przełożyło się to na jego prawidłową ocenę z perspektywy prawa.

„Czyny, które sąd uznał za usiłowanie podżegania, powinny zostać uznane za fragment przygotowania do zamachu. To zaś zagrożone jest o wiele niższą karą” – komentuje dr Zając.

W rozmowie z Karne24.com dr Zając podkreśla, że czyny, które sąd pierwszej instancji uznał za usiłowanie podżegania, powinny raczej zostać uznane za fragment przygotowania do zamachu, a nie za odrębne przestępstwa. Jakie może mieć to znaczenie dla przypisania Brunonowi Kwietniowi odpowiedzialności karnej?

– W sposób fenomenalny wpłynęłoby to na wymiar orzeczonej sankcji. Podżeganie do zamachu na Sejm zagrożone jest taką samą karą jak jego samodzielne przeprowadzenie, zaś przygotowanie do zamachu – karą o wiele niższą – wyjaśnia dr Zając.

Zgodnie z art. 19 § 1 Kodeksu karnego w zw. z art. 14 § 1 k.k. za usiłowanie podżegania innej osoby do zamachu na Sejm karę wymierza się w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa. Natomiast przygotowanie do zamachu jest odrębnym czynem zabronionym o swojej własnej, znacznie niższej sankcji.

Sąd odwoławczy nie czynił nowych ustaleń faktycznych. Włączył jedynie do materiału dowodowego kilka dokumentów przedłożonych przez oskarżonego, a popierających jego dotychczasowe stanowisko.

W toku postępowania przed sądem pierwszej instancji przesłuchano ponad stu świadków, uzyskano ekspertyzy z zakresu chemii oraz broni i amunicji. Jeszcze na etapie postępowania przygotowawczego przeprowadzono eksperyment procesowy, polegający na detonacji ładunku wybuchowego skonstruowanego z wykorzystaniem materiałów, które mogły być w posiadaniu oskarżonego.

K.M. et.al.
Foto: Seweryn Cieślik & KIPK

2 KOMENTARZE

  1. Niezależnie od trafności rozstrzygnięcia sądu odwoławczego, obszerność uzasadnienia wyroku pierwszej instacji i jego charakter, a także zarzuty podniesione w apelacji wskazują, że sąd miał niełatwy orzech do zgryzienia. Pytanie, czy rzeczywiście wszystkie materiały w aktach były niezbędne, że proces trwa już od czterech lat? I jeszcze potrwa zapewne, czekamy bowiem na kasację (choć powinienem użyć liczby mnogiej). Mam nadzieję, że Karne24.com będzie na bieżąco relacjonować ewentualne dalsze stadia procesu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

dziesięć + czternaście =