PODZIEL SIĘ
dr Szymon Tarapata

Zarządzanie niewypłacalnym przedsiębiorstwem wiąże się z dużym ryzykiem narażenia się na odpowiedzialność karną. Dotyczy to także klubów piłkarskich. Obrazując je, można nawiązać do aktualnej sytuacji Wisły Kraków.

Kłopotami finansowymi Wisły Kraków żyje w ostatnim czasie cała Polska. Podczas zorganizowanej w dniu 4 stycznia 2019 r. konferencji prasowej członkowie Zarządu TS Wisła Kraków poinformowali, że na kontach piłkarskiej spółki znajduje się 51 tyś. zł, zaś jej zobowiązania opiewają na dziesiątki milionów zł. Klub piłkarski nie płaci m. in. miastu Kraków czynszu za wynajem stadionu oraz nie reguluje swych zobowiązań wobec piłkarzy oraz sztabu trenerskiego i wielu innych wierzycieli.

Na domiar złego, wskutek zamieszania związanego z przejmowaniem klubu przez zagranicznych inwestorów nie jest też jasne, kto aktualnie jest właścicielem spółki i jakie osoby wchodzą w skład jej organów.

Nie wiadomo, czy drużyna zagra w rundzie wiosennej Ekstraklasy sezony 2018/2019. W dodatku w dniu 31 grudnia 2018 r. Prokuratura Okręgowa w Krakowie wszczęła śledztwo w sprawie:

  1. nadużycia udzielonych uprawnień i niedopełnienia obowiązków, w okresie od bliżej nieustalonego dnia sierpnia 2016 roku do 31 grudnia 2018 roku  w Krakowie, przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi S.A. Wisła Kraków i wyrządzenia poprzez to znacznej szkody majątkowej w mieniu tej spółki, tj. o przest. z art. 296 § l k.k.
  2. spłacania – w okresie od bliżej nieustalonego dnia sierpnia 2018 roku do dnia 28 grudnia 2018 roku w Krakowie, w sytuacji grożącej S.A. Wisła Kraków upadłości i nie możności zaspokojenia wszystkich wierzycieli – jedynie niektórych wierzycieli i działania w ten sposób na szkodę pozostałych wierzycieli, tj. o przest.  z art. 302 § 1 k.k.
  3. nie złożenia, w okresie od bliżej nie ustalonego dnia lipca 2018 roku do 31 grudnia 2018 roku w Krakowie – pomimo powstania warunków uzasadniających według przepisów upadłość spółki – wniosku o upadłość S.A. Wisła Kraków, tj. o przest. z art. 586 k.s.h.

Aktualnie podejmowane są różne próby sprawienia, by drużyna zagrała w rundzie wiosennej w Ekstraklasie oraz – w dalszej kolejności – uratowania klubu.

TS Wisła Kraków, które obecnie twierdzi, że akcje spółki, wskutek nie spełnieniu warunków przez zagranicznych inwestorów, wróciły do stowarzyszenia, powołały nowego Prezesa oraz innych członków Zarządu oraz ustaliło skład nowej Rady Nadzorczej.

Jednocześnie kibice oraz założone przez nich organizacje (przede wszystkim stowarzyszenie Socios Wisła Kraków) przekazują klubowi środki pieniężne przeznaczone na jego dalsze funkcjonowanie. Jest to jednak kropla w morzu potrzeb. Przekazane pieniądze nie są bowiem w stanie zaspokoić chociażby znaczącej części wymagalnych zobowiązań spółki. Środki te nie mogą zapewnić klubowi płynności finansowej.

Nadzieję jednak daje wyrażona w dniu 12 stycznia 2019 r. deklaracja przekazana przez Jarosława Królewskiego (właściciela firmy Synerise, który uczestniczy w operacji ratowania klubu) w programie „Stan Futbolu”, iż trzy osoby w najbliższych dniach przekażą Wiśle Kraków S.A. pożyczki w łącznej wysokości 4 mln zł (pożyczkodawcami ma być m. in. sam Jarosław Królewski oraz Jakub Błaszczykowski). Wpłacenie tej sumy ma na celu zyskanie czasu w celu pozyskania wiarygodnego inwestora.

Zakładając, że w Wiśle Kraków S.A. doszło do skutecznego powołania członków organów spółki (co w rzeczywistości nie jest przecież takie pewne), warto rozważyć, jakie prawnokarne niebezpieczeństwa mogą obecnie czyhać na zarządzających piłkarską spółką.

Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że celem artykułu nie jest ocena zdarzeń analizowanych w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Krakowie. To bowiem pozostaje w gestii prokuratorów prowadzących postępowanie.

Przestępstwo braku złożenia wniosku o upadłość w terminie (art. 586 k.s.h.).

7 grudnia 2018 r. adwokat Jacek Masiota na swym koncie twitterowym, komentując problemy Wisły Kraków, umieścił następującą wypowiedź: „Przejrzałem dokumenty finansowe Wisły Kraków. Krótko: przesłanki do ogłoszenia upadłości są od co najmniej 2 lat – był czas na restrukturyzację – dzisiaj z uwagi na wielkość straty za późno. Szans na inwestora nie ma. Wielka szkoda. Trudno wyobrazić sobie Ekstraklasę bez Wisły”.

Natomiast z komunikatu Prokuratury Okręgowej wynika podejrzenie, iż przesłanki do złożenia upadłości w Wiśle Kraków S.A. powstały najpóźniej w lipcu 2018 r. Pewnym jest, że stan ten aktualnie się nie zmienił.

Stosownie bowiem do art. 10 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (Dz.U.2017.2344 ze zm. – dalej: u.p.u.) – „Upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny”. Art. 11 ust. 1 u.p.u. stanowi zaś, że dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swych wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Art. 11 ust. 1a u.p.u. wprowadza z kolei domniemanie, że „dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące”.

Z doniesień medialnych wynika, że Wisła Kraków S.A. wciąż jest podmiotem niewypłacalnym, a więc dalej zachodzą materialne przesłanki do ogłoszenia jej upadłości (oczywiście przy założeniu, że podawane w mediach informacje co do kondycji finansowej klubu polegają na prawdzie).

Art. 586 k.s.h. stanowi podstawę do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej członka zarządu albo likwidatora, którzy nie zgłaszają wniosku o upadłość spółki handlowej pomimo powstania warunków uzasadniających według przepisów upadłość spółki. Przestępstwo takie zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. O tym, do kiedy trzeba złożyć wniosek o upadłość, mówi art. 21 ust. 1 u.p.u. Należy to mianowicie uczynić nie później niż w terminie 30 dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości.

Wedle przytoczonych powyżej informacji medialnych (informacje takie są zresztą podawane w wielu serwisach informacyjnych), taki stan rzeczy w Wiśle Kraków S.A. powstał o wiele wcześniej. Termin 30 dni ma charakter materialnoprawny. Nie ulega on wydłużeniu, jeżeli przed jego upływem zmienił się skład zarządu.

W sytuacji więc, gdy czas 30 dni na złożenie wniosku już upłynął, zaś do organu zarządzającego zostały powołane nowe osoby, wówczas winny one złożyć wniosek o upadłość niezwłocznie.

Nie oznacza to oczywiście, że czynność taka musi zostać podjęta natychmiast. Nowy członek zarządu musi mieć bowiem czas na zorientowanie się w sprawach majątkowych spółki oraz przygotowanie samego wniosku wraz z odpowiednimi dokumentami. Wydaje się jednak, iż czynności te powinny zostać podjęte nie później niż w ciągu 30 dni od daty powołania na stanowisko członka zarządu.

Jeżeli jednak wykonanie takiej czynności jest możliwe wcześniej, należy to uczynić. Oczywiście zarząd, wnosząc o upadłość, może jednocześnie złożyć wniosek restrukturyzacyjny, który –  z mocy art. 11 ustawy z dnia 15 maja 2015 r. Prawo restrukturyzacyjne (Dz.U.2017.1508 j.t.), jest rozpoznawany w pierwszej kolejności.

Fakt, że Wisła Kraków S.A. znajduje się w stanie niewypłacalności, jest powszechnie znana (w tym też fakt ten jest zapewne znany nowym członkom zarządu). Oznacza to, że nowy zarząd już od chwili objęcia funkcji powinien zacząć przygotowywać wniosek o upadłość, po czym wraz z niezbędną dokumentacją złożyć go do właściwego sądu. Jeżeli tego nie uczyni, jego nowi członkowie mogą narazić się na odpowiedzialność za przestępstwo z art. 586 k.s.h.

Nie oznacza to oczywiście, że nie mogą oni poszukiwać jednocześnie potencjalnych inwestorów. Podejmowanie takich czynności jest bowiem możliwe nawet po złożeniu wniosku o upadłość. Powinni oni jednak w tym czasie zapewnić, by praca nad wszczęciem postępowania upadłościowego przez dłużnika nie doznała zwłoki. Warto jednak wskazać, że członkowie zarządu spółki mogliby się uwolnić od odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 586 k.s.h., jeżeli zostanie wykazane, iż w terminie ustawowym złożenie wniosku o upadłość nie było możliwe (np. z uwagi na niemożność pozyskania koniecznych do tego dokumentów).

Przestępstwo wybiórczego zaspokajania wierzycieli (art. 302 § 1 k.k.).

Art. 302 § 1 k.k. stanowi, że podlega odpowiedzialności karnej ten, kto w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, nie mogąc zaspokoić wszystkich wierzycieli, spłaca lub zabezpiecza tylko niektórych, czym działa na szkodę pozostałych. Przestępstwo to zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności i pozbawienia wolności do lat 2. U podstaw art. 302 § 1 k.k. leży zakaz faworyzowania pewnej grupy wierzycieli kosztem innych. Co istotne – cechy czynu opisanego w przytoczonym przepisie mogą być spełnione także wtedy, gdy dłużnik co prawda jest już niewypłacalny, lecz jest zagrożony dalszym pogorszeniem stanu niewypłacalności.

Zasadą jest bowiem sprawiedliwe, a więc równomierne zaspokojenie swych wierzycieli (chyba że któryś z wierzycieli korzysta z prawem przewidzianego pierwszeństwa zaspokojenia).

W przypadku spółki akcyjnej przestępstwo z art. 302 § 1 k.k. może być, z mocy art. 308 k.k., popełnione przez tego, kto, na podstawie przepisu prawnego, decyzji właściwego organu, umowy lub faktycznego wykonywania, zajmuje się jej sprawami majątkowymi.

Nie jest tajemnicą, że na Wiśle Kraków S.A. ciążą liczne wymagalne zobowiązania na rzecz wielu wierzycieli. Jednocześnie na rzecz spółki różne podmioty przekazują środki pieniężne. Oczywiście przekazanie takie może nastąpić pod różnymi tytułami. Najczęściej są to darowizny, lecz mogą być one przekazane w innych formach, w tym w szczególności pożyczki. Środki te są przy tym wydatkowane w różny sposób.

W związku z powyższym na członkach zarządu Wisły Kraków S.A. ciążą różnorakie zagrożenia.

Jeżeli bowiem na konto spółki przekazywane są środki pieniężne, muszą one zostać sprawiedliwie podzielone wobec wierzycieli. Zarząd spółki nie może co do zasady przeznaczyć ich na rzecz jednego uprawnionego, nie przeznaczając niczego dla pozostałych. Nie mogą oni więc przykładowo przeznaczyć wynagrodzenia otrzymanego od sponsora w całości na rzecz jednego z piłkarzy przy braku jednoczesnej, chociażby częściowej, spłaty innych wierzycieli. Jeżeli uczynią bowiem inaczej, narażą się na odpowiedzialność karną z art. 302 § 1 k.k.

Nie oznacza to jednak, że aktualnie zaspokojenie tylko wybranych wierzycieli nie jest możliwe. Możliwość taka pojawi się przynajmniej w dwóch kategoriach sytuacji. Może się np. zdarzyć, że podmiot zewnętrzny bezpośrednio spłaci jednego z piłkarzy (a więc wykona tzw. świadczenie na rzecz osoby trzeciej).

Po drugie – darczyńca może przekazać na rzecz klubu tzw. darowiznę celową. Może on bowiem, jak się wydaje, zawrzeć umowę ze spółką, że przekazane przez niego środki zostaną wykorzystane tylko w określony sposób (a więc na rzecz jednego z piłkarzy). Jeżeli taki zapis umowny zostanie wykonany, wówczas taka czynność nie będzie stanowić działania na szkodę pozostałych wierzycieli. Nie może ono być dla nich zaś szkodliwe dlatego, iż gdyby takiego warunku nie spełniono, środki pieniężne nie zostałyby klubowi w ogóle przekazane. Wówczas żaden z wierzycieli nie zostałby zaspokojony.

Przy zaistnieniu takich zdarzeń zarząd spółki może przeznaczać pieniądze na wybrane, lecz określone przez umowę, najpilniejsze wydatki. Jeżeli jednak w umowie z darczyńcą stosowne postanowienie się nie pojawi, wówczas osoby zarządzające spółką powinny z nich sprawiedliwie zaspokoić wszystkich wierzycieli. Co przy tym ważne, z punktu widzenia przepisów prawa powszechnie obowiązującego nie wszystkie wierzytelności, których zaspokojenie jest istotne z punktu widzenia uzyskania z licencji na grę w Ekstraklasie (tzw. długi licencyjne według podręcznika licencyjnego), nie korzystają z prawa pierwszeństwa zaspokojenia (takim przywilejem nie są w szczególności objęte wierzytelności przysługujące piłkarzom i członkom sztabu szkoleniowego).

Oznacza to, że zarząd, uzyskując określoną sumę pieniężną, nie może co do zasady postanowić, że w pierwszej kolejności zaspokoi z nich długi licencyjne.

Nie dotyczyłoby to jednak sytuacji, w której dokonanie takiej czynności pozwoliłoby pozyskać środki finansowe na zaspokojenie pozostałych wierzycieli. Wtedy bowiem nie zostaliby oni pokrzywdzeni. Jeżeli przykładowo klub reguluje zobowiązania finansowe wobec jednego z piłkarzy z uwagi ma fakt, iż dzięki temu będzie mógł go sprzedać za atrakcyjną sumę, wówczas spłacenie przysługującej mu wierzytelności nie będzie stanowić realizacji znamion czynu zabronionego z art. 302 § 1 k.k. Dzięki bowiem takiej operacji klub pozyska środki, które pozwolą zwiększyć zaspokojenie innych osób, których Wisła jest dłużnikiem.

Szanse na ratunek?

Biorąc pod uwagę dotychczasowe analizy, nasuwa się wniosek, że sytuacja, w której działa obecny zarząd spółki, jest dla niego z karnistycznego punktu widzenia wyjątkowo trudna i złożona. Jeżeli bowiem jego członkowie nie chcą się narazić na odpowiedzialność karną, muszą podjąć szybkie działania ukierunkowane na złożenie wniosku o upadłość oraz w sposób równomierny zaspokajać swych wierzycieli.

Można zaryzykować twierdzenie, iż da się znaleźć pewne rozwiązania, których wdrożenie może zagrożenie to zneutralizować.

Wydaje się, że aktualnie optymalne wydaje się to, by pożyczki, które mają być udzielone Wiśle Kraków S.A. miały charakter celowy. W umowie należy więc dokładnie zastrzec, że powinny one zostać wydane na wynagrodzenia dla piłkarzy oraz sztab szkoleniowy. To powoduje bowiem, iż w klubie uda się zatrzymać podstawowe źródło zarobkowania, czyli drużynę.

W drugiej kolejności władze Wisły Kraków S.A. powinny złożyć jednocześnie wniosek restrukturyzacyjny oraz upadłościowy. Wtedy zyskają oni czas na znalezienie uporządkowanie sytuacji prawnej klubu, licencyjnej oraz odbudowanie wiarygodności (gdyż to wniosek restrukturyzacyjny będzie rozpoznawany w pierwszej kolejności). To być może pozwoli znaleźć inwestora, który wyciągnie Wisłę Kraków S.A. z zapaści finansowej. Tego właśnie należy Białej Gwieździe życzyć.

dr Szymon Tarapata


Niniejszy tekst jest wyłącznie wyrazem subiektywnych przekonań autora na temat omawianego zagadnienia. Przede wszystkim nie stanowi on porady prawnej.

FOTO: Piotr Malec & KIPK

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

pięć × 5 =