PODZIEL SIĘ
Kamil Dziga

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, do Sądu Najwyższego wpłynęła pierwsza skarga nadzwyczajna w sprawie karnej. Została ona wniesiona przez Prokuratora Generalnego, który oparł ją na zarzucie oczywistej sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Przedmiotem skargi jest wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie uniewinniający prokuratora Krzysztofa W. oskarżonego m.in. o przyjęcie łącznie 66 tys. zł łapówki i popełnienie innych czynów korupcyjnych. Od tego orzeczenia prokuratura wniosła kasację, w wyniku rozpatrzenia której, Sąd Najwyższy uchylił wyrok wyłącznie w zakresie jednego z zarzutów, natomiast w pozostałym zakresie utrzymał go w mocy – podaje PAP.

Jak wskazuje PAP, „według Prokuratora Generalnego ustalenia Sądu Apelacyjnego w tej sprawie były sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym”.

Wnosząc skargę zarzucił on Sądowi niezastosowanie „zasady nakazującej uwzględnienie całości materiału dowodowego bez pominięcia istotnych jego części”, a także ocenę materiału dowodowego bez uwzględnienia zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego, co w konsekwencji miało doprowadzić do „oczywistej i rażącej sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym”.

Oczywista sprzeczność z zebranym w sprawie materiałem dowodowym

Wykorzystana przez Prokuratora Generalnego przesłanka oczywistej sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego jest jedną z trzech podstaw, wprowadzonej ustawą z dnia 8 grudnia 2017 roku o Sądzie Najwyższym (u.s.n.) skargi nadzwyczajnej.

Zgodnie z zamysłem projektodawców, ma być to „nowość” i „uzupełnienie luki” w obecnym systemie nadzwyczajnych środków zaskarżenia, bowiem w przeciwieństwie do kasacji pozwala na kwestionowanie dokonanych przez sądy ustaleń faktycznych (zob. uzasadnienie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym, druk nr 2003, Sejm VIII kadencji, s.6 (s. 81 projektu). Czy jednak w prawie karnym może ona znaleźć jakiekolwiek zastosowanie?

Należy w pierwszej kolejności zauważyć, że zgodnie z art. 89 § 1 u.s.n. in fine, przesłanką skutecznego wniesienia skargi nadzwyczajnej jest brak możliwości uchylenia lub zmiany orzeczenia w trybie innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia.

Ta swoista przesłanka negatywna, prowadzi proces wykładni w relację skargi z kasacją, bowiem ustalenie, że orzeczenie ze względu na jego potencjalną wadę może być kwestionowane za pomocą tej ostatniej, uniemożliwia uwzględnienie skargi nadzwyczajnej. Co istotne, analiza nowej instytucji w omawianym zakresie, ze względu na konieczność ścisłej interpretacji jej przesłanek (nadzwyczajne środki zaskarżenia kwestionują bowiem zasadę stabilności prawomocnych orzeczeń, a więc stanowią swoisty od niej wyjątek), prowadzi do wniosku, że możliwość uchylenia lub zmiany orzeczenia rozumiana jest w sposób obiektywny tj. jako potencjalna możliwość zakwestionowania orzeczenia przez jakikolwiek podmiot w jakimkolwiek trybie.

Innymi słowy, w sytuacji gdy droga do wniesienia kasacji ze względu na wynikające z art. 522 k.p.k. ograniczenie jest zamknięta dla Prokuratora Generalnego, nie może on wnieść skargi nadzwyczajnej, gdy kasacja oparta na tym samym zarzucie może być wniesiona przez Rzecznika Praw Obywatelskich.

Konsekwentnie, analizując zarzut, jaki Prokurator Generalny postawił wnosząc pierwszą w historii prawa karnego skargę nadzwyczajną, należy więc w pierwszym rzędzie ustalić, czy zaskarżone orzeczenie może być zmienione lub uchylone w drodze kasacji.

Niekwestionowanym jest, że na gruncie tej ostatniej nie ma możliwości skutecznego postawienia zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

Należy jednak pamiętać, iż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem (zaprezentowanym między innymi w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 września 1996 roku, sygn. akt II KKN 63/96, LEX nr 26179) Sąd Najwyższy władny jest kontrolować sposób dokonania tych ustaleń, a więc kwestie ewentualnego rażącego naruszenia prawa procesowego, w zakresie kontroli instancyjnej ustaleń faktycznych (art. 433 § 2 w zw. z art. 7 lub 410 k.p.k.) lub, gdy sąd odwoławczy poczynił własne ustalenia faktyczne, rażącego naruszenia art. 7 lub 410 k.p.k. (zob. D. Świecki, w: Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II., red. D. Świecki, WKP, 2018, komentarz do art. 523 Kodeksu postępowania karnego, teza  21.)

Powstaje jednak zasadnicza wątpliwość, czy możliwe jest, aby w postępowaniu w którym nie dopuszczono się rażącego naruszenia przepisów postępowania w postaci dowolnej i sprzecznej z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oceny dowodów lub dokonania ustaleń faktycznych w oparciu wyłącznie o część ujawnionych okoliczności, doszło do oczywistej sprzeczności ustaleń z zebranym materiałem dowodowym. Wydaje się, że taka sytuacja jest wykluczona.

Automatycznie aktualizuje to więc przesłankę negatywną wniesienia skargi nadzwyczajnej, bowiem istnieje możliwość skutecznego kwestionowania wyroku w drodze innego nadzwyczajnego środka zaskarżenia jakim jest kasacja, w szczególności tzw. kasacja nadzwyczajna, której ograniczenia temporalne są dużo szersze od tych zakreślonych dla skargi nadzwyczajnej.

W tym kontekście nasuwa się wątpliwość co do rozumienia art. 89 § 3 u.s.n. w zakresie, w jakim reguluje okres dopuszczalności uwzględnienia skargi nadzwyczajnej na niekorzyść oskarżonego. Literalna wykładnia tego przepisu mogłaby sugerować, że rozpoznanie kasacji powoduje jego „odżycie”. Prowadziłoby to jednak do wniosku, iż wniesienie kasacji „nadzwyczajnej” na korzyść oskarżonego po wielu latach od uprawomocnienia się orzeczenia, otwiera możliwość wniesienia i uwzględnienia skargi nadzwyczajnej, tym razem na jego niekorzyść. Taka interpretacja wydaje się być niedopuszczalna.

Powyższe rozważania potwierdza przekaz PAP, zgodnie z którym, Prokurator Generalny uzasadniając skargę, zarzucił sądowi apelacyjnemu zaniechanie zastosowania „zasady nakazującej uwzględnienie całości materiału dowodowego bez pominięcia istotnych jego części”, a także ocenę materiału dowodowego bez uwzględnienia zasad logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego.

Można więc stwierdzić, że stawiany zarzut jest de facto ujętym w trochę inny sposób zarzutem naruszenia przepisów postępowania.

Chodzi mianowicie o art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., który jako zarzut kasacyjny, mógłby zostać podniesiony przez Rzecznika Praw Obywatelskich, co automatycznie wyłącza dopuszczalność wniesienia skargi nadzwyczajnej.

Subsydiarny środek zaskarżenia czy superkasacja?

Jak informuje PAP, od wyroku będącego przedmiotem skargi, wniesiona została już wcześniej przez prokuraturę kasacja, którą Sąd Najwyższy rozpatrzył. Można przypuszczać, że skoro prokuratura dopatruje się w przedmiotowej sprawie obrazy art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. to również we wniesionej przez siebie kasacji zarzuty te podniosła. Taka okoliczność powoduje konieczność rozważenia wynikającego z art. 90 § 2 u.s.n. zakazu oparcia skargi nadzwyczajnej na zarzutach, które były przedmiotem rozpoznania przez Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym, który to zakaz stanowi normatywny przejaw wielokrotnie podkreślanej w trakcie prac legislacyjnych cechy subsydiarności nowej instytucji.

Kamil Dziga

Należy przyjąć, że gdyby w istocie prokuratura podnosiła już w kasacji zarzut naruszenia przez sąd art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., to wniesienie następnie przez Prokuratora Generalnego skargi nadzwyczajnej opierającej się de facto na tym samym zarzucie, jednak ujętym w sposób trochę odmienny, byłoby zakamuflowaną próbą ominięcia wynikającego z art. 90 § 2 u.s.n. zakazu.

Co więcej, w takim stanie faktycznym jej ewentualne uwzględnienie przez Sąd Najwyższy, kreowałoby swoistą superkasację w miejsce subsydiarnego i równorzędnego środka zaskarżenia, co rzucałoby nowe światło na nową instytucję.

Kamil Dziga – absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Katedrze Prawa Karnego


Foto: Piotr Malec & KIPK

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

osiem + 2 =