PODZIEL SIĘ

Definicja „dziecka poczętego” zaproponowana przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji” spotkała się z krytycznymi uwagami ekspertów zajmujących się prawem karnym. W najnowszym opracowaniu naukowym dr Ewa Plebanek wskazuje, że definicji legalnej nie można kształtować w oderwaniu od wiedzy eksperckiej.

Czy definiować dziecko?

Definicja pojawiającego się w Kodeksie karnym określenia „dziecko poczęte” została zaproponowana przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji”, w obywatelskim projekcie ustawy nowelizującej ustawę o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz Kodeks karny.

Kliknij, aby zapoznać się z projektem ustawy antyaborcyjnej.

Jak wskazano w projekcie ustawy, „dzieckiem poczętym” jest „człowiek w prenatalnym okresie rozwoju, od chwili połączenia się żeńskiej i męskiej komórki rozrodczej” (art. 115 § 24 projektu obywatelskiego). Projekt zrównywał tym samym status i zakres prawnokarnej ochrony dzieci poczętych: od momentu zapłodnienia komórki jajowej aż do końca rozwoju dziecka w okresie prenatalnym. Definicja wskazywała przy tym jedynie na moment początkowy prawnokarnej ochrony życia ludzkiego, nie podawała innych jego cech ani nie odsyłała do kryterium rozwojowego.

Zdaniem Ewy Plebanek pomysł wprowadzenia legalnej definicji „dziecka poczętego” do słownika wyrażeń ustawowych zasługuje na aprobatę.

Jest to uzasadnione szczególnie zasadami poprawnej legislacji i podstawowymi funkcjami prawa karnego. Jednak ze względu na szeroko ujęty zakres desygnatów obejmujących to pojęcie w projekcie obywatelskim, autorka wskazała na konsekwencje, jakie może przynieść takie ukształtowanie definicji kodeksowej dla oceny chociażby legalności leczenia niepłodności metodą IVF. Problematyczna stawałaby się także legalność środków antykoncepcyjnych o działaniu antyinidacyjnym oraz niektórych zabiegów leczniczych ratujących zdrowie kobiet.

Nie wylać dziecka (poczętego) z kąpielą

Według projektu obywatelskiego cechą konstytutywną „dziecka poczętego” jest „połączenie męskiej i żeńskiej komórki rozrodczej”. Jednakże badania naukowe wskazują, że zapłodniona komórka jajowa nie zawsze rozwija się w kierunku istoty ludzkiej, a może rozwinąć się np. w kierunku ciążowej choroby trofoblastycznej – zauważa Plebanek.

W związku z tym ustalając znaczenie nazwy „dziecko poczęte” należy odwołać się do cech przypisywanych istocie ludzkiej w nauce, a nie jedynie do momentu połączenia komórek rozrodczych.

Definicja komitetu „Stop Aborcji” została skonstruowana w sprzeczności z zasadami logiki oraz wiedzą ekspercką.

Analizowana definicja jest zbyt szeroka, a poza tym opiera się na wizji światopoglądowej określonej grupy osób – podkreśla w swoim artykule dr Plebanek. W związku z tym projekt obywatelski nie przyczyniłby się do realizacji deklarowanego w nim celu, tj. ochrony ludzkiego życia lub zdrowia. W praktyce mógłby zadziałać w odwrotnym kierunku i doprowadzić do niekorzystnych zjawisk społecznych.

Projekt Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji” trafił do Sejmu i został odrzucony w drugim czytaniu (druk 784, Sejm VIII kadencji).

Artykuł „Życie i zdrowie dziecka poczętego jako przedmiot prawnokarnej ochrony (wybrane problemy wykładnicze w perspektywie najnowszych propozycji legislacyjnych)” został opublikowany w Czasopiśmie Prawa Karnego i Nauk Penalnych, nr 4/2016. Kliknij, aby przeczytać cały artykuł.

Ewa Plebanek jest doktorem w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego.

Daria Kucyper
Foto: freestocks.org

1 KOMENTARZ

  1. Z tą definicją to rzeczywiście jest wielki problem. A może by zastosować definicję: „człowieka poczętego”, a nie „dziecka poczętego”. Nazwanie tej istoty w brzuchu matki „dzieckiem poczętym”, być może prawidłowe, jednak wydaje się, że powoduje, że przeciętny Kowalski podchodzi do sprawy bardziej emocjonalnie, a nie zdroworozsądkowo.
    Osobiście jestem przeciwko aborcji. Wpływa na to mój światopogląd, wiara, wychowanie itd. Niemniej jednak, uważam, że obecny stan prawny jest w porządku. Po co zmieniać to, co się sprawdza?! Można by jednak pomyśleć nad ewentualnym zrewidowaniem pojęcia „hominizacji”, t.j. momentu pojawienia się mózgu i świadomości refleksyjnej, i do tego właśnie momentu (potwierdzonego stosownymi badaniami prenatalnymi) dostosować możliwość ewentualnej aborcji, ale oczywiście w uzasadnionych wypadkach, takich jak ciąża w wyniku przestępstwa, i.t.p.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz treść komentarza
Wpisz tutaj swoje imię

4 × 3 =